Home / MotoGP / MotoGP powraca do Europy

MotoGP powraca do Europy

Po starcie nowego cyklu zmagań w Katarze, teraz karuzela Motocyklowych Mistrzostw Świata na kilka miesięcy powróciła do Europy, bowiem wyjedzie z niej dopiero w lipcu i to do Stanów Zjednoczonych. W ten weekend czeka nas jednak Grand Prix Hiszpanii, a lokalni zawodnicy jadą na swój domowy obiekt z ogromnymi oczekiwaniami. Co z tego wszystkiego wyjdzie?

Tradycyjnie już, pierwszym europejskim Grand Prix sezonu 2012 będzie Gran Premio bwin de España na słynnym andaluzyjskim torze Jerez. Jeszcze rok temu trasie groziło zamknięcie, tegoroczna runda także stała pod znakiem zapytania, jednak ostatecznie także i za rok MotoGP zawita na tym obiekcie. W niedzielę, w trakcie wyścigów, raz jeszcze spodziewać się można około stu dwudziestu tysięcy kibiców, którzy zapewnią zawodnikom niesamowitą atmosferę do jazdy.

Jako ten, którego wszyscy będą chcieli pokonać, jedzie do Andaluzji miejscowy zawodnik – Jorge Lorenzo. To właśnie Hiszpan triumfował tu w dwóch poprzednich sezonach i teraz liczy na hat-trick, a dodatkowo to właśnie #99 wygrał pierwszą rundę obecnego cyklu zmagań, która miała miejsce w Katarze. Co ciekawe, jeśli zawodnikowi zespołu Yamaha Factory Racing uda się wygrać w niedzielę, będzie on pierwszym kierowcą od czasu Valentino Rossiego, który wygrał dwa pierwsze wyścigi sezonu! Nikomu nie udała się ta sztuka od dziesięciu lat!

Tak naprawdę swój sezon dopiero w Hiszpanii rozpocznie team-partner „Por Fuery” – Ben Spies, który po dwóch upadkach w trakcie katarskich treningów i po problemach z ustawieniami, w pierwszym wyścigu tego roku był jedenasty. Warto dodać, że i Jorge i #11 dobrze radzili sobie na tym obiekcie w trakcie marcowych prób.

Po słynnej kolizji z Valentino Rossim rok temu w Jerez, Casey Stoner liczy, że w ten weekend stanie tam przynajmniej na podium. Na andaluzyjskim obiekcie Australijczyk nigdy nie wygrał, a na podium stał tylko w 2009 roku. #1 ma nadzieję, że problemy z pompującym przedramieniem z Kataru nie pojawią się znowu w ten weekend, a on sam potwierdzi swoją formę z przedsezonowych testów. To właśnie on był tam w marcu najszybszy. W odniesieniu zwycięstwa przeszkodzić będzie mu chciał jednak jego team-partner z ekipy Repsol Honda – Dani Pedrosa. To Hiszpan w trzech ostatnich sezonach był na swoim domowym obiekcie drugi, a w 2008 roku wygrał wyścig. Do tego to #26 jest v-ce liderem klasyfikacji generalnej, a gdy weźmiemy pod uwagę, że trasa ta zawsze mu pasowała i nie zmaga się on z żadną kontuzją – może być naprawdę mocny. Dla Pedrosy niedzielny wyścig będzie dodatkowo setnym w Motocyklowych Mistrzostwach Świata.

W Katarze do ostatnich metrów ostro walczyli między sobą obaj zawodnicy ekipy Monster Yamaha Tech3 – Cal Crutchlow i Andrea Dovizioso. Chociaż walka pomiędzy nimi, ostatecznie zakończona zwycięstwem Brytyjczyka, toczyła się o czwarte miejsce, to obaj nie zamierzają zwalniać tempa. Zimą radzili sobie w Jerez naprawdę nieźle, a chociaż dla #35 będzie to dopiero drugie Grand Prix na tym torze liczy na to, że może uda mu się włączyć do walki o podium. Włoch z kolei coraz lepiej czuje się na swojej Yamasze M1 i pewnym jest, że prędzej czy później wywalczy on podium. Być może będzie miał na to szanse właśnie w ten weekend, bo ten tor zwykle dobrze pasował maszynom producenta z Iwaty.

Rok temu z koeli to właśnie Nicky Hayden, w dość zwariowanym wyścigu, finiszował w Andaluzji na najniższym stopniu podium. Dodatkowo w Katarze Amerykanin uplasował się na szóstym miejscu i chociaż zeszłotygodniowe, prywatne testy na Mugello nie zakończyły się zbyt udanie, #69 jest pełen optymizmu przed nadchodzącym weekendem. Na znacznie lepszy wynik niż na Losail liczy team-partner „Kentucky Kida” z fabrycznej ekipy Ducati. Mowa oczywiście o Valentino Rossim, który po zdobyciu zaledwie dziesiątego miejsca, po części przez wypchnięcie go poza tor przez Hectora Barberę, ostro skrytykował producenta z Bolonii za to, że nie pracuje wystarczająco mocno nad swoim Desmosedici. Warto dodać, że to Włoch jest najbardziej utytułowanym kierowcą na tej trasie – wygrywał tu łącznie ośmiokrotnie (sześć razy w klasie królewskiej). Dodatkowo w niedzielę #46 weźmie udział w swoim dwusetnym wyścigu w Grand Prix, a dokona tego jako zaledwie trzeci zawodnik w historii – po Alexie Barrosie i Lorisie Capirossim.

Podium klasy MotoGP w Jerez w sezonie 2011

Dobrze rozpoczęła się współpraca Alvaro Bautisty z ekipą San Carlo Honda Gresini. Po nienajlepszym starcie weekendu na Losail, ostatecznie Hiszpan na mecie zameldował się jako siódmy. W niedzielę jednak #19 wystartuje przed własnymi kibicami, przed którymi chce spisać się jak najlepiej, tym bardziej, że rok temu po złamaniu nogi w Katarze nie startował on w Hiszpanii. Warto nadmienić, że „SuperBauti” zaliczy w niedzielę start w sto pięćdziesiątym wyścigu Grand Prix. Na zdobycie pierwszych punktów w klasie królewskiej liczy z kolei team-partner byłego kierowcy Suzuki, a zarazem jeden z zawodników CRT – Michele Pirro. Włoch podczas pierwszej rundy obecnego sezonu miał problemy ze swoją maszyną z ramą FTRa i silnikiem z Hondy CBR1000RR, co zmusiło go do wycofania się z walki.

Na dobrej drodze do szybkiego przystosowania się do MotoGP jest natomiast jedyny debiutant na maszynie prototypowej – Stefan Bradl. Rok temu co prawda był w Jerez w Moto2 piąty, ale podczas zimowych testów już na Hondzie RC213V spisywał się naprawdę nieźle. Pierwszy wyścig Niemca w klasie królewskiej, a zarazem debiut także i w barwach LCR Honda MotoGP, wypadł pomyślnie. Do szóstego miejsca nie stracił on dużo, a ostatecznie do mety dowiózł osiem punktów.

Przed własnymi kibicami jak najlepiej będzie chciał się też spisać Hector Barbera, który w Katarze wzbudził nieco kontrowersji. Najpierw wypchnął z toru Rossiego, a na sam koniec wyjechał dokładnie w tym samym zakręcie. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej po jednej rundzie kierowca ekipy Pramac Racing jest dziewiąty i liczy na poprawę tej pozycji w Jerez. Drugi satelicki zawodnik Ducati – Karel Abraham ma nadzieję, że w ten weekend zdobędzie pierwsze punkty w tym sezonie. Z powodu awarii motocykla Czech nie dojechał do mety w Katarze, ale rok temu właśnie w Hiszpanii, pomimo upadku w wyścigu, finiszował jako siódmy.

O ponowne zostanie najszybszym kierowcą CRT będzie walczył w ten weekend Colin Edwards, który finiszował na swoim Suterze z silnikiem BMW S1000RR jako dwunasty na torze Losail. Pokrzyżować plany zawodnika NGM Mobile Forward Racing będzie chciał jednak ten, który podczas tutejszych marcowych testów stracił tylko 1.8sek do lidera – Randy de Puniet. Zarówno Francuz jak i jego team-partner z zespołu Power Electronics Aspar mieli w Katarze nieoczekiwane problemy ze swoimi motocyklami ART, ale podczas prób w Jerez radzili sobie naprawdę nieźle. Dodatkowo dla Aleixa Espargaro będzie to domowa runda, więc nie dziwi, że chce się spisać przed swoimi kibicami jak najlepiej.

Niecałe trzy tygodnie temu swoje pierwsze punkty w MotoGP wywalczył Yonny Hernandez, a sztuka ta nie udała się jego team-partnerowi z zespołu Avintia Blusens – Ivanowi Silvie. Hiszpan jednak liczy na to, że przed własnymi kibicami uda mu się spisać jak najlepiej. Póki co warto wspomnieć, że w jednym swoim motocyklu #22 w ten weekend korzystać będzie z jednej maszyny tak jak i Kolumbijczyk – z ramą FTR i silnikiem Kawasaki ZX-10R, ale druga będzie miała ramę stworzoną przez Inmotec!

Na poprawę ustawień swoich motocykli ART liczą w ten weekend dwa jej kierowcy – James Ellison oraz Mattia Pasini. Włoch i Brytyjczyk uzupełnili stawkę podczas wyścigu w Katarze, ale biorąc pod uwagę fakt, że testowali w Jerez kilkukrotnie, powinni być mocniejsi jeśli chodzi o walkę o punkty. Przynajmniej na dojechanie do mety liczy natomiast Danilo Petrucci, który w barwach IodaRacing Project ściga się na maszynie z ramą Ioda i silnikiem z Aprilii RSV4.

 

Harmonogram rundy o Gran Premio bwin de España:

Piątek, 27 kwietnia
09:15-09:55 -> Moto3 trening wolny 1
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 1
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 1
13:15-13:55 -> Moto3 trening wolny 2
14:10-14:55 -> MotoGP trening wolny 2
15:10-15:55 -> Moto2 trening wolny 2

Sobota, 28 kwietnia
09:15-09:55 -> Moto3 trening wolny 3
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 3
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 3
13:00-13:40 -> Moto3 trening kwalifikacyjny
13:55-14:55 -> MotoGP trening kwalifikacyjny
15:10-15:55 -> Moto2 trening kwalifikacyjny

Niedziela, 29 kwietnia
08:40-09:00 -> Moto3 warm-up
09:10-09:30 -> Moto2 warm-up
09:40-10:00 -> MotoGP warm-up
11:00 -> Moto3 wyścig
12:20 -> Moto2 wyścig
14:00 -> MotoGP wyścig

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
139 zapytań w 1,386 sek