Home / MotoGP / Czy Hayate zamieni MotoGP na Moto2?

Czy Hayate zamieni MotoGP na Moto2?

Zgodnie z opublikowaną na Estoril listą zgłoszeń do nowo powstałej klasy, Hayate Racing zamierza w przyszłym sezonie wystawić dwóch zawodników w klasie opartej na motocyklach o pojemności 600cc.

Ową listę można obejrzeć pod Zgodnie z opublikowaną na Estoril listą zgłoszeń do nowo powstałej klasy, Hayate Racing zamierza w przyszłym sezonie wystawić dwóch zawodników w klasie opartej na motocyklach o pojemności 600cc.

Ową listę można obejrzeć pod tym adresem. Jak do tej pory Hayate oficjalnie nie potwierdziło odejścia z MotoGP ani też nie zgłosiło swojego zespołu do rywalizacji tej klasie.

Zespół ten jeździ w tym sezonie praktycznie bez żadnego dużego sponsora. Pieniądze, które otrzymują pochodzą od Kawasaki, ponieważ taki był warunek aby japoński producent mógł opuścić MotoGP przed terminem upływu zobowiązań, które kończyły się w 2011 roku. Trochę dodatkowych funduszy pochodzi także od Dorny ale to już koniec listy. Pomimo, iż klasa Moto2 została utworzona po to aby ściganie się w niej było łatwiejsze pod względem finansowym niż w 250cc (nie mówiąc już o MotoGP), to za darmo jednak wystartować się nie da. Szacuje się, iż wystawienie dwóch zawodników może przekroczyć 1 milion Euro. Jeśli Hayate chciałoby pozostać także w MotoGP, do tej kwoty trzeba dodać około 6 milionów, co daje razem sporą sumę. Wydaje się to być poza możliwościami owej drużyny, chyba że znalazłby się jakiś duży sponsor. O takiego jest teraz, w czasie kryzysu, bardzo trudno, szczególnie dla teamu, którego wyniki nie są pewne.

W dodatku problemy finansowe nie są jedynym powodem, który stawia start aktualnej drużyny Melandriego w MotoGP pod znakiem zapytania. W tym sezonie jeżdżą oni na silniku Kawasaki, który nie jest rozwijany ze względu na brak wsparcia z fabryki. Można tak przejeździć jeden sezon (tym bardziej, iż silnik ten był dość świeży na początku sezonu) ale po roku jednostka ta będzie odstawała za bardzo od czołówki. Planowano wprowadzenie silnika Yamahy, która jest na padoku najbardziej chętna na sprzedaż swoich jednostek. Zespół Tech3 ma chyba najnowsze części spośród wszystkich satelickich zespołów. Pomimo tego, koszt wypożyczenia silnika także jest dość wysoki, a dochodzą jeszcze wydatki związane z przeprojektowaniem ramy motocykla pod inną jednostkę napędową. Dopasowanie motocykla do innego silnika jest zajęciem często pracochłonnym i trudnym, bowiem jednostki różnych producentów mają inne przebiegi mocy i momentu obrotowego. W dodatku różnią się rozmiarami i położeniem środka ciężkości. Aby to wszystko zadziałało prawidłowo trzeba przeprojektować całą ramę, co wymaga dużo pracy i testów, a to z kolei zwiększa koszty.

Głównym szefem projektu nadwozia i ramy był jak do tej pory Ichiro Yoda. Ten jednak przechodzi po sezonie do zespołu Kawasaki w Superbike, ponieważ właśnie na aktywności w tej kategorii skupia się teraz japoński producent. Przebudowa motocykla pod inny silnik bez głównego inżyniera może być sporym problemem dla ekipy, a Yoda nie jest jedynym człowiekiem który opuszcza zespół. Przynajmniej jeszcze jeden człowiek może odejść wraz z nim.

Wygląda więc na to, iż prawdopodobny wydaje się być scenariusz w którym Andrea Dosoli (szef Hayate Racing) podejmie decyzję aby skupić się na klasie niższej, gdzie mogą być bardziej konkurencyjni za dużo mniejsze pieniądze. Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione problemy, szanse zobaczenia tego zespołu na starcie przyszłego sezonu w klasie MotoGP wydają się być nikłe.

Źródło: motomatters.com

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
121 zapytań w 1,115 sek