Home / MotoGP / Emocje na zakończenie sezonu 2010!

Emocje na zakończenie sezonu 2010!

Ogromnych emocji, zwłaszcza w pierwszej połowie, dostarczyli nam zawodnicy kategorii MotoGP podczas wyścigu o Gran Premio Generali de la Comunitat Valenciana. Panie i Panowie, zapraszamy na relację z ostatnich zmagań tegorocznego cyklu zmagań!

Dziś kierowcy klasy królewskiej mieli wręcz idealne warunki do jazdy. Przez chmury przebijało się słońce, temperatura powietrza wynosiła dwadzieścia dwa, a samej nawierzchni dwadzieścia siedem stopni Celsjusza. Wilgotność wahała się na poziomie trzydziestu trzech procent, a wiatr wiał z prędkością dziewiętnastu kilometrów na godzinę.

 

Najlepiej ze startu wyszedł, zdobywca ostatniego Pole Postion na Ducati, Casey Stoner, a po świetnym ruszeniu spod świateł i wyprzedzeniu kilku rywali po zewnętrznej pierwszego łuku, zaraz za nim znalazł się Nicky Hayden. Rewelacyjnie z ósmej lokaty na starcie przebijał się natomiast Dani Pedrosa, który po przejechaniu zaledwie kilku zakrętów już był drugi, gdyż wyprzedził „Kentucky Kida” i jechał teraz pomiędzy duetem teamu Ducati Marlboro. Na starcie zaspał tymczasem Valentino Rossi, który spadł aż na dziewiątą lokatę, jednak jeszcze na pierwszym kółku przedarł się o jedną pozycję do góry, pokonując Marco Melandriego. Tymczasem #69 jednak wcale nie zamierzał odpuszczać Daniemu i wyprzedził go, spychając przy okazji na trzecie miejsce. Zaraz za prowadzącą trójką jechał, ruszający z trzeciego pola, Marco Simoncelli, a Jorge Lorenzo był dopiero piąty.

 

W pierwszym łuku drugiego okrążenia, na czwartą lokatę, awansował przed „SuperSica” właśnie #99, jednak Włoch nic sobie z tego nie robił i skutecznie zaatakował Hiszpana w drugim zakręcie. Po chwili 23’latek z Majroki również na chwilę pokonał Marco, jednak ten raz jeszcze wyprzedził Mistrza Świata sezonu 2010. W nieco dalszej części stawki Valentino Rossi pokonał już Bena Spiesa i jechał na siódmej pozycji, siedząc niemalże na tylnym kole motocykla Andrei Dovizioso. W ostatnim zakręcie Jorge raz jeszcze zaatakował Simoncelliego, ale #58 zamknął drzwi, a #99 obtarł go kołem po lewej ręce. Przez to Lorenzo musiał odprostować motocykl, a uderzając w maszynę tegorocznego debiutanta, zaliczył potężny uślizg tyłu i o mały włos się nie przewrócił! To kosztowało go spadek aż na siódme miejsce.

Trzecie okrążenie, a dokładnie jego pierwszy zakręt, okazał się niezwykle pechowym dla Nicky’ego Haydena, który jadąc wówczas na drugim miejscu, zaliczył uślizg przodu i wyleciał w żwir. Amerykanin, który walczył o szóste miejsce w klasyfikacji generalnej z Benem Spiesem, w ten oto sposób zakończył swoją rywalizację w sezonie 2010. To sprawiło, że na pozycję v-ce lidera wyścigu awansował Dani Pedrosa, który do lidera Stonera tracił pół sekundy. Trzeci jechał Marco Simoncelli, a na czwarte miejsce, po skutecznym zaatakowaniu Dovizioso, awansował Valentino Rossi. Na szóstą lokatę tymczasem, po wyprzedzeniu #11 przedarł się tegoroczny Mistrz Świata. Już na kolejnej cyrkulacji, w pierwszym zakręcie Lorenzo pokonał właśnie Andreę i jechał na pozycji numer pięć. W międzyczasie jednak czwarty #46 nieco mu odjechał i wyraźnie zabierał się za wyprzedzenie swojego przyjaciela Simoncelliego.

 

Przez dłuższą chwilę w czołówce nic się nie zmieniało, aż do momentu, gdy na szóstym kółku, na dohamowaniu do pierwszego zakrętu „The Doctor” pokonał Simoncelliego. Ten jednak skutecznie kontratakował w drugim zakręcie, ale po chwili to znów starszy z Włochów jechał na pozycji numer trzy. Na kolejnej cyrkulacji przed Marco, po dłuższej walce, znalazł się także i „Por Fuera”, który zanim zaatakował #58 dokładnie przemyślał, w którym miejscu to zrobi. Nie chciał bowiem powtórki sytuacji z drugiego kółka, kiedy o mały włos nie wyleciał w żwir! W międzyczasie szóste i siódme miejsce, ze sporą stratą do TOP5, zajmowali Andrea Dovizioso i Ben Spies. Na ósmej i dziesiątej lokacie plasowali się dwaj Hiszpanie, a zarazem tegoroczni debiutanci – Hector Barbera i Aleix Espargaro. Rozdzielał ich Marco Melandri i to właśnie pomiędzy tą trójką i jedenastym Randym de Punietem toczyła się walka o osiem punktów. Dwunasty był Colin Edwards, a nieco za Amerykaninem rywalizowali ze sobą Carlos Checa, Hiroshi Aoyama, oraz duet ekipy Rizla Suzuki.

 

Do poważniejszych zmian w czołówce doszło na dziesiątym okrążeniu, kiedy obaj zawodnicy ekipy Fiat Yamaha dojechali do drugiego Daniego Pedrosy i wyraźnie zabierali się za jego wyprzedzenie. Po chwili jechania za #26, wyprzedził go Rossi, a już w kolejnym zakręcie pod łokieć kierowcy teamu Repsol Honda wszedł także i Lorenzo. W dalszej części stawki tymczasem nadal nic się nie zmieniło, poza tym, że Checa spadł na ostatnie miejsce, przegrywając trwającą kilka okrążeń walką z Bautistą i Capirossim oraz Aoyamą. Dla Włocha nie był to jednak udany wyścig, ponieważ na trzynastym okrążeniu spadł na ostatnie miejsce, by po chwili wycofać się z dalszej rywalizacji. Dla #65 była to przecież ostatnia runda w barwach teamu Rizla Suzuki i chociaż robił on co mógł, by dać jej dobry wynik na zakończenie współpracy, nic z tego nie wyszło.

 

Czytaj dalej >>>

 

 

W międzyczasie do liderującego Stonera dojechali zarówno Lorenzo, który na jednym z okrążeń wyprzedził Rossiego, oraz właśnie Włoch. Teraz walka o zwycięstwo toczyła się już pomiędzy trzema zawodnikami, a żaden z nich nie zamierzał odpuszczać. Po pewnym czasie jednak Valentino, który przez cały weekend miał problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień swojej Yamahy M1, nieco zaczął tracić kontakt z #27 i „Por Fuerą”, przez co postanowił spokojnie dojechać do mety jako trzeci. Jorge był tymczasem wyraźnie szybszy od Casey’a na wejściach w zakręty i w środkowych ich częściach. Ostatecznie Hiszpanowi udało się zaatakować i wyprzedzić Australijczyka w drugim zakręcie dwudziestego trzeciego okrążenia.

 

 

 

Walka o czwartą lokatę trwała jednak w najlepsze, ponieważ przez sporą część dystansu o trzynaście punktów rywalizowali obaj zawodnicy teamu Repsol Honda, Marco Simoncelli oraz Ben Spies. Żaden z nich nie chciał jednak odpuścić, a przez długi czas na czele tej grupki zmieniali się „Dovi” oraz „SuperSic”. Pod sam koniec #58 skutecznie zaatakował Andreę, jednak obaj wyjechali szeroko, a ich błąd wykorzystał #11. Z walki tej pod sam koniec, niczym w Portugalii, przysłowiowo odpadać zaczął Dani Pedrosa, który nadal ścigał się z niedoleczoną kontuzją obojczyka.

 

Ostatecznie pierwszy na metę wpadł Jorge Lorenzo, przypieczętowując dziewiątym triumfem w tym sezonie wywalczony przez siebie tytuł mistrzowski. Cztery sekundy po nim finiszował Casey Stoner, który startował z Pole Position, jednak nie dał rady Hiszpanowi. Dla Australijczyka to dobre pożegnanie z Ducati Marlboro, ekipą, z którą spędził cztery lata. Podium uzupełnił natomiast Valentino Rossi, który po siedmiu latach współpracy z Yamahą, już od wtorku ścigać się będzie na Desmosedici. Po wyścigu Włoch nie krył wzruszenia, zaparkował swoją M1-kę na poboczu toru i niczym w sezonie 2004 na obiekcie Welkom, kiedy wygrał pierwszy wyścig na nowej maszynie, pocałował swój motocykl. Przygotowano tez specjalne koszulki dla ekipy #46, ze zdjęciem właśnie z Południowej Afryki z tej sytuacji sprzed sześciu lat, a z przodu z napisem „BYE, BYE BABY”. Współpracę z japońskim producentem #46 zakończył z trzecią lokatą nie tylko w wyścigu, ale i w klasyfikacji generalnej.

Czwarte miejsce padło natomiast łupem Bena Spiesa, który zastąpi „The Doctora” w fabrycznej ekipie Yamahy. Półtorej sekundy za Amerykaninem wpadł na metę Andrea Dovizioso, który o kolejnych 1.5sek pokonał swojego rodaka, ostatecznie szóstego, Marco Simoncelliego. Dzięki temu czwartemu miejscu oraz temu, że ani jednego punktu nie zdobył Nicky Hayden, to ostatecznie #11 wywalczył szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Aż sześć sekund po „SuperSicu” flagę z czarno-białą szachownicą ujrzał Dani Pedrosa, któremu jednak wystarczyło to do tego, by utrzymać tytuł v-ce Mistrza Świata.

 

Rzutem na taśmę ósmą lokatę wywalczył Hector Barbera, który w samej końcówce musiał bronić się przed wściekłymi atakami swojego rodaka, również debiutanta – Alvaro Bautisty. To jednak #40 wyszedł z tego pojedynku obronną ręką. Czołową dziesiątkę uzupełnił natomiast Randy de Puniet, który liczył na nieco więcej w swoim ostatnim wyścigu w barwach ekipy Honda LCR. Dwie sekundy za Francuzem na metę wpadł Aleix Espargaro, odchodzący do klasy Moto2. Hiszpan natomiast o kolejne dwie sekundy wyprzedził Colina Edwardsa, który po dobrym początku weekendu w Walencji, ostatecznie był zaledwie dwunasty. #5 pokonał Marco Melandriego, który to natomiast przechodzi do serii World Superbike. Przy okazji #33 i „Texas Tornado” zrównali się punktowo w klasyfikacji generalnej, w której jednak to Włoch okazał się lepszy, gdyż jego najlepszymi finiszami było piąte i szóste miejsce, a Colin raz był piaty i kilkukrotnie siódmy. Stawkę wyścigu uzupełnili Hiroshi Aoyama oraz Carlos Checa, którzy wywalczyli kolejno dwa i jeden punkt.

 

Niestety, to już koniec sezonu 2010. Teraz czeka nas kilka sesji testowych i przymusowa przerwa od wyścigów. Zanim jednak to nastąpi, już dziś o 21:00 rozdane zostaną nagrody we wszystkich trzech kategoriach, a galę tą na swojej antenie pokaże stacja Sportklub.

 

 

Wyniki wyścigu w Walencji:

 

1. Jorge Lorenzo SPA Fiat Yamaha Team 46m 44.622s
2. Casey Stoner AUS Ducati Marlboro Team 46m 49.198s
3. Valentino Rossi ITA Fiat Yamaha Team 46m 53.620s
4. Ben Spies USA Monster Yamaha Tech 3 47m 2.265s
5. Andrea Dovizioso ITA Repsol Honda Team 47m 3.782s
6. Marco Simoncelli ITA San Carlo Honda Gresini 47m 5.296s
7. Dani Pedrosa SPA Repsol Honda Team 47m 11.419s
8. Hector Barbera SPA Paginas Amarillas Aspar 47m 13.910s
9. Alvaro Bautista SPA Rizla Suzuki MotoGP 47m 14.073s
10. Randy de Puniet FRA LCR Honda MotoGP 47m 14.482s
11. Aleix Espargaro SPA Pramac Racing 47m 16.383s
12. Colin Edwards USA Monster Yamaha Tech 3 47m 18.226s
13. Marco Melandri ITA San Carlo Honda Gresini 47m 21.244s
14. Hiroshi Aoyama JPN Interwetten Honda MotoGP 47m 23.59s
15. Carlos Checa SPA Pramac Racing 47m 40.791s

Nie ukończyli:

Loris Capirossi ITA Rizla Suzuki MotoGP
Nicky Hayden USA Ducati Marlboro Team

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
132 zapytań w 1,154 sek