Melandri z nadzieją na lepsze testy

O swoim debiucie na Hondzie RC 212V satelicki zawodnik japońskiego producenta – Marco Melandri, chciałby jak najszybciej zapomnieć. Testy na torze Sepang, które miały miejsce na początku miesiąca, nie były dobre dla Włocha…

Po katO swoim debiucie na Hondzie RC 212V satelicki zawodnik japońskiego producenta – Marco Melandri, chciałby jak najszybciej zapomnieć. Testy na torze Sepang, które miały miejsce na początku miesiąca, nie były dobre dla Włocha…

Po katastrofalnym roku jazdy na Ducati Desmosedici GP8 i kolejnym, już lepszym, spędzonym na satelickim Kawasaki, w tym sezonie #33 znowu powrócił pod skrzydła Fausto Gresini’ego. To właśnie w barwach tegoż teamu prowadzonego przez Włocha wywalczył on pięć zwycięstw w klasie królewskiej — swych pierwszych… i jedynych.

Podczas ostatnich prób, mających miejsce na obiekcie położonym niedaleko Kuala Lumpur na początku lutego, 27’latek miał naprawdę spore problemy. Testy zupełnie nowej maszyny RC 212V, pierwsze jazdy na zawieszeniu marki Öhlins i kilka błędów sprawiły, że w klasyfikacji czasów pierwszego dnia był dopiero szesnasty, a w piątek wskoczył na jedenaste miejsce.

Jak przyznał w wywiadzie udzielonym serwisowi crash.net, wszystko przez błędny wybór kierunku pracy w czwartek. „Nowy motocykl znacznie różni się od tego w specyfikacji 2009, a ja wciąż pracowałem tak jak ze starą maszyną.” Jak wiadomo, nowa Honda potrzebuje zupełnie innej geometrii jako, że więcej masy przeniesiono na tył. Wszystko po to, by uzyskać lepszą przyczepność, na której brak skarżyli się przez praktycznie cały ubiegły sezon zawodnicy japońskiego producenta.

Ekipa Melandri’ego pomimo tego i tak dołożyła jeszcze więcej masy na tylną część motocykla. Przez to bardzo ciężko było nią skręcać, gdyż przód był nieodpowiednio dociążony. Team Marco zrozumiał gdzie leży problem dopiero pod koniec pierwszego dnia, dlatego też mogli właściwie spisać go na straty.

Choć stracił właściwie cały dzień testów, których przed nadchodzącym sezonem i tak jest jak na lekarstwo, to nie przejmował się tym. „Macio” wraz ze swoją załogą zrozumiał w końcu, gdzie jest problem, dzięki czemu obrali już odpowiednią strategię na nadchodzące testy. Cały team San Carlo Honda Gresini ma nadzieję, że w trakcie drugich prób na Sepang #33 spisze się lepiej niż ostatnio. Wtedy do lidera – Valentino Rossi’ego stracił blisko dwie sekundy! Pomimo tego i tak był najlepszym satelickim zawodnikiem jeżdżącym na RCV.