Home / MotoGP / Rossi i Yamaha nie wiedzą, skąd zwyżka formy w Buriram

Rossi i Yamaha nie wiedzą, skąd zwyżka formy w Buriram

Valentino Rossi był zaskoczony dobrym początkiem weekendu MotoGP w Tajlandii. Włoch pierwszą sesję treningową rozpoczął od drugiego czasu. Częściowo było to zasługą założenia na koniec FP1 nowych opon. Mimo to, Yamaha miała lepsze tempo niż podczas ostatniej rundy w Aragonii. A obawiano się, że tor w Buriram będzie trudny dla tej ekipy.

„Aragonia była katastrofą, ponieważ w ogóle nie mieliśmy przyczepności. Tutaj w teorii też mieliśmy mieć problemy, ale było lepiej niż oczekiwaliśmy. Jesteśmy więc nieco bardziej konkurencyjni.” – skomentował zawodnik fabrycznej ekipy Yamahy.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Wyjechaliśmy na tor i okazało się, że miał lepszą przyczepność, więc można było bardziej naciskać. Aragonia była bardzo ciężka. Ale czemu tu jest lepiej? Problem jest w tym, że nie wiemy. Yamaha też tego nie wie.” – dodał Włoch. „Poranny pierwszy trening był fantastyczny, ponieważ byliśmy na pierwszym i drugim miejscu, ale również dlatego, że wielu czołowych zawodników nie założyło nowej opony.”

„Nie jest to więc rzeczywisty obraz, tak czy inaczej byliśmy w stanie pozostać w TOP10 aby spróbować bezpośrednio awansować do Q2, a potem mieć wyścig lepszy niż Aragonia. Sytuacja jest dość trudna, bo ostatecznie motocykl jest taki sam, ale dziś z całą pewnością cierpieliśmy mniej. Z jakiegoś powodu są różnice pomiędzy dobrymi i złymi dla nas torami. Przez to mamy większe kłopoty. Inne motocykle są bardziej zbalansowane, pozostają na takim samym poziomie.” – zakończył Rossi.

Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha

Kliknij, aby pominąć reklamy

A kto jest największym Rozczarowaniem Wyścigu?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

Komentarze: 1

  1. To nie zwyżka formy, to reszta pojechala na 70% :-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
151 zapytań w 1,326 sek