MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Pomimo doskonałego tempa jakim cechowało się Ducati Caseya Stonera obutego w opony Bridgestone, japoński producent oponiarski przyznaje, że nadal jest nieco z tyłu w stosunku do Michelin jeśli chodzi o gumy kwalifikacyjne.
Stoner był niedościgniony na swoimPomimo doskonałego tempa jakim cechowało się Ducati Caseya Stonera obutego w opony Bridgestone, japoński producent oponiarski przyznaje, że nadal jest nieco z tyłu w stosunku do Michelin jeśli chodzi o gumy kwalifikacyjne.
Stoner był niedościgniony na swoim torze podczas zeszłotygodniowych testów, bijąc rekord toru zarówno dla opon kwalifikacyjnych jak i wyścigowych. Jednak dalsze cztery miejsca zajęli kierowcy francuskiego dostawcy. Reszta kierowców dosiadających motocykli na oponach spod znaku „B” nie mogła dotrzymać tempa czołówce stawki używając miękkich mieszanek.
Pierwszym po Stonerze kierowcą na oponach Bridgestone był Chris Vermeulen, który do swojego rodaka stracił niemal 1.5 sekundy. Inną sprawą jest fakt, że i zawodnicy Michelina dzielący obu Australijczyków tracili do Caseya niemal sekundę.
”Czasy Caseya sa bardzo imponujące, nie tylko te uzyskane na oponie kwalifikacyjnej, ale również te na wyścigowej były szybkie i stałe”, stwierdził Shinji Aoki, zastępca dyrektora ds. rozwoju opon motocyklowych firmy Bridgestone. ”Bazując na tych dwóch testach(rok 2008), będziemy kontynuować prace nad naszymi osiągami kwalifikacyjnymi, które nadal nieco odbiegają od tych uzyskiwanych przez naszych rywali, ich kierowcy dokonują dużego skoku kiedy przechodzą z opon wyścigowych na kwalifikacyjne”, dodał Aoki zapytany o dalszy kierunek rozwoju swoich opon.
Tymczasem Michelin było usatysfakcjonowane tym, ze byli konkurencyjni w stosunku do wszystkich oprócz Stonera. ”Generalnie odczucia po tych testach są całkiem dobre, sporo się nauczyliśmy”, powiedział Jean-Philippe Weber, dyrektor Michelin. ”Z jednej strony widzieliśmy, że Casey był niezwykle szybki, jednak z drugiej strony byliśmy konkurencyjni z stosunku do innych kierowców, jasnym jest więc to, że to nie jest bezpośrednio zależne od opon.”
”Kontynujemy prace zarówno nad naszymi 16.5 jak i 16 calowymi tylnimi oponami. Coraz więcej kierowców obecnie pracuje na 16’ach, więc na następne testy przygotujemy po równo opon 16.5 i 16. Liczba 16’ek zdecydowanie rośnie.”
”Pomimo, że skupiliśmy się podczas tych testów głównie na tylnich oponach, zwróciliśmy uwagę także na dostosowanie dwóch przednich mieszanek dla każdego z naszych kierowców. Próbowaliśmy także trzeciego profilu przedniego dla Andrei (Dovizioso).”
”Testowaliśmy te opony już w zeszłym roku na Motegi z Nickym i Colinem. Obu podobały się te opony, ale kiedy próbowali ich później rezultaty nie były przekonujące. Andrea miał dobre odczucia z nimi na Phillip Island, pomimo, że konstrukcja była nieco zbyt twarda, więc wykonamy kilka bardziej miękkich konstrukcji na testy w Jerez.”
Zarówno Bridgestone jak i Michelin nie miały swoich topowych zawodników na testach w Australii. Valentino Rossi i jego zespół Fiat Yamaha nie wystąpili na Phillip Island, z drugiej strony kierowca Repsol Hondy, Dani Pedrosa był kontuzjowany.
Michelin zgarnął w zeszłym sezonie 12 razy pole position, w tym samym czasie Bridgestone tylko 6. Stosunek zwycięstw w wyścigach był dokładnie odwrotny.
źródło:www.crash.net
