Home / Inne / Felieton #1: Dawałem marzeniom w mordę, czyli w drodze po papierosy

Felieton #1: Dawałem marzeniom w mordę, czyli w drodze po papierosy

Felieton

Wsadzałbym cienki filterek do dopiero co zrollowanego tytoniu, smacznie układającego się w cienką linię po środku. Jeszcze tylko polizać bibułkę i w pośpiechu przeczesując włosy, odgarnąć zagradzającą firankę wiszącą w drodze na balkon. Tam już mogę poddać się tej ekspresji: pozornemu, intymnemu, melancholijnemu uczuciu podczas którego ważą się losy naszego życia. Jednak nie, wyciągnąłbym papierosa z leżącej w pobliżu paczki, z dosyć prozaicznego powodu – po prostu będzie szybciej.

Zrobiłbym to, naprawdę, gdybym nie zorientował się, że nie mam co palić. Drogą eliminacji jednak, doszedłem do wniosku, że schodzić na dół po herbatę tylko po to żeby wyjść z nią w zimne, wrześniowe południe na balkon się nie opłaca; drugą opcją zaś pozostała smętnie stojąca butelka ciepłego piwa; trzecią – butelka soku. Wychodzi na to, że mimo tego, że motocykl stoi w garażu, dziś nigdzie się nie ruszę (wiecie już co wybrałem).

Kliknij, aby pominąć reklamy

Pójdę jednak do kumpla z którym przesiedziałem tyle dni, przyłapując się na tym, że śmieję się sam do siebie siedząc w garażu, wspominając tylko jak bardzo niedorzeczne przeżycia miałem na dwóch kółkach. Nie próbuję się jednak wtedy oszukiwać – niektóre ze swoich marzeń (po latach dawania im w mordę) pozwoliły mi dojrzeć do pokory.

I siedząc tak, łapię się na tym, że moje życie jest jak ten niezapalony papieros: chcę go smętnie palić, myśleć o sprawach naprawdę ważnych, kończę jednak zawsze na motocyklu. Zastanawiam się wtedy, czy to zużyte prawie już słowo „wolność”, którego coraz bardziej wstydzimy się używać, nie jest po prostu tą chwilą, nawet najmniejszą? Wtedy znów staję się dzieckiem; znów udaję sam przed sobą że nie znam pokory i z rosnącą odwagą zaczynam marzyć.

I Wy wszyscy, przyjaciele, też marzycie.

TO nas łączy.

I Wy, którzy marzyliście robiąc herbatę i włączając szybko telewizor oglądać Silverstone, i Wy, którzy go włączycie by oglądać Misano wyrzucając uprzednio gazetę czytaną na ubikacji; Wy, którzy przymilacie się do swoich kobiet dzień wcześniej by dała Wam chwilę spokoju następnego dnia i Wy, które nierzadko wstajecie cichutko, by nie zbudzić swoich mężczyzn; Wy, którzy traktujecie swoje małe motocykle jak litry i Wy, dla których litry to za mało; Wy, którzy oglądacie MotoGP tylko dla Rossiego życząc mu 10-ego tytułu, nie mogąc znieść tupiącego i wiecznie, dziecinnie naburmuszonego Lorenzo, którzy nie witacie się z osobami nie jeżdżącymi w kombinezonach, z którymi ja sam zawsze będę się witał i Wy, którzy oglądacie ten spektakl kibicując łagodnemu stylowi Jorge, wiecznie uśmiechniętemu Marquezowi (nawet po wywrotkach przy 200+ km/h), czy Dovizioso, bo ma motocykl osiągający największą prędkość maksymalną, ładną buźkę, no i „jest w czołówce”; Wy wszyscy patrzący też na koniec tabeli, kibicujący „maruderom”; Wy wszyscy robiący tylko kilka kilometrów ukradkiem do swoich dziewczyn i chłopaków i Wy, dla których 1000 kilometrów dziennie nie jest szczególnym wyczynem; Wy, jeżdżący na cruiserach kowboje; Wy, Synowie Wiatru na supersportach i Wy wszyscy, kończący na myśleniu o maszynach które nas zmieniły (nie obchodzi mnie Wasz rok urodzenia) a chcący tylko na początku zapalić papierosa – Wy wszyscy marzycie.

Może nie jesteśmy „Jedną Wielką Rodziną”, ale na pewno coś nas łączy i wyróżnia – pamiętajcie.

Jest mi troszeczkę lżej – bo mimo tego, że znowu daję marzeniom w mordę wracając do pokory myśli, mam świadomość, że niedługo znowu sobie zapalę.

Lewa.

Kliknij, aby pominąć reklamy

 

AUTOR: Wilk

Niespełniony poeta, autor książki 'Catch her in the rye' , niepoprawny podróżnik i nałogowy motocyklista - ale prawie szczęśliwy człowiek. wiilk.blogspot.com

komentarzy 7

  1. Czy to jest intro do serii felietonow motocyklowych?

  2. Skoro masz numer 1 w tytule, to raczej bym się tego spodziewał :D

  3. Czy Marquez jest wiecznie uśmiechnięty, to bym polemizował, podając sporo przykładów, gdy humor miał „nieciekawy” :D
    Ale ogólnie miło poczytać, też się spodziewam kolejnych felietonów :D

  4. Milo bedzie poczytac a zaskoczony jestem tylko tym ze nie spodziewalem sie tego po tym portalu. Kiedys dawno czytalem na Motogen felietony jakiegos ksiedza na moto mam nadzieje ze przy tych rowniez bede sie tak dobrze bawil

  5. Bardzo dobry felieton czekam na więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
144 zapytań w 1,487 sek