Home / MotoGP / Nastroje w Yamaha Tech3 po Estoril

Nastroje w Yamaha Tech3 po Estoril

Dwójka zawodników satelickiego teamu Yamahy jest całkiem zadowolona z przebiegu wyścigu. Colin Edwards po raz kolejny okazał się najlepszym z „reszty”, a jego zespołowy kolega miał dużą frajdę ścigając się w Portugalii.

Colin zakwalifikowaDwójka zawodników satelickiego teamu Yamahy jest całkiem zadowolona z przebiegu wyścigu. Colin Edwards po raz kolejny okazał się najlepszym z „reszty”, a jego zespołowy kolega miał dużą frajdę ścigając się w Portugalii.

Colin zakwalifikował się na piątej pozycji do wyścigu i utrzymywał ją przez cały jego przebieg, aż do ukazania się flagi w czarno-białą szachownicę. „Texas Tornado” miał nadzieję na problemy Pedrosy związane z większym zużyciem paliwa lub Stonera, który mógł nie być bardzo szybki w pierwszym wyścigu po powrocie. Wszystko to złożyło się na nadzieję na miejsce na podium.

Nic z tych rzeczy jednak się nie stało, nie udało się nawet powalczyć z Rossim, który w ten weekend zmagał się z trudnościami. Strata Edwardsa do Rossiego była jednak mniejsza, niż ta którą miał Mistrz Świata do poprzedniego zawodnika. Finisz jako najlepszy motocyklista z „reszty”, jest szóstym takim osiągnięciem w tym sezonie dla Edwardsa. Oto co sam zawodnik miał do powiedzenia po wyścigu:

”Podczas kwalifikacji myśleliśmy, że znaleźliśmy dobry set-up, a później okazało się, że zrobiliśmy jakby koło i znaleźliśmy się w wyjściowym punkcie. Mieliśmy zbyt małą przyczepność z przodu, z czego nie byłem zadowolony i gdy w zakręcie przód zaczynał lekko uciekać sytuacja stawała się trudna. Nie mogłem przez to wykorzystać całego potencjału przyczepności z tyłu. Po południu w sobotę byliśmy na 5. miejscu i dziś też tutaj jesteśmy, więc wydaje się, że to wszystko co mogliśmy zrobić.”

”Tak jak powiedziałem wczoraj, jeśli jesteś najlepszym na świecie zawodnikiem za czołową czwórką, to czujesz, że wykonałeś dobrą robotę i zaliczyłeś mocny wyścig. Pojechałem dzisiaj najlepiej jak potrafiłem.”

”Zyskałem kilka punktów nad Andreą Dovizioso w klasyfikacji i jest to dobra nagroda dla wszystkich ciężko pracujących w Monster Yamaha Tech 3. Zostały jeszcze trzy wyścigi i naprawdę będę dawał z siebie wszystko, bo pragnę tego 5. miejsca w klasyfikacji na koniec sezonu.”

Zespołowy kolega Colina, który po sezonie żegna się z najwyższą klasą (przechodzi do WSBK w miejsce Bena Spiesa) ma za to chęć na 7. lokatę po zakończeniu zmagań. Toseland jest aktualnie na 13. pozycji i odrobił w ten weekend 7 punktów do wymarzonego miejsca finiszując na niezagrożonej przez nikogo 9. pozycji. Do pokonania Lorisa Capirossi’ego, który zajmuje pozycję na którą liczy James zostało jeszcze 12 punktów, więc wszystko jest możliwe. Może być to jednak trudne, ponieważ Toni Elias wygląda w tym momencie na mocniejszego od Toselanda, w dodatku ma 5 punktów więcej od niego.

”Bardzo podobał mi się ten wyścig i miałem dużą przyjemność walczyć w drugiej grupie. Osiągałem prawie takie same czasy jak Dovizioso i Elias, a przez większość wyścigu, stoczyliśmy świetną walkę z Capirossim i Haydenem. To była największa frajda jaką miałem w wyścigu od jakiegoś czasu.”, powiedział Toseland.

”Trudnością dla mnie w ten weekend było to, że zmagałem się z przeziębieniem i ciężko było wziąć leki, a potem przejechać wyścig. Przez cały dystans nie zdawałem sobie sprawy z tego jak bardzo to przeziębienie mi przeszkadzało, więc nie był to bardzo duży problem. Wciąż jestem dwanaście punktów za siódmym miejscem i to jest mój cel na ostatnie trzy wyścigi. Bardzo pragnę tej lokaty i czekam z niecierpliwością na to, aby dać teamowi dobry finisz na koniec sezonu.”

Manager drugiej drużyny Yamahy Herve Poncharal tak wypowiadał się o swoich zawodnikach:
”Colin miał świetny weekend i mimo, że nie lubię tego mówić, byliśmy po raz kolejni najlepsi z reszty. Czołowa czwórka jest niedościgniona, a być pierwszym po nich jest dla nas dobrym wynikiem. Colin był w stanie uzyskać komfortową przewagę nad zawodnikami za sobą i nie popełnił żadnych błędów, co zawsze jest kluczowe.”

”Chciałbym podziękować Jamesowi. Po raz kolejny pokazał on swoją determinację i udowodnił, że jest pełnowartościowym zawodnikiem klasy MotoGP. Czasy uzyskiwane przez niego były całkiem bliskie czołowej szóstce.”

Źródło: crash.net
Zdjęcie: motogp.com

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,119 sek