MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Marc Marquez wciąż nie jest zadowolony po dwóch dniach testowych na torze Losail w Katarze. Hiszpan narzeka na przyczepność tylnej części motocykla. W obu sesjach wykręcał zaledwie dziewiąty czas. Do najlepszego wyniku brakowało mu nieco ponad 0.6s.
I tak w porównaniu do środowych przejazdów, Marquez poprawił się o pół sekundy. W ostatnim dniu testów dwukrotny mistrz świata MotoGP ma nadzieję rozwiązać problemy z przyczepnością.
„Zrobiliśmy krok w porównaniu do dnia wczorajszego i motocykl skręca lepiej. Potem skupiliśmy się mocno na podwoziu geometrii i tym podobnych.” – powiedział Marquez, który wypadł z toru na pierwszym przejeździe, w zakręcie numer 1.
„To był dobry krok naprzód. Skoncentrowaliśmy się też na przyczepności tylnej części motocykla, ponieważ wczoraj nie udało się nic na to zaradzić. Pracujemy nad tym. Teraz, w wejściach w zakręty, zaczynam czuć się pewniej, ale wiele tracimy na wyjściach.” – dodał Hiszpan.
„Ciężko w tym momencie znaleźć przyczepność tylnej opony i zarządzać nią. A w wyścigach motocyklowych czas nadrabia się na wyjściach, ponieważ dzięki temu możesz utrzymać odpowiednią prędkość na prostych. Pracujemy nad tym, bo wiele w tej materii tracimy.” – kontynuował Marquez.
Honda dołączyła do grona zespołów, wykorzystujących na owiewkach dodatkowe skrzydełka. Te jednak nie są aż tak widoczne jak te, które na bokach Desmosedici zainstalował zespół Ducati. Marquez nie podejmuje się jeszcze oceny tego rozwiązania.
„Sprawdzałem je w ostatnim przejeździe, to były tylko cztery okrążenia, ale tak jak można było zobaczyć, skrzydełka są bardzo małe, więc trudno jest je odczuć. Mimo to jest kilka pozytywów. Jutro musimy wykonać kilka kółek, by to lepiej zrozumieć.” – skomentował.
Hiszpan przyznał także, że nie sprawdzał jeszcze twardej mieszanki opon Michelin. Przez całe testy jeździł na bardziej miękkiej mieszance, która dawała mu większą stabilność na hamowaniach.
Źródło: crash.net
