Home / MotoGP / Kiepskie nastroje w zespole San Carlo Honda Gresini

Kiepskie nastroje w zespole San Carlo Honda Gresini

Z pewnością nie najlepiej wspominać będzie zakończone wczoraj testy w Malezji zespół San Carlo Honda Gresini. Zarówno Marco Melandri i Marco Simoncelli zaliczyli upadki już w piątkowy poranek. Podczas gdy ten pierwszy dalej testował Z pewnością nie najlepiej wspominać będzie zakończone wczoraj testy w Malezji zespół San Carlo Honda Gresini. Zarówno Marco Melandri i Marco Simoncelli zaliczyli upadki już w piątkowy poranek. Podczas gdy ten pierwszy dalej testował swój motocykl, Simoncelli trafił do szpitala.

Wygląda na to, że doświadczenie w kierowaniu motocykla królewskiej klasy miało w obu przypadkach duże znaczenie. Upadek Melandriego był jednym z wielu, jakie zdarzają się nawet najlepszym zawodnikom klasy MotoGP. W przypadku Simoncelliego sytuacja nie wyglądała już tak kolorowo. W trakcie trzeciego okrążenia, pomiędzy siódmy a ósmym zakrętem, zaliczył potężnego highside’a upadając prosto na głowę i kilkukrotnie koziołkując. Szczęśliwie upadek zamortyzowała poduszka powietrzna na ramionach jego kombinezonu. Wszyscy z przerażeniem patrzyli na całą sytuację, po której Włoch został natychmiast odwieziony do szpitala na niezbędne badania. Przeprowadzona tam tomografia komputerowa głowy nie wykazała żadnych nieprawidłowości i Simoncelli mógł wrócić na Sepang, lecz nie na swój motocykl. Super Sic ma zabronione jeżdżenie na swojej RC 212V aż do rozpoczynających się w połowie marca, testów w Katarze.

Tymczasem Marco Melandri powrócił po upadku do dalszej pracy nad motocyklem i lepszym wynikiem, jednak nie do końca mu się to udało. Czwartkowa radość ze zdobytych osiągnięć została w piątek szybko ostudzona, w takim stopniu, że Melandri nie był w stanie poprawić swojego wcześniejszego wyniku.

Marco Melandri, dwunasta pozycja, czas: 2:02.078, okrążeń: 60, :
”Co za wstyd. Byłem bardzo zadowolony w czwartek, ale nie dzisiaj (piątek). Nie udało nam się uczynić żadnych postępów w porównaniu z wynikami, jakie uzyskaliśmy tutaj na początku lutego. Jestem rozczarowany tym, że wracam do domu bez wykonania połowy zamierzonej pracy. Mój upadek oczywiście w niczym nie pomógł, ale przynajmniej wiemy, że przed nami wiele ciężkiej pracy, która na pewno się opłaci i w połowie marca, w Katarze, powiedzie nam się o wiele, wiele lepiej.”

Marco Simoncelli, siedemnasta pozycja, czas: 2:03.689, okrążeń: 2, :
”Wydaje mi się, że na Sepang szczęście mnie opuszcza! To już drugie testy tutaj w Malezji i mój drugi wypadek, na szczęście — bez groźnych konsekwencji. O ile pamiętam przebieg wypadku z początku lutego, o tyle nie mogę sobie nic przypomnieć z wczorajszej wywrotki. Co oczywiście jest uzasadnione, gdyż dosyć mocno uderzyłem się w głowę. Na szczęście poduszka powietrza, która zadziałała błyskawicznie, złagodziła trochę uderzenie, a co za tym idzie — dalsze konsekwencje tego upadku. Od razu po nim miałem chwilowe zaniki pamięci, co zaniepokoiło wszystkich i dlatego wysłano mnie na tomografię komputerową głowy, która nie wykazała żadnych niepokojących krwiaków i innych objawów. Szczęśliwie dla mnie zakończyło się to całe zdarzenie, jednak zabroniono mi powrotu na tor. Pozostały nam dwa dni testów przed rozpoczęciem sezonu. W Katarze mamy zamiar pracować dwa razy ciężej i mam nadzieje, że tor w Doha będzie dla mnie szczęśliwszy.”

Fausto Gresini, menadżer zespołu San Carlo Honda Gresini:
”Piątkowy dzień był dla nas nieprzyjemny i rozczarowujący, ale biorąc pod uwagę jak się rozpoczął — nie mogliśmy spodziewać się niczego innego. Najpierw upadł Melandri, a potem Simoncelli, który nie wyglądał najlepiej. Naprawdę przestraszyłem się tym, że nic nie pamiętał. Wstrzymałem oddech, aż do wyników tomografii komputerowej. W czwartek byliśmy zadowoleni z pracy, w piątek niestety nie. Zapowiadało się, że Melandri zrobi kolejny krok naprzód, do którego ostatecznie nie doszło. Wiemy, że mamy dużo do zrobienia i pozostało nam na to niewiele czasu, ale mimo to chcę myśleć pozytywnie. Wierzę w moich zawodników i ich mechaników oraz mam nadzieje, że w Katarze znowu uśmiechnie się do nas słońce.”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,132 sek