MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Podczas niedzielnego GP Argentyny kierowcy fabryczni mieli do wyboru dwa rodzaje tylnego ogumienia. Mogli założyć standardową twardą oponę, bądź wypróbować nową ekstra twardą mieszankę.
„Bazując na naszych analizach całego wyścigowego weekendu, zalecaliśmy dla fabrycznych kierowców Hondy i Yamahy użycie ekstra twardych opon na tył podczas wyścigu, ostateczna decyzja należała jednak do samego kierowcy i zależała od strategii wyścigowej i ustawień motocykla.” – mówi szef inżynierów Bridgestone Masao Azuma.
Dosiadający Hondy Marc Marquez, Cal Crutchlow i zastępujący Pedrosę Hiroshi Aoyama, zdecydowali się na założenie standardowej twardej mieszanki. Marquezowi na tej oponie udało się nawet uzyskać 4 sekundową przewagę nad rywalami w pierwszej części wyścigu. Valentino Rossi podjął ryzyko i wypróbował nową ekstra twardą mieszankę, co pozwoliło na dogonienie i wyprzedzenie Marqueza pod koniec wyścigu.
Losy wyścigu rozstrzygnęły się na okrążenie przed końcem. Podczas walki o pierwsze miejsce, między Rossim a Marquezem doszło do kontaktu. W efekcie zderzenia Marquez wylądował na deskach, a na drugie miejsce przesunął się Dovizioso na Ducati.
„Ostateczna decyzja co do wyboru opony na wyścig była trudna dla niektórych kierowców. Warunki podczas wyścigu były chłodniejsze niż w sobotę, gdy robiono symulację wyścigową. Szybkość Rossiego na oponie ekstra twardej była imponująca, ale również Marquez na twardej oponie radził sobie doskonale i walczył o zwycięstwo.” – dodał Azuma.
„Crutchlow, który był 3 na mecie czas swojego najlepszego okrążenia wykręcił na ostatnim okrążeniu, również mając twardą oponę z tyłu. Jak widać ta konfiguracja również dobrze się sprawdzała. Kluczem do sukcesu w tym wyścigu był dobór odpowiedniego ogumienia. Również inny dobór opon na tył pozwoliłby zespołom Hondy i Yamahy na wygranie wyścigu.” – zakończył.
Źródło: crash.net, fot. Honda
