Home / Moto2 / Rewelacyjny wyścig na zakończenie sezonu 2010 – Grand Prix Walencji

Rewelacyjny wyścig na zakończenie sezonu 2010 – Grand Prix Walencji

Niewiarygodnie emocjonujący wyścig zgotowali nam dziś zawodnicy klasy Moto2. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a ostatnie okrążenie przyniosło nam zaskakującego zwycięzcę ostatniego Grand Prix sezonu 2010.

 

W tej klasie już od kilku wyścigów jasne było, do kogo należy tytuł Mistrza Świata. Toni Elias był bezkonkurencyjny i to on został pierwszym w historii triumfatorem tej nowej kategorii. Dziś miały się za to wyjaśnić lost tytułu Wicemistrza Świata, o który walczyli Julian Simon i Andrea Iannone.

 

Wyścig dobrze rozpoczął startujący w specjalnym, srebrnym malowaniu motocykla, Toni Elias, jednak po pierwszym zakręcie na prowadzenie wysunął się Andrea Iannone. Toni dodatkowo popełnił błąd, który kosztował go spadek na 5 pozycję. Za Iannone jechał natomiast zwycięzca Grand Prix Portugalii Stefan Bradl, Scott Redding i Kenan Sofuoglu. Nieudany start zaliczył natomiast Julian Simon, który spadł na 10 pozycję i musiał odrabiać straty.

 

Po przejechaniu pierwszego okrążenia, do ataku ruszył Kenan Sofuoglu. Turek wyprzedził Scotta Reddinga. To samo chciał uczynić Toni Elias, jednak Brytyjczyk nie pozwolił tak łatwo odebrać sobie kolejnej pozycji. Hiszpan podejmował kolejne próby ataku, jednak one również był nieskuteczne.

 

Zachwycający tydzień temu Sofuoglu i tym razem nie zawodził. Pięknie wyprzedził Bradla. Za ciosem poszedł Redding i również Brytyjczykowi udało się znaleźć przed Niemcem. W tarapatach znalazł się tymczasem Toni Elias, za którym jechał Karel Abraham. Czech zabrał się za wyprzedzanie Mistrza Świata, jednak atak przeprowadził zbyt agresywnie i przez to szeroko wjechał w zakręt.

Stefan Bradl nie próżnował i postanowił walczyć o odebrane pozycje. Najpierw wyprzedził Scotta Reddinga. W tej samej chwili Toniego Eliasa ponownie zaatakował Abraham – tym razem skutecznie! To nie był jeszcze koniec emocji, bowiem do tej grupy dojechał Julian Simon! Zawodnik Maprfe Aspar Team jak burza gnał do przodu, wiedział bowiem, że w przypadku zwycięstwa Iannone musi być na mecie drugi, aby obronić tytuł Wicemistrza Świata. Julian bez problemów poradził sobie z Eliasem.

 

Po wyprzedzeniu Reddinga, Stefan Bradl starał się wyprzedzić Sofuoglu. Na prostej zawodnicy ci jechali łeb w łeb. Niestety, Turkowi nie udało się zmieścić w zakręt i ze sporą prędkością wyjechał w żwir! Kenan musiał upaść, aby zapobiec uderzeniu w bandę. Próbował jeszcze kontynuować dalszą jazdę, ale okazało się to niemożliwe i wściekły zawodnik musiał zjechać do boksu.

 

To zamieszanie na czele zmieniło nam kolejność zawodników. Iannone w dalszym ciągu prowadził, jednak nie odjeżdżał zbyt daleko rywalom. Na drugą lokatę powrócił Stefan Bradl, a trzecią pozycję zajmował Karel Abraham! Wkrótce za Czechem znalazł się Julian Simon. Zdeterminowanego Hiszpana nie dało się zatrzymać i Julian awansował na miejsce trzecie. Teraz od Iannone oddzielał go tylko Bradl. Simon przez dwa okrążenia jechał za Niemcem, by na 16 okrążeń do mety skutecznie zaatakować! Niedługo po tym manewrze Stefan Bradl przewraca się! Oznaczało to koniec wyścigu dla niemieckiego zawodnika.

 

Andrea Iannone miał ponad sekundę przewagi nad Simonem. Różnica między nimi topniała jednak błyskawicznie. Simon jechał bardzo szybko i w mgnieniu oka dogonił Włocha. Wydawać się mogło, że jest to właśnie taktyka Andrei, bowiem spowalniając Simona spowodował, że reszta stawki dojechała do nich i mogli wmieszać się w rywalizację.

Czytaj dalej →

 

 

 

Julian zupełnie nie przejmował się tym, co działo się za jego plecami, skupiał się tylko na swoim bezpośrednim rywalu, jadącym przed nim. Po kilku nieudanych próbach ataku na dziesięć okrążeń do mety Hiszpanowi udało się awansować na lidera wyścigu. Iannone nie mógł pozwolić, by taki stan rzeczy się utrzymał, szybko więc kontratakował. Bezpardonowo zaatakował Simona, lekko wypychając go. Tropem Włocha ruszył również Abraham! Doszło do kontaktu między Julianem i Karelem, który o mały włos zakończyłby się upadkiem Hiszpana! Simon nie dał się jednak wybić z rytmu i sprawnie powrócił na drugą pozycję.

 

Do zabawy dołączył Toni Elias. Teraz to on ponownie rozprawiał się z Abrahamem. Walka pomiędzy tą dwójką była niezwykle zacięta i bezpardonowa. Kierowcy co rusz wymieniali się na pozycjach. Abraham podejmował czasem niezwykłe próby wyprzedzania po zewnętrznej i ani na chwilę nie odpuszczał. W dodatku Czech próbował również wyprzedzać Simona! Karel jechał bez kompleksów i to mogło się podobać.

 

Dla Iannone obecność Simona za plecami nie była komfortowym rozwiązaniem. Włoch co rusz odwracał się i sprawdzał, jak wygląda sytuacja. Niepewność Andrei wykorzystał Simon i kolejny raz został liderem wyścigu. Trzeci Abraham w dalszym ciągu pojedynkował się z Eliasem. To wyraźnie pasowało Julianowi, który mógł dzięki temu zyskać trochę przewagi. Naturalnie, sytuacja ta była niekorzystna dla Iannone. Włoch, na pięć okrążeń do mety, ostro zaatakował i znów zaczął blokować Simona. Pozwoliło to dojechać do nich Eliasowi, który aż pokazywał Abrahamowi, aby ten nie pojedynkował się z nim. Czech jednak nic sobie z tego nie robił i znów znalazł się przed Hiszpanem!

Julian kolejny raz powrócił na prowadzenie, miał jednak drobne problemy przy wyprzedzaniu dublowanego zawodnika. Wytrącenie z rytmu Simona wykorzystał Iannone. Swojego rodaka chciał również za wszelką cenę wyprzedzić Elias, ale kolejny raz szyki pomieszał mu… Abraham!

 

Rozpoczęło się ostatnie okrążenie tego niezwykle zaciętego wyścigu. Elias zaatakował Karela i powrócił na miejsce trzecie. Iannone znów wyraźnie zwolnił. Wykorzystać to chciał Toni, który jechał bardzo szybko. Wwyprzedził Simona i idąc za ciosem, chciał również znaleźć się przed Iannone. Włoch jednak nie zostawił na to miejsca i Toni uderzył w niego! W efekcie Elias przewrócił się, a na pierwszą lokatę wskoczył Karel Abraham! Julian tymczasem zabrał się do walki z Iannone. Udało mu się wyprzedzić Włocha, ale ten skutecznie kontratakował.

 

Grand Prix Walencji, zapewne niespodziewanie dla wszystkich, wygrał Karel Abraham! Tym samym Czech w piękny sposób zakończył zmagania w klasie Moto2, przed czekającym go debiutem w klasie MotoGP. Andrea Iannone drugi przejechał linię mety. Ten rezultat nie wystarczył mu jednak na zostanie Wicemistrzem Świata, bowiem Simon do mety dojechał trzeci i to Hiszpan obronił drugą lokatę w klasyfikacji generalnej! Czwarty dziś był Thomas Luthi, przed Scottem Reddingiem i Alexem de Angelisem.

 

Wyniki Grand Prix Walencji – KLIKNIJ

 

 

To był debiutancki sezon klasy Moto2. Nie da się ukryć, że kategoria ta dostarczyła nam wielu emocji i wprowadzenie jej okazało się strzałem w dziesiątkę. Często byliśmy świadkami zaskakujących rozstrzygnięć i niespodziewanych zwycięstw. To chyba najpiękniejsze w tej kategorii – każdy miał szansę na wygraną. Mistrzem Świata został Toni Elias, który dzięki temu sukcesowi powraca do klasy MotoGP. Już niedługo poznamy za to pełen skład kategorii Moto2 na sezon 2011, jednak już teraz możemy być pewni, że startujący w przyszłym roku zawodnicy kolejny raz stoczą wspaniałą walkę o tytuł.

AUTOR: Ania Pyzałka

Na portalu MotoSP.pl od 2005 roku. Szczególnie oddnana klasom Moto3 i Moto2. Uwielbia patrzeć, jak rodzą się nowe talenty świata MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
126 zapytań w 1,168 sek