Home / Moto2 / GP Kataru: Luthi pokonuje Morbidelliego! Aż siedmiu kierowców z falstartem!

GP Kataru: Luthi pokonuje Morbidelliego! Aż siedmiu kierowców z falstartem!

Thomas Luthi

Falstart wielu czołowych zawodników, kraksa lidera wyścigu, dwadzieścia sekund kary na okrążenie przed metą dla walczącego o podium Franco Morbidelliego – tak wyglądała inauguracja sezonu 2016! Katarski cyrk wygrał Szwajcar Thomas Luthi. Potknięcia rywali wykorzystali Hiszpan Luis Salom oraz Włoch Simone Corsi, którzy dopełnili podium.

Startujący z pole position Jonas Folger utrzymał prowadzenie. Za nim w pierwszy zakręt złożyli się Takaaki Nakagami, Sam Lowes, Thomas Luthi, Franco Morbidelli, Sandro Cortese, Alex Rins, Danny Kent i Simone Corsi. Niemiec prezentował znakomite tempo i po kilku zakrętach uzyskał sekundową pozycję. Niedługo jednak cieszył się z prowadzenia – na czwartym zakręcie zaliczył uślizg i wypadł z toru, kończąc przedwcześnie rywalizację.

W tym samym momencie pojawiła się informacja o tym, że aż czterech zawodników popełniło falstart i oprócz Marcela Schrottera wśród tej grupy znalazła się ubiegłoroczna czołówka i faworyci do tegorocznego tytułu – Johann Zarco, Alex Rins i Sam Lowes! Na czoło stawki wyszli Morbidelli i Luthi, którzy wymieniali się lokatami. Jako pierwszy do boksów za karę zjechał Zarco, który będąc świadom błędu zwolnił i spadł na dziewiątą pozycję. Okrążenie później to samo uczynili Lowes, Rins i Schrotter.

Okazało się potem, że jadący na trzeciej pozycji Nakagami także dopuścił się falstartu! Zjechał jednak kilka okrążeń później, gdyż jego zespół nie miał do dyspozycji tablicy z napisem „drive-throigh”, lecz wyłącznie tą informującą od zjeździe do boksów. Za nim podążali Cortese, Corsi, Syahrin oraz Kent i automatycznie odziedziczyli po nim najniższy stopień podium. Czołową dziesiątkę dopełniali Pons, Salom i Aegerter. Młodszy brat Marca Marqueza, Alex, spadł na koniec stawki. Odrabiając straty, prezentował dobre tempo, jednak po kilku kółkach, podobnie jak Folger, zaliczył uślizg w czwartym zakręcie i odpadł z rywalizacji.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Podczas gdy Morbidelli z Luthim bili się o pozycję lidera, o dopełnienie podium walczyli Corsi z Cortese. Bardzo dobrze spisywał się Salom, który wyprzedził na przestrzeni czasu najpierw Ponsa, a następnie Kenta i Syahrina. Na dziesiątą lokatę po karze Nakagamiego awansował Xavier Simeon. Belg jednak, podobnie jak wyżej wspomniany Pons, zaliczyli wywrotki, przez co nie ukończyli wyścigu. Znakomite tempo prezentowali zawodnicy po karach drive-through. Najszybszy był Lowes, który gonił Rinsa. Przeholował jednak na jednym z zakrętów, przez co utracił szansę na awans do czołowej dziesiątki.

Pod sam koniec rywalizacji pojawiła się kolejna niespodziewana informacja – falstartu dokonali także Morbidelli i Cortese! Jako, że sędziowie karę driver-through mogą nałożyć w ciągu pięciu okrążeń od informacji, musieli wymierzyć inną. Na kółko przed metą poinformowali o doliczeniu mu dwudziestu sekund do końcowego wyniku, jednak Włoch nie był tego świadomy, przez co do końca walczył ze Szwajcarem, narażając siebie i jego w walce o „pietruszkę”.

Ostatecznie jednak to Luthi przeciął linię mety jako pierwszy. Podium dopełnił Salom, który dogonił Cortese oraz Corsiego i pokonał na finiszu o zaledwie 0,055 sekundy! Niemiec podobnie, jak Morbidelli, został relegowany na niższą lokatę po karze czasowej. Włoch zajął siódmą, natomiast Niemiec piętnastą pozycję, dającą jeden punkcik. Sytuację tą wykorzystał Corsi, który tak jak Salom mógł wypić szampana razem z Luthim.

Czwarte miejsce przypadło Syahrinowi, natomiast piąte Dominique’owi Aegerterowi, który minimalnie wyprzedził aktualnego mistrza świata klasy Moto3, Danny’ego Kenta. Odrabiający stratę Rins i Lowes ostatecznie zajęli odpowiednio ósmą i dziewiątą lokatę.

Czołową dziesiątkę dopełnił przyrodni brat Valentino Rossiego, Luca Marini, dla którego jest to pierwszy pełny sezon Moto3. O zaledwie 0,005 sekundy wyprzedził innego świeżaka, wicemistrza Moto3 Miguela Oliveirę. Dwunasty linię mety przeciął jadący bez animuszu w stosunku do Rinsa i Lowesa Johann Zarco. Po punkty sięgnął także inny banita, Takaaki Nakagami. Między Japończyka i Francuza wcisnął się jeszcze Tajlandczyk, Rathapark Wilairot. Na punktowaną lokatę szansę mieli Axel Pons i Xavier Simeon, jednak obaj nie dojechali do mety po wywrotce. Już wcześniej z weekendu wycofał się Włoch Lorenzo Baldassari, który po upadku na jednej z sesji treningowych wybił oba barki.

Kolejny wyścig za dwa tygodnie w Argentynie.

Wyniki wyścigu Moto2 o GP Kataru na torze Losail:

1. Thomas Luthi SWI Garage Plus Interwetten (Kalex) 40m 14.293s
2. Luis Salom SPA SAG Team (Kalex) 40m 23.903s
3. Simone Corsi ITA Speed Up Racing (Speed Up) 40m 23.958s
4. Hafizh Syahrin MAL Petronas Raceline Malaysia (Kalex) 40m 27.851s
5. Dominique Aegerter SWI CarXpert Interwetten (Kalex) 40m 30.357s
6. Danny Kent GBR Leopard Racing (Kalex) 40m 30.407s
7. Franco Morbidelli ITA Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (Kalex) 40m 34.340s
8. Alex Rins SPA Paginas Amarillas HP 40 (Kalex) 40m 34.463s
9. Sam Lowes GBR Federal Oil Gresini Moto2 (Kalex) 40m 36.312s
10. Luca Marini ITA Forward Team (Kalex) 40m 38.542s
11. Miguel Oliveira POR Leopard Racing (Kalex) 40m 38.547s
12. Johann Zarco FRA Ajo Motorsport (Kalex) 40m 38.863s
13. Ratthapark Wilairot THA IDEMITSU Honda Team Asia (Kalex) 40m 39.957s
14. Takaaki Nakagami JPN IDEMITSU Honda Team Asia (Kalex) 40m 41.285s
15. Sandro Cortese GER Dynavolt Intact GP (Kalex) 40m 44.029s
16. Mattia Pasini ITA Italtrans Racing Team (Kalex) 40m 44.697s
17. Marcel Schrotter GER AGR Team (Kalex) 40m 52.739s
18. Jesko Raffin SWI Sports-Millions-EMWE-SAG (Kalex) 41m 0.656s
19. Isaac Viñales SPA Tech 3 Racing (Tech 3) 41m 0.836s
20. Robin Mulhauser SWI CarXpert Interwetten (Kalex) 41m 32.616s
21. Alessandro Tonucci ITA Tasca Racing Scuderia Moto2 (Kalex) 41m 39.295s
22. Efren Vazquez SPA JPMoto Malaysia (Suter) 41m 53.865s
Axel Pons SPA AGR Team (Kalex) DNF
Xavi Vierge SPA Tech 3 Racing (Tech 3) DNF
Xavier Simeon BEL QMMF Racing Team (Speed Up) DNF
Alex Marquez SPA Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (Kalex) DNF
Jonas Folger GER Dynavolt Intact GP (Kalex) DNF
Julian Simon SPA QMMF Racing Team (Speed Up) DNF
Edgar Pons SPA Paginas Amarillas HP 40 (Kalex) DNF

źródło: www.crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Mefisto

komentarzy 9

  1. Kurde szkoda (…)

    Red: OK, mam nadzieję, że dotrze bez zbędnego pierdzielenia: wszyscy staramy się, żeby serwis trzymał jako taki poziom i jeśli komuś pewne niepisane zasady nie odpowiadają, to nie musi na nim przebywać. Niepisane, bo są na tyle proste, że nie trzeba tego robić.

  2. Wyjątkowo pokręcony wyścig. Najlepsi kierowcy popełnili błędy. Falstarty najlepszych kierowców. Co to się dziś podziało?

    Luthi zasłużona wygrana, jak będzie trzymać taki poziom to KTM go powinien brać do MotoGP.

  3. Sędziowie dali ….. z największym falstartem Morbidelliego – nie widzieli, zarobieni byli?. A skąd wyciągnęli te 20 sekund kary po wyścigu? Dlaczego nie 25 czy 30 sek. ??? Pytam z pozycji np. Rinsa który przy zielonym stoliku przegrał z Morbidellim – nie miał szans na torze. Dziwne że sprawa startu (liczby i czasu palenia się lampek na starcie ) nie jest uregulowane – na każdym torze wygląda to inaczej. Dzisiaj ich trzymali długo i pewnie stąd tyle falstartów. Poza tym zawodnicy nie mają okazji poznać „startera” podczas FP, Q, czy Warm Up-ie.

  4. Jajca większe niż rok temu też na Moto2 w Katarze :D
    No i Luthiego chętnie zobaczę w KTM-ie :)

  5. Efren nieźle szaleje na tej Hondzie, normalnie jak jakiś leopard.

    Aegerter spędzi pewnie kolejne 5 lat ucząc się tym razem Kalexa.

    Sędziowie faktycznie, klasa sama w sobie, wyścig trochę taki na odwal, w końcu support dla MotoGP :)

  6. A własnie, Luca Marini 10 :)

  7. Luthi początki sezonu ma dobre, później brakuje mu ….kondycji, determinacji? Faktycznie teraz jak ma KTM na horyzoncie musi postawić kropkę nad „i”. W czwartek i piątek uślizgi miał mega podobnie jak Lowes. Asfalt w Katarze pozwala chyba na największe uślizgi w całym sezonie moto2. Rok temu Lowes jeździł bokiem aż miło, później w sezonie tak miło już nie było. Czyżby de ju vie?

  8. A co z Lorenzo Baldassarim?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
168 zapytań w 1,638 sek