Home / MotoGP / Czy Rossi będzie chciał pobić rekord Ago?

Czy Rossi będzie chciał pobić rekord Ago?

Jeszcze „świeży” dziewięciokrotny Mistrz Świata Valentino Rossi głośno myśli na temat swojej przyszłości, w szczególności o rekordzie wygranych we wszystkich klasach, który aktualnie należy do innego legendarnego Włocha – Giacomo Jeszcze „świeży” dziewięciokrotny Mistrz Świata Valentino Rossi głośno myśli na temat swojej przyszłości, w szczególności o rekordzie wygranych we wszystkich klasach, który aktualnie należy do innego legendarnego Włocha – Giacomo Agostini’ego.

Ago piętnastokrotnie zdobywał tytuł mistrzowski w swojej karierze, Valentino przy swoich dziewięciu tytułach ma zatem jeszcze daleką drogę do pobicia tego rekordu i trudno myśleć, że w ogóle jest to do wykonania w dzisiejszych warunkach, kiedy możliwe jest ściganie się jedynie w jednej klasie w jednym sezonie. Giacomo udało się zdobyć tak wiele tytułów, ponieważ zdobywał je często „hurtem” zarówno w klasie 500cc jak i 350cc.

Sytuacja wygląda już lepiej jeśli chodzi o statystyki samej klasy królewskiej, gdzie Ago zdobywał tytuł 8-krotnie, zatem Valentino potrzebuje już tylko jednego tytułu do wyrównania tego rekordu. Podobnym osiągnięciem, którego pobicie jest w zasięgu, ale nieco dalszym jest liczba wygranych wyścigów we wszystkich klasach. Rekord Giacomo wynosi bowiem 122 wygrane, a Vale traci do tej liczby jeszcze 19 zwycięstw, co przy średnio 7-8 wygranych Rossiego w sezonie daje przynajmniej dwa lata na samo wyrównanie tego osiągnięcia. Dokładne statystyki można znaleźć pod tym adresem.

Tak długie pozostanie w MotoGP jest możliwe, The Doctor ma jeszcze jeden rok kontraktu z Yamahą i już wtedy może wyrównać jeden z wspomnianych rekordów. Patrząc na wypowiedź Valentino od razu po zdobyciu tytułu można sądzić, iż pytanie powinno brzmieć: nie czy podpisze on następny kontrakt, ale na jak długo.

”Może uda mi się zbliżyć do tego rekordu 122 wygranych.”, powiedział Rossi dziennikowi The Sun. ”To zależy od tego co zdecyduję na 2011 rok: czy podpisać jednoroczny kontrakt, czy dwuletni. Gdybym miał zdecydować dzisiaj, podpisałbym od razu umowę na dwa lata.”

Spekulacje dotyczą także tego, dla kogo Vale będzie jeździł w 2011 roku. The Doctor wydaje się być nie do końca zadowolony, że jego największy rywal znowu będzie jeździł z nim w tym samym zespole, przez co każdy rozwój motocykla do którego przyczynia się Włoch odczuje pozytywnie także Hiszpan. Na Sepang krążyły słuchy, że Vittoriano Guareschi, który jest bardziej zaprzyjaźniony z Rossim, może zastąpić obecnego szefa Ducati – Livio Suppo w przygotowaniach do przejęcia zawodnika z numerem #46 do włoskiego teamu.

Problemów z takim przejściem jest jednak wiele. Stoner jest w Ducati zawodnikiem numer jeden i pod niego rozwijana jest maszyna, trudno sobie wyobrazić aby zgodził się on być na pozycji numer dwa w zespole, a mieć topowy motocykl dopasowany idealnie do dwóch zawodników może się okazać w przypadku Ducati bardzo trudne. Zespół ten zmaga się już przecież od trzech sezonów z dopasowaniem motoru do drugiego zawodnika. Kolejną przeszkodą jest to, że Rossi chciałby na pewno przy przejściu wziąć ze sobą większość załogi, w tym szefa Jerry Burgessa, co oznaczałoby ogromne zmiany w zespole, który jak wiemy pracuje aktualnie bardzo dobrze.

To wszystko wydaje się zatem składać bardziej na pozostanie Valentino w Yamasze, która stara się jak może aby go zatrzymać. Szefowie tego zespołu obiecali, iż zrobią co mogą aby zatrzymać Włocha u siebie.

Rossi ostatnio oznajmił dodatkowo, iż poprosił Stefano Domenicali’ego (szefa teamu Ferrari w F1) o umożliwienie kolejnego testu bolidu Formuły 1. Valentino chce w ten sposób uczcić swój kolejny sukces w MotoGP.

”Im więcej lat mija, tym bardziej Valentino staje się za stary na F1. Moim zdaniem z czasem szanse maleją. My zrobimy wszystko aby go zatrzymać przy sobie.” powiedział manager Rossiego, Davide Brivio.

Szanse na przejście wielokrotnego Mistrza Świata do najwyższej serii na czterech kółkach wydają się zatem być niewielkie. Jedyną opcją startu w wyścigu F1 może się okazać jednorazowy występ. Wszystko zależy jednak od otrzymania superlicencji ze strony FIA. Sebastien Loeb, 6-krotny mistrz świata WRC, aplikował ostatnio o otrzymanie takiego dokumentu na start w wyścigu o Grand Prix Abu Zabi, niestety odpowiedź była negatywna. Jednokrotny start w wyścigu F1 nie jest zatem taki prosty.

Źródło: crash.net

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
143 zapytań w 1,189 sek