Home / MotoGP / Punkty karne znikają z MotoGP!

Punkty karne znikają z MotoGP!

Komisja Grand Prix po wyścigu w Katarze zadecydowała o tym, by zaprzestać ze skutkiem natychmiastowym stosowania systemu punktów karnych, jaki został wprowadzony w 2013 roku. System miał sprawić, by zawodnicy byli sprawiedliwie karani za przewinienia. O tym, że nie do końca tak było może świadczyć fakt, że system wielokrotnie modyfikowano.

Najgłośniejsze zastosowanie punktów karnych to oczywiście to, które poskutkowało przesunięciem Valentino Rossiego na koniec stawki w GP Walencji w 2015 roku, co pośrednio mogło przyczynić się do niewywalczenia przez Włocha tytułu mistrzowskiego. Rossi dostał wtedy m.in. 3 punkty za starcie z Markiem Marquezem w GP Malezji.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Komisja argumentuje rezygnację z punktów tym, że sędziowie i tak mają wiele możliwości karania zawodników za popełnione przez nich „wykroczenia” i sumowanie punktów nie jest konieczne. To niejedyna zmiana w MotoGP – jednak zdecydowanie najważniejsza. Inna – to liczba mechaników, którzy mogą przebywać w pitlane podczas kwalifikacji. Teraz wynosi ona nie czterech, a sześciu członków zespołu. Wszyscy muszą nosić kaski ochronne.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 17

  1. Zła decyzja. Niektórzy czują się na torze jak święte krowy i rozpychają się chociaż ambicja przerasta ich talent.

    Czuję tu włoski lobbing – czyli zalegalizowane łapownictwo.

  2. To znaczy, że gdyby zrezygnowano z punktów karnych już w 2015 roku, to Rossi nie musiałby startować w Walencji z końca stawki i zdobycie przez niego dziesiątego tytułu byłoby bardziej niż prawdopodobne? :O

    • Szczerze wątpię, bo Marqez i tak heroicznie broniłby tyłka Loreno przed wszystkimi.

      • tak, Marquez jak pszczoła bronił swojej królowej. pokazał to przy walce z Pedrosa. Pedrosa jako jedyny z czołówki jechał na maksimum swoich możliwości. i gdyby nie Marquez to Pedrosa wybrałby wyścig.

      • Po prostu Rossi zamiast punktów karnych dostał by karę startu z ostatniej pozycji na którą zasłużył. Nic by się nie zmieniło .

      • @einarmschwinge – wszystko tak jak mówi @thundercat, te 3 punkty nie były przypadkowe. Jakby Rossi nie miał wcześniej 1-go punktu karnego już, to by dostał 4 ;) a nawet jakby nie dostał kary, to i tak by skończył pewnie 4-ty, bo Rossi tego toru nie lubi, a Marquez zrobiłby i tak swoje ;)

      • I dobrze się stało – karma nie śpi, działa.

        Rossi w Tajlandii świetnie się odnajdzie ze swoimi low kickami.
        Krótko mówiąc, wyścig w Landii Tajów, to jest dowód na „zalegalizowane łapownictwo” ;P

      • Lukasso, masz na myśli, jako przyczyny działania karmy, słowa Rossiego po GP Australii czy wygraną w Assen? ;)

      • Polerst, Ty już dobrze wiesz co ja mam na myśli ;)

        Ale wiesz co, karma nadal działa – Ares sprowadził herosa na ziemię, zwali go Walczącym ze stopami – Maximus Viniales ;)

  3. ” Crazy Joe ” już ustawia celownik.. ;)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
168 zapytań w 1,705 sek