Home / MotoGP / Sezon 2006 w WSBK najlepszy z najlepszych – cz. 2

Sezon 2006 w WSBK najlepszy z najlepszych – cz. 2

Pierwsza część poświecona została kierowcom Suzuki, Hondy i fabrycznemu zespołowi Ducati, z najszybszym kierowcą w przedsezonowych testach – Troyem Baylissem. W drugiej części skupimy naszą uwagę na pozostałych zawodnikach Ducati, Yamahy, Kawasaki, Petronasa i niedocenianej klasie World Supersport.

Nawał Dukatystów
Aż ośmiu zawodników pojedzie w Katarze na motocyklach Ducati. Ruben Xaus (Sterilgarda Berik Ducati) będzie team-partnerem Włocha Marco Bociani. Hiszpańska gwiazda po dwóch sezonach w MotoGP (zespoły D’Antin Ducati i Fortuna Yamaha ) powrócił do klasy Superbike. Katalończykowi podczas startów w Grand Prix udało się tylko raz wylądować na podium. Miało to miejsce właśnie w Katarze, gdzie zajął trzecie miejsce. „Człowiek z gumy”, jak mówi się o niesamowitej zdolności Xausa do wychodzenia bez szwanku z najgroźniejszych wypadków, jest wymieniany w gronie faworytów do tytułu w tym roku. To właśnie Katalończykowi udało się w roku 2003 wywalczyć wicemistrzostwo WSBK, plasując się w klasyfikacji generalnej za Neilem Hodgsonem, który walczy teraz na egzotycznych torach w amerykańskiej serii AMA.

Kolejnym z pretendentów do mistrzowskiej korony jest Roberto Rolfo. Włoch, po siedmiu latach startów w klasie 250cc i sezonie w MotoGP, zadebiutuje w klasie Superbike. Zobaczymy go w jednoosobowym zespole Ducati SC Caracchi.

Najliczniejszym zespołem Ducati będzie trzyosobowy team Pedercini Ducati. Tytułowy bohater, lider zespołu Lucio Pedercini wspierać będą Ivan Clementi i Niemiec Max Neukirchner. Max na Ducati wystąpi dopiero po raz pierwszy, i pomimo tego, że jego maszyna i opony nie są najnowsze to już nieraz zachwycał swoją szybkością w przedsezonowych testach.

Yamaha kontratakuje
Yamaha ostatnio nie brała na poważnie rozgrywek Superbike. Świadczy o tym fakt, że japoński gigant przez ostatnie lata wlekł się na dole tabeli, przegrywając niekiedy z takimi „potęgami” jak Benelli. W zeszłym roku dwa zwycięstwa, w Brands Hatch i w Brnie, jakie odniósł Noriyuki Haga i trzecie miejsce w tabeli końcowej, pozwoliły Yamasze zakończyć sezon na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
W tym roku Yamaha zapowiada, że będzie inaczej. W zespole Yamaha Motor Italia zobaczymy stary skład, czyli Noriyuki Hagę i Andrew Pitta. Ósmy w zeszłym sezonie Pitt ma mocne postanowienie, aby w tym roku, co najmniej raz znaleźć się na podium. Czy chęci Australijczyka nie są zbyt wygórowane? Przekonamy się o tym już niebawem.

Drugą siłą Yamahy w Sueprbikach będzie zespół Yamaha Motor France IPONE. Francuski team reprezentować będą Norick Abe i Sebastien Gimbert. 30-letni Abe, który w klasie 500cc/MotoGP zdążył się już zestarzeć, spędził w niej 11 sezonów. O jego sukcesach w MotoGP nie ma co się rozpisywać, bo było to tak dawno, że już nikt tego nie pamięta. Natomiast jego debiut w zeszłym roku w WSBK zakończył się trzynastym miejscem Japończyka na koniec sezonu. Zeszłoroczny skład francuskiej Yamahy został wzmocniony przez debiutanta Shinichi Nakatomi.

Trzy gwiazdy Kawasaki
Team PSG-1 Kawasaki Corse powraca w tym sezonie na maszynach Kawasaki. Zespół będzie czerpał to, co najlepsze z nowej Kawasaki ZX-10R, a dodatkowo fabryka postanowiła wesprzeć team w jego staraniach o tytuły. Zespół rozrósł się do trzech zawodników, z których każdy ma na swoim koncie pewne osiągnięcia.
Chris Walker w zeszłym sezonie w Walencji zdołał wylądować na podium. W tym roku Brytyjczyk potwierdził, że nowa wersja Kawasaki jest o wiele lepsza od poprzedniej.
Regis Laconi, wicemistrz z sezonu 2004, zadebiutuje w tym sezonie na maszynie Kawasaki. Francuz może jako jeden nielicznych pochwalić się tym, że na jego koncie znajdują się zwycięstwa tak w klasie Superbike jak i 500cc/MotoGP. W 500cc Laconi zwyciężył w 1999 roku na torze w Walencji, objeżdżając takie legendy jak Kenny Roberts, Garry McCoy, Tadayuki Okada i Carlos Checa. Nietrudno zgadnąć, że padał wtedy deszcz, a co więcej była to jedyna Grand Prix, której nie ukończył mistrz świata Alex Criville.
Trzecim zawodnikiem w zespole PSG-1 Kawasaki Corse będzie Fonsi Nieto. Hiszpan pojawił się w tym zespole podczas dwóch wyścigów w zeszłym sezonie. Już wtedy jego czasy były porównywalne z tymi, jakie osiągał doświadczony Chris Walker. Fonsi, którego wujkiem jest słynny Angel Nieto, spędził sześć lat w klasie 250cc i to właśnie tam szlifował swój kunszt. Zeszłoroczny debiut w Superbikach zakończył na odległym 17-tym miejscu.
Franco Battaini to kolejny zawodnik, który startować będzie w jednoosobowym teamie. Kierowca zespołu Kawasaki Bertocchi zadebiutuje w tym sezonie w klasie motocykli produkcyjnych. „Dorosły” 33-letni Włoch ostatni sezon spędził w MotoGP na maszynie Blata-WCM.

Foggy walczy dalej
Malezyjskie maszyny Petronas FP-1 znowu zagoszczą w garażu zespołu Foggy Petronas. Już drugi sezon w zespole występować będzie Steve Martin., który ostatnio pomyślnie przeszedł operację nerki. Australijczyk na przedsezonowych testach na torze Phillip Island wykręcał już całkiem niezłe czasy. Drugim kierowcą zespołu legendarnego już Carla Fogarty’ego (rekord zwycięstw w wyścigach: 109 i tytułów mistrzowskich: 4 ) będzie młody Craig Jones. Brytyjczyk, jako jeden z wielu kierowców w tym sezonie, zadebiutuje w najlepszej klasie Superbike.

WSS — World Supersport
W zeszłym sezonie WSS mogliśmy kibicować Pawłowi Szkopkowi. Paweł, reprezentując barwy czeskiego zespołu K+L Intermoto, jako pierwszy Polak przejechał w World Supersport cały sezon. Niestety wygląda na to, że w tym sezonie nie zobaczymy tam żadnego Polaka. Na osłodę pozostaje nam to, że gdy WSBK/WSS zawita do Europy wśród kierowców z dzikimi kartami zobaczymy zapewne chłopaków z Polski.

Zeszłoroczny mistrz WSS Sebastien Charpentier będzie musiał w tym sezonie włożyć więcej wysiłku aby obronić wywalczony tytuł. Kierowcę zespołu Winston Ten Kate Honda czeka walka z zastępami nowych utalentowanych zawodników, którzy dosiadać będą nowe, szybsze maszyny. Nowym kolegą z zespołu Charpentiera będzie wicemistrz Superstock 1000 FIM CUP Kenan Sofuoglu.
Największe zagrożenie w obronie mistrzowskiego tytułu może mieć swoje źródło w zespole Yamaha Motor Germany. Duet niemieckiego teamu, uzbrojony w nowiutkie R6-tki, składać się będzie z Broca Parksa i Kevina Curtaina. Obaj zawodnicy mają na swoim koncie wygrane w zeszłym roku wyścigi.
Piętnaście nowych „erszóstek”, trzynaście mocnych Hond, wszystko to dopełnione nowymi Suzuki GSX-R600 i szybkimi Ducati i Kawasaki sprawia, że nadchodzący sezon World Supersport zapowiada się niebywale interesująco. Pięciokąt złożony z pięciu światowych gigantów w produkcji motocykli czyni serię towarzysząca Superbike’om bardzo zaciętą i godną poświęcenia swojej uwagi.

W sobotę 25 lutego na torze Losail odbędzie się pierwszy wyścig sezonu. Niedługo po tym cały teatr WSBK/WSS ruszy na kolejną rundę, która już 5 marca będzie miała miejsce na Australijskim torze Phillip Island.


zdjęcie: www.motorcycleracingnews.net
info: SBK Press Office

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
126 zapytań w 1,126 sek