Dziś mija dokładnie 10 lat od tragicznej śmierci wschodzącej gwiazdy Motocyklowych Mistrzostw Świata, Daijiro Kato. Z tego też powodu jego zespół, obecnie rywalizujący pod nazwą GO&FUN Honda Gresini, uczci w trakcie dzisiejszych sesji pamięć Japończyka.
Dziesięć lat temu straciliśmy uśmiech Daijiro Kato. Minęło sto dwadzieścia miesięcy bez numeru #74 na paddocku Grand Prix. Numeru, który pozostaje w pamięci i w sercach każdego w zespole Fausto Gresiniego. Japończyk zachwycał fanów i kibiców na całym świecie swoim niesamowitym stylem jazdy oraz duchem zwycięstwa. Dlatego dziś słynne #74 pojawi się, ku pamięci Mistrza Świata klasy 250cc, na wszystkich motocyklach włoskiego teamu, nie tylko w klasie MotoGP, ale również w Moto2 i Moto3.
„Dzień 20 kwietnia zawsze jest dla nas smutny, tym bardziej w tym roku, bo mija dokładnie dziesięć lat od czasu, gdy w tragicznym wypadku w Japonii straciliśmy Daijiro Kato. Dziś chcemy więc go pamiętać takim, jakiego znaliśmy, z niesamowitym uśmiechem na twarzy, który pojawiał się na jego twarzy po każdym zwycięstwie ale także w wielu innych momentach poza torem – mówił Fausto Gresini. – Jego skromność połączona z niesamowitym zaangażowaniem to dwie niezwykłe cechy jego charakteru. Dziś będziemy mieć więc #74 na naszych motocyklach – będzie to hołd dla wielkiego Mistrza, który na zawsze pozostanie w naszych sercach i dla kogoś, kogo chcmey pamiętać na zawsze.”
Szkoda chłopa, pamiętam ten smutny dzień. I to już 10 lat,ależ ten czas leci
Pamiętam to. Tor Suzuka. Zginął w takim miejscu w którym nie było kamer i trudno było przeanalizować co było faktyczną przyczyną wypadku. A wogóle ekipa Fausto Gresiniego jest dotknięta jakimś fatum – bałabym się dla nich jeździć. Daijiro Kato RIP.
Jeden z moich największych idoli w MotoGP. Kto wie, jak dziś wyglądałoby wyścigi, gdyby nie tamten wypadek…
Gzehoo kto wie. Ale to był nieprzeciętny talent. Myślę że Kato nie raz napsuł by krwi Rossiemu w walce o tytuł.