Brytyjczyk Cal Crutchlow zakończył wyścig w Austin na siódmej pozycji z 17-sekundową stratą do zwycięzcy, którym został Marc Marquez. Brytyjczyk w wyścigu po raz pierwszy korzystał z nowego podwozia, z którym momentami miał problemy.
Anglik został „spowolniony” przez incydent w którym uczestniczyli Pol Espargaro oraz Scott Redding i już do końca wyścigu nie mógł dogonić dwójki zawodników – Bradley’a Smitha i Jorge Lorenzo.
„Zostaliśmy wplątani w kolizję i nie byliśmy już wstanie osiągnąć lepszego rezultatu. W normalnych okolicznościach mógłbym powalczyć o lepsze miejsce, niezależnie od tego jakim motocyklem był jechał. Tyle razy byłem bliski wypadku i tym razem miałem złe przeczucie, dlatego musiałem dostosować się do wyścigu i go ukończyć.” – powiedział Crutchlow
„To rozczarowujące dojechać z 17-sekundową stratą, ale prawdopodobnie mogliśmy powalczyć o więcej niż w rzeczywistości nam się udało. Takie jest życie. Cieszę się na myśl o tym, że możemy walczyć o czołowe miejsca ale tym razem tak nie było. Znamy tego powód i musimy zmienić moje odczucia względem motocykla i nowego podwozia.” – dodał Brytyjczyk.
„W pierwszym sektorze naprawdę ciężko było mi zmieniać kierunek jazdy a hamowanie przez cały wyścig było nierównomierne. Siódme miejsce nie jest tym które chciałem zająć. Musimy się poprawić i być bardziej pewni siebie.” – kontynuował reprezentant zespołu LCR.
„Tylna opona nie spisała się dobrze przy starcie i przez to w połowie zakrętu nie mogłem zyskać czasu na hamowaniu, a później przegrałem na prostej. Straciłem cztery sekundy na okrążeniu. Mógłbym być bardziej zawiedziony, gdybym był w prowadzącej grupie i wtedy finiszować kilometr z tyłu. Już miałem kilometr straty i ukończyłem z podobną stratą. W połowie wyścigu miałem takie same czasy okrążeń jak Marc, on miał 2’05. Ja 2’05.3.” – zakończył Crutchlow.
Źródło: bikesportnews.com
Nie wiem jak to dokładnie jest, ale Pedrosa i Crutchlow korzystają z innych ram niż Marquez? I Redding podobno też ma jeździć wkrótce na innej. Czyżby okazało się, że Hondą Marqueza móglby jeździć tylko Marquez? :D
Yamaha w 2012 też była chwalona, gdy Lorenzo na niej wygrywał – jazdę jak po sznurku każdy chwalił, aż do 2013, kiedy zaczął przegrywać i wtedy było mówione, że motocykl tylko pod Hiszpana.
Nie zdziwiłbym się, jakby było tak samo z Marquezem – kiedyś też zacznie przegrywać. :D
Tak jak kiedyś w Ducati Stoner. Moto tworzone pod preferencje konkretnego zawodnika. Ale to jak widać najlepsze rozwiązanie – recepta na sukces.
Nie jestem w ogóle pewien, ale Stoner chyba sam narzekał, że Ducati nie robiło wiele, żeby polepszyć prowadzenie motocykla – być może się mylę, ale chyba „oficjalne problemy” zaczęły się w 2009 (już pomijam fakt nietolerancji laktozy) :D
i gdzieś spotkałem się z jego opinią po pierwszych jazdach na Ducati – dziwił się, jak można tym jeździć – dokładnie już nie pamiętam.
Tak się dziwił, że aż mistrza zgarnął – choć z drugiej strony jeździł na Bridgestone’ach i na Ducati, które nie przespało zimy i zabawiało się z Yamahą na prostych, jak ostatnio prototypy z CRT – wręcz idealnie :D
W sumie tę maszynę nieliczni ogarniali: Casey, Loris, Troya też bym dopisał jednak :)