Andrea Dovizioso przyznał po dzisiejszych treningach, że jest bardzo zadowolony z osiągniętych wyników w piątek na torze Sepang. Włoch ma przed sobą w ten weekend trudne zadanie, ponieważ musi zniwelować 33-punktową stratę do Marka Marqueza. Hiszpan może już w ten weekend zdobyć kolejny tytuł mistrza świata, więc Dovi, jeśli chciałby przedłużyć swoje szanse, powinien wygrać i liczyć na innych zawodników, że odbiorą #93 punkty.
Aby sprawdzić, jakie wyniki dadzą mistrzostwo Marquezowi już w GP Malezji, zajrzyj POD TEN LINK.
W piątek Andrea Dovizioso „wygrał” oba piątkowe treningi. Pierwszy odbywał się na suchej, a drugi na mokrej nawierzchni. „Osiągnięcie tych czasów okrążeń przyszło mi całkiem łatwo. Im prościej, tym lepiej. To był dzień bliski perfekcji. Jestem naprawdę zadowolony z czasów, jakie osiągałem dziś rano. Było całkiem szybko, ale warunki były dosyć dziwne. Tak czy inaczej, były takie same dla wszystkich zawodników.” – powiedział.
„Miałem dobre czasy, byłem pierwszy, więc mam dobre odczucia od samego początku. Zwłaszcza na mokrej nawierzchni potwierdziliśmy dobre wrażenia z zeszłego roku, było nawet lepiej niż wtedy. Jestem więc naprawdę zadowolony.” – dodał. Przypomnijmy, że Dovizioso rok temu wygrał po raz pierwszy na Ducati właśnie na torze Sepang.
Czy więc Włoch jest świadomy czekającego go wyzwania? „Będzie naprawdę ciężko, ponieważ Marc zwykle jest szybki w każdych warunkach. Trudno więc będzie znaleźć sposób na pokonanie go. To dla mnie trudna misja. Skupiamy się na naszej szybkości. Musimy być na pierwszym miejscu, musimy być najszybsi aby spróbować odrobić trochę punktów. Jeśli między nami znaleźliby się jacyś zawodnicy, byłoby to dla nas najlepsze. Ale przede wszystkim, musimy pracować nad szybkością.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
Dovi powiedział że przyszło mu łatwo a nie że bez wysiłku a to przecież różnica