Zawodnicy wszystkich trzech klas serii MotoGP, aby uczcić pamięć po tragicznie zmarłym rok temu Marco Simoncellim, postanowili przejechać na rowerach jedno okrążenie toru w Misano. Włoch, który jeździł w zespole San Carlo Honda Gresini, na którego cześć nazwano tor w San Marino, zmarł podczas tragicznego wypadku do jakiego doszło rok temu na malezyjskim torze w Sepang.
Podziękowania przy organizacji tego wydarzenia należą się dla firmy Teknobike Store-Riccione, która zapewniła rowery dla wszystkich zawodników oraz BMW za wypożyczenie kilku dodatkowych aut asekurujących jeźdźców.
Zdjęcie: bbc.co.uk
brakuje mi Marco i jego walki na torze, oczywiscie wielkiej kudłatej czupryny i tego szczerego uśmiechu ze szczęścia że jest wśród najlepszych.
Marco na zawsze z Nami!