Home / MotoGP / Lorenzo „wyłączył swój mózg”

Lorenzo „wyłączył swój mózg”

Chociaż Jorge Lorenzo do wyścigu na torze Losail zakwalifikował się jako trzeci, mało kto wierzył w jego finisz na podium. Hiszpan jednak potwierdził, że potrafi przezwyciężyć ból i walczyć o jak najlepsze miejsce do samej mety.

Pierwsze przedsezonowe testy – w Malezji były naprawdę udane dla „Por Fuery”. Uplasował się on w czołówce, ale wiedział, że musi zmniejszyć stratę do Rossiego i Stonera. Na drugie próby na tor Sepang #99 nie pojechał, bowiem zaledwie kilkanaście dni wcześniej nabawił się kontuzji prawej dłoni, łamiąc jedną z jej kości i uszkadzając kciuk. Po niezbędnej operacji i rehabilitacji, pojechał razem z resztą zawodników do Kataru na ostatnie przedsezonowe próby. W łącznej tabeli czasów uplasował się on ostatecznie na szóstym miejscu.

Podczas całego minionego już weekendu zaskakiwał wszystkich, bowiem pomimo niedoleczonej kontuzji, był w stanie kończyć najważniejsze sesje treningowe na trzecim miejscu. Na szczęście też nie pogłębił swego urazu upadając na koniec pierwszej sesji treningowej w jednym z ostatnich zakrętów. Z do samego wyścigu ruszył z trzeciego pola, jednak start wyszedł mu dość kiepsko, bowiem spadł na szóstą lokatę. Po tym, jak w baku jego Yamahy zaczęło ubywać paliwa, Hiszpan stawał się coraz szybszy i zaczął gonić czołówkę.

„Dziś wyłączyłem mój mózg i jechałem samym sercem, więc jestem bardzo zadowolony z tego drugiego miejsca. Ręka trochę mnie bolała, jednak większym problemem był ślizgający się tył motocykla, a jazda z pełnym zbiornikiem nie była łatwa,” przyznał Lorenzo, który po wywrotce Casey’a Stonera automatycznie awansował o jedno oczko do góry. Co ciekawe, najlepszy czas okrążenia ustanowiony przez Jorge w wyścigu był o 0.505sek gorszy od tego wywalczonego przez Australijczyka i o zaledwie 0.001sek lepszy od Rossiego!

Początkowo #99 jechał naprawdę spokojnie, wydawało się nawet, że wyprzedzi go piąty Ben Spies. Wtedy jednak Hiszpan przyspieszył i w niedługim czasie dojechał do walczących o drugie miejsce Andrei Dovizioso oraz Nicky’ego Haydena. Na dwa kółka przed metą wyprzedził on najpierw Amerykanina, a chwilę później, po pięknym manewrze, także Włocha.

„Mój plan był prosty – miałem jechać spokojnie i nie podejmować zbytniego ryzyka. Po chwili jednak adrenalina wzięła górę i po prostu musiałem dać z siebie maksimum! Kiedy ubyło paliwa, zacząłem jechać pewniej, było znacznie łatwiej, więc szybko zbliżyłem się do czołówki. Ścigałem się jednak na granicy możliwości moich i motocykla, dlatego było dość ryzykownie!”

Dla 22’latka z Majorki jest to kolejny świetny początek sezonu, gdyż zarówno rok jak i dwa lata temu, w Katarze również stał na podium. Nowy cykl zmagań rozpoczął więc on naprawdę nieźle, bowiem od wywalczenia dwudziestu punktów do klasyfikacji generalnej i szesnastu do tabeli BMW M Award. „Na koniec zaliczyłem kilka niezłych manewrów, a uzyskany rezultat jest świetny, bo dodatkowo Valentino wygrał.”

Za dwa tygodnie odbędzie się runda o Grand Prix Japonii, gdzie Hiszpan w ubiegłym sezonie spisał się naprawdę nieźle. „Teraz czas na weekend na torze Motegi, na którym to wygrałem w zeszłym roku. Do tego czasu będę w lepszej kondycji fizycznej, więc liczę na jeszcze lepszy rezultat!” dodał na koniec zeszłoroczny v-ce Mistrz Świata.

Team Fiat Yamaha zajmuje w klasyfikacji zespołów pierwsze miejsce, z dorobkiem czterdziestu pięciu punktów. W „generalce” konstruktorów najlepsza jest również Yamaha. Cała ta ekipa nie mogła więc sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia sezonu, aniżeli dublet wywalczony na, nigdy nie sprzyjającym im, torze Losail.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,308 sek