Stefan Bradl, nowy zawodnik zespołu LCR Honda MotoGP i obecny Mistrz Świata klasy Moto2 wybrał już, z jakim numerem ścigać się będzie w kolejnym sezonie.
W minionym cyklu zmagań Niemiec startował w pośredniej kategorii, reprezentując barwy teamu Viessmann Kiefer Racing. Wówczas, tak jak właściwie od początku kariery w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, ścigał się on z #65 z przodu motocykla. Z numerem tym w 2011 roku sięgnął po cztery zwycięstwa oraz siedem miejsc na niższych stopniach podium. To pozwoliło mu wywalczyć tytuł tego najlepszego w klasie Moto2.
W nagrodę Stefan otrzymał możliwość wzięcia udziału w testach w Walencji, w barwach ekipy LCR Honda MotoGP. Niedługo po tym ogłoszono, że szef włoskiego teamu – Lucio Cecchinello podpisał z 22’latkiem z Augsburga dwuletni kontrakt. Dzięki temu w 2012 i 2013 roku będzie on się ścigał na Hondzie RC 213V z silnikiem o pojemności 1000cc. Maszynę tą po raz pierwszy przetestuje on jednak dopiero pod koniec stycznia, gdyż na torze imienia Ricardo Tormo jeździł na Hondzie z sezonu 2011.
„Drodzy Fani! Teraz mogę to już oficjalnie potwierdzić. Moim nowym numerem wyścigowym jest #6. Mam nadzieję, że przyniesie mi on szczęście. Do zobaczenia wkrótce… na torze!” napisał na Twitterze Bradl, który po kilku latach nieobecności „szóstki” w MotoGP, przysłowiowo przywróci ją do łask. Ostatnim pełnoetatowym zawodnikiem, który ścigał się z tym numerem był Japończyk Makoto Tamada.
Jak zapewne pamiętacie, dotychczas z numerem #65 ścigał się w MotoGP Loris Capirossi. Po ostatnim sezonie Włoch zakończył karierę, a włodarze Motocyklowych Mistrzostw Świata zdecydowali się wycofać owy numer z dalszej alokacji w klasie królewskiej. Oznacza to, że Stefan jako jedyny debiutant w MotoGP w kolejny cyklu zmagań, który jeździć będzie na wybudowanym przez fabrykę prototypie a nie na maszynie CRT, nie może używać dotychczasowego numeru „Capirexa”.