Home / MotoGP / Lorenzo na podium, Spies na deskach

Lorenzo na podium, Spies na deskach

Raz jeszcze jedynym zawodnikiem zespołu Yamaha Factory Racing, który dojechał do mety był Jorge Lorenzo. Drugi raz z rzędu przewrócił się bowiem Ben Spies.

Od samego startu weekendu w Portugalii lider klasyfikacji generalnej radził sobie całkiem nieźle i regularnie plasował się w czołówce. W trakcie kwalifikacji, po części dzięki przewrotce Marco Simoncelliego, wywalczył on swoje czwarte z rzędu na torze Estoril Pole Position. W niedzielę walkę o czwarty z rzędu triumf na tej trasie rozpoczął on wyśmienicie, bowiem w pierwszy zakręt wszedł na pozycji lidera.

 

Następnie przez długi czas jechał tuż przed Danim Pedrosą, który jednak wyraźnie nie chciał wyprzedzić „Por Fuery”. #26 jednak zaatakował swojego rodaka na cztery okrążenia przed metą, następnie uciekając mu. Przez to 23’latek z Majorki, który pojutrze świętować będzie 24-te urodziny, musiał zadowolić się drugą pozycją. „Miałem dobry start i bardzo cieszy mnie to, że potem jechałem na maksimum próbując uciec Daniemu. Niestety nie udało się, po prostu był on zbyt silny i jechał niezwykle równo, a na koniec być może miał nieco więcej siły, by zaatakować.”

 

Pomimo tego, #1 nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej z dorobkiem sześćdziesięciu pięciu punktów i przewagą czterech „oczek” nad Pedrosą. „Drugie miejsce to dobry wynik, zgromadziliśmy dużo punktów podczas tych trzech rund i sądzę, że jesteśmy gotowi do walki o mistrzostwo. Bardzo dziękuję mojej ekipie, która pracowała niezwykle ciężko by potwierdzić, że będziemy tak konkurencyjni jak to tylko możliwe,” dodał na koniec obecny Mistrz Świata – Jorge Lorenzo.

Pecha, kolejny już raz, miał Ben Spies. Amerykanin przewrócił się cztery tygodnie temu w Jerez de la Frontera jadąc po drugie miejsce, a ubiegłorocznego wyścigu w Portugalii nawet nie rozpoczął po tym, jak na kółku wyjazdowym przewrócił się i uszkodził kostkę. Teraz na torze Estoril radził sobie naprawdę przyzwoicie, a w kwalifikacjach zajął piąte miejsce. Tym razem jednak #11 znów się nie poszczęściło. Narzędzie, którym na starcie blokuje się tymczasowo system przelewowy paliwa, nie zostało po tym zabrane i 26’latek z Houson musiał z nim wystartować do wyścigu.

 

To przez to w niedługim czasie po zgaśnięciu czerwonych świateł spadł on na dziesiąte miejsce, a na trzynastym okrążeniu przewrócił się. „Jestem strasznie rozczarowany. Po ciężkiej pracy, jaką mój team wykonał w ten weekend, miałem konkurencyjne ustawienia i dobrze się czułem przed startem. Kiedy zauważyłem to narzędzie, starałem się je usunąć samodzielnie, bo znajdowało się zaraz obok dźwigni hamulca. Udało mi się je w końcu usunąć, ale wtedy luźny przewód zaczął się o wszystko obijać, co było dość przerażające.”

 

Przez tą drugą z rzędu wywrotkę teraz „BigBen” na swoim koncie w klasyfikacji generalnej ma tylko dziesięć punktów dzięki szóstej pozycji zdobytej w Katarze. To sprawiło, że spadł on aż na czternaste miejsce w tabeli! „Cała ta sytuacja naprawdę miała wpływ na moją koncentrację, martwiłem się, że ściągnę niechcący jakiegoś zawodnika z toru i wtedy upadłem,” kontynuował Spies, który w pewnym momencie z powodu tych problemów uderzył w swojego rodaka Nicky’ego Haydena o mały włos go nie przewracając. „Po DNF’ie z Jerez to było naprawdę frustrujące, ale nic nie mogłem zrobić. Jedyne co mi pozostało to czekać na rundę w Le Mans,” zakończył Ben.

 

Na chwilę obecną w klasyfikacji zespołów team Yamaha Factory Racing zajmuje drugie miejsce z dorobkiem siedemdziesięciu pięciu punktów. Yamaha, jako konstruktor, także plasuje się na drugiej pozycji mając sześćdziesiąt pięć „oczek”.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
126 zapytań w 1,205 sek