Home / MotoGP / Ezpeleta o Rossim i kilku innych sprawach

Ezpeleta o Rossim i kilku innych sprawach

Według Carmelo Ezpelety, szefa Dorny (organizacji posiadającej prawa reklamowe do Motocyklowych Mistrzostw Świata), zainteresowanie Valentino Rossi’ego F1, może przynieść jeszcze więcej korzyści wyścigom rangi Grand PrixWedług Carmelo Ezpelety, szefa Dorny (organizacji posiadającej prawa reklamowe do Motocyklowych Mistrzostw Świata), zainteresowanie Valentino Rossi’ego F1, może przynieść jeszcze więcej korzyści wyścigom rangi Grand Prix.

Hiszpan twierdzi, że nie wie więcej niż każda inna osoba i nie ma pojęcia, czy wielokrotny Mistrz Świata po zakończeniu kariery na dwóch kółkach skupi się na ściganiu w Formule 1, czy zajmie się czymś zupełnie innym. Jest jednak pewny, że póki co ogromne zainteresowanie zespołu Scuderia Ferrari „The Doctorem” i odwrotnie, może pomóc jeszcze bardziej zainteresować ludzi Motocyklowymi Mistrzostwami Świata.

Jak pamiętamy, Rossi przetestował na początku stycznia po raz kolejny bolid Ferrari. Dla Włocha była to już szósta okazja w karierze, by z motocykla przesiąść się na cztery koła. Ostatnio pojawił się on na dwudniowych próbach na torze Circuit de Catalunya położonym niedaleko Barcelony. Bardzo dobre wyniki #46 sprawiły, że od razu zaczęły rodzić się plotki o możliwości jego przejścia właśnie do F1. Warto też zaznaczyć, że szefowie ekipy Scuderia Ferrari — Luca di Montezemolo oraz Stefano Domenicali jasno stwierdzili, że gdyby w ich sporcie możliwym było wystawienie przez jeden zespół trzech bolidów, to jazdę jednym z nich z chęcią zaproponowaliby właśnie Valentino.

Opinia jest podzielona, bo wciąż nie wiadomo, czy 30’latek z Urbino chciałby rozpocząć „drugą karierę” po zakończeniu tej w klasie królewskiej. Nie wie tego także Ezpeleta, który stwierdził jedynie, że jazdy gwiazdy wyścigów motocyklowych w F1, mogą przynieść korzyść także samemu MotoGP.

„Wiele osób pyta mnie o Valentino,” stwierdził Carmelo dla serwisu crash.net. „Mam do niego niezwykle dużo szacunku, był i jest fantastyczny w tym co robi, a dodatkowo wiele wniósł do mistrzostw. Pewnego dnia przejdzie on na emeryturę, a jeżeli zdecyduje się tego dokonać by jeździć w Ferrari, albo żeby po prostu siedzieć w domu, dla nas będzie to dokładnie to samo.”

Co ciekawe, zespół Scuderia Ferrari nigdy nie zaproponował testów zawodnikowi z innej serii, co tylko potwierdza popularność MotoGP i samego „The Doctora”. Według Ezpelety oznacza to, iż ekipa ta po prostu liczy się z klasą królewską wyścigów motocyklowych i wie, że motocykliści mogą być także dobrymi kierowcami na czterech kołach. Jak uważa Hiszpan, Valentino zakończy jednak karierę w MotoGP, a oficjalnie odwiesi kask w chwili, gdy będzie już po prostu zmęczony. Według ojca Włocha – Graziano – jego synowi na razie nie brak motywacji, by walczyć z młodszymi rywalami o tytuł mistrzowski. I dopóki mu tego samozaparcia nie zabraknie, dopóty będzie się ścigał.

Nie zabrakło także opini Carmelo na temat nadchodzącego cyklu zmagań. Jest on niemalże pewien, że sezon 2010 będzie niesamowity i kto wie, czy nawet nie lepszy od poprzedniego. W minionym roku jednak główni rywale w walce o tytuł notowali nie tylko nieco upadków, ale także mieli problemy zdrowotne. Ten ostatni kłopot dotknął Casey’a Stonera, który jednak teraz jest już w pełni sił. „Myślę, że Ben [Spies – przyp. autora] będzie jednym z tych debiutantów, którzy powalczą w czołówce. Nie sądzę, by kiedykolwiek wcześniej ścigał się na torze Sepang, a pomimo tego na testach poszło mu tam naprawdę bardzo dobrze,” powiedział szef Dorna Sports nawiązując do szans tegorocznych debiutantów w nadchodzącym cyklu zmagań. Co ciekawe, nie tylko on stawia „The Bena” w roli jednego z tych, którzy mogą nieco popsuć szyki czołowej czwórce minionego sezonu

Na koniec Ezpeleta wypowiedział się także na temat powracającego do kalendarza, po nieco ponad dwudziestu latach przerwy, torze Silverstone. Hiszpan wielokrotnie podkreślał już, że kontrakt z włodarzami „Srebnego Kamienia” podpisano zanim jeszcze obiekt Donington Park zaczął mieć problemy. Jak przyznał, włodarze „debiutującej” w tym roku w Motocyklowych Mistrzostwach Świata trasy przedstawili po prostu dobry projekt. Zdecydowali się znacznie ulepszyć obiekt Silverstone, by odpowiadał on przepisom. „Spędziliśmy kilka dobrych lat na Donington Park, jednak teraz nadszedł czas na Silverstone,” zakończył szef organizacji posiadającej prawa reklamowe do Motocyklowych Mistrzostw Świata.

Źródło: crash.net

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,209 sek