Home / MotoGP / Stoner zwycięzcą w Australii, Lorenzo Mistrzem Świata!

Stoner zwycięzcą w Australii, Lorenzo Mistrzem Świata!

Nikt w zasadzie nie spodziewał się innego rozwiązania wyścigu o AirAsia Australian Grand Prix aniżeli zwycięstwo Casey’a Stonera. Tak też się stało i Australijczyk triumfował na Phillip Island po raz szósty z rzędu, podczas gdy Jorge Lorenzo zapewnił już sobie tytuł mistrzowski MotoGP!

Do sporego zaskoczenia doszło już na starcie, kiedy to po nim, w pierwszym łuku prowadzenie objął Jorge Lorenzo, który wyprzedzał Daniego Pedrosę oraz ruszającego z pole position Casey’a Stonera! Już w czwartym zakręcie na prowadzenie wyszedł jednak #26, który bez problemów wyprzedził swojego rodaka, a zaraz za nimi jechał jedyny Australijczyk w stawce. Na czwartej pozycji plasował się, przed swoim team-partnerem Andreą Dovizioso, Cal Crutchlow, a czołową siódemkę uzupełniali Stefan Bradl i Alavro Bautista! Na ósmej pozycji plasował się Nicky Hayden, przed swoim zespołowym kolegą Valentino Rossim i Karelem Abrahamem.

Do niesamowitych rozstrzygnięć doszło tymczasem zaraz po tym. Po świetnym wyjściu z ostatniego zakrętu, w pierwszym łuku drugiego okrążenia na pozycję v-ce lidera wyścigu awansował #1, który nie miał żadnych problemów z wyprzedzeniem „Por Fuery”. Już jednak w czwartym zakręcie tego samego okrążenia szeroko w zakręt numer cztery (jak na ironię noszący imię ‘Hondy’) wszedł Pedrosa, który chwilę po tym zaliczył uślizg przedniego koła i pożegnał się nie tylko z dalszą walką w Grand Prix Australii, ale także z tytułem mistrzowskim!

Tymczasem o trzecie już wtedy miejsce ostro walczyli, wciąż jednak tracąc czas do liderującej dwójki Stoner-Lorenzo, duet Monster Yamaha Tech3 oraz dwaj sateliccy kierowcy Hondy – Stefan Bradl i Alvaro Bautista, który jednak zaraz po wywrotce #26 wyprzedził Niemca awansując na piąte miejsce. Wkrótce też na siódmą lokatę, przed #69, wskoczył „The Doctor”, a zaraz za tą dwójką jechał jedyny Czech w stawce – Abraham.

Wśród kierowców CRT walka o miano tego najlepszego w australijskim wyścigu toczyła się raz jeszcze pomiędzy duetem ekipy Power Electronics Aspar, który był tak szybki, że udało mu się wyprzedzić… jeżdżącego na prototypie Hectora Barberę! Randy de Puniet i Aleix Espargaro walczyli o miejsce numer dziesięć.

W czołówce, poza rosnącymi różnicami pomiędzy kierowcami, nic się nie zmieniało. Na szóstym kółku Abraham wyszedł na ósme miejsce przed Haydena, a z dalszą rywalizacją po wywrotce pożegnać się musiał Brytyjczyk James Ellison. Okrążenie później, ponownie z powodu problemów z motocyklem, z wyścigu wycofał się Amerykanin Colin Edwards.

Na czele Stoner pomału, acz systematycznie, powiększał swoją przewagę nad Lorenzo, a od swoich rywali odjeżdżać zaczął Crutchlow. Brytyjczyk jadąc po podium, z każdym kolejnym kółkiem odskakiwał od Dovizioso, Bautisty i Bradla (który jako jedyny jechał na twardej tylnej oponie) walczących o czwarte miejsce.

Na szesnaście okrążeń przed metą Alvaro pokonał Włocha na dohamowaniu do zakrętu numer cztery. Na kolejnym kółku, w drugim zakręcie, Bradl także znalazł się przed #4, aby wyprzedzić #19 na prostej startowej i znaleźć się na pozycji numer cztery. Tempo tej trójki wyraźnie wskazywało jednak na to, że walka pomiędzy nimi toczyć się będzie do samej mety. W międzyczasie, osiem okrążeń przed końcem rywalizacji, z dalszej walki wycofać się musiał Roberto Rolfo, a wszystko przez problemy z jego maszyną ART.

Gdy do końca pozostawało sześć, Dovizioso znowu złapał odpowiedni rytm i wyprzedził Bautistę w pierwszym łuku, aby dwa okrążenia później pokonać także i czwartego Bradla. Chwilę później Niemiec spadł również i za plecy Hiszpana, ale cała ta trójka jechała w jednym szyku. Na przedostatnim kółku Andreę wyprzedzili obaj sateliccy kierowcy Hondy, którzy nie spodziewali się tego, że na dohamowaniu do pierwszego łuku ostatniego kółka Włoch na raz pokona ten duet.

Ostatecznie na metę jako pierwszy wpadł Casey Stoner, wygrywając po raz szósty z rzędu, i ostatni w karierze, wyścig o Grand Prix Australii. Miejscowy faworyt, który już za dwa tygodnie zakończy karierę w MotoGP, przypieczętował przy okazji trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dziewięć sekund po nim flagę z czarno-białą szachownicą zobaczył Jorge Lorenzo, który po wywrotce Daniego Pedrosy przypieczętował tym samym drugi tytuł mistrzowski w MotoGP. Mówiąc szczerze, ciężko byłoby rozstrzygnąć, czy to Australijczyk, czy Hiszpan był dziś szczęśliwszy. Na podium zaś, po raz drugi w tym roku, finiszował Brytyjczyk Cal Crutchlow.

Zaciętą walkę o czwarte miejsce wygrał Andrea Dovizioso, wyprzedzając dosłownie „o włos” Alvaro Bautistę oraz, ostatecznie szóstego, Stefana Bradla. Ponad 38 sekund (!) do triumfatora stracił Valentino Rossi, który w połowie dystansu mocno bronić się musiał przed Karelem Abrahamem. Przed Czechem na metę jednak wpadł Nicky Hayden, ale dla #17 pozycja numer dziewięć i tak jest dobrym wynikiem. O miejsce w czołowej dziesiątce do samej mety walczyli obaj podopieczni Jorge Martineza „Aspara”, spośród których górą okazał się być Aleix Espargaro. Hiszpan wykorzystał błąd Randy’ego de Punieta z końcówki wyścigu i na mecie wyprzedził Francuza o 0.043sek.

Dopiero dwunasty był Hector Barbera, który tylko o kilka sekund wyprzedził Włocha Danilo Petrucciego. Dziś wszyscy kierowcy, którzy dojechali do mety zdobyli punkty. Stawkę uzupełnili bowiem jeszcze Włoch Michele Pirro oraz Hiszpan Ivan Silva. Ta ostatnia dwójka została jednak zdublowana przez Stonera.

Już za dwa tygodnie zmagania o Grand Prix Walencji, które zakończą tegoroczną rywalizację Motocyklowych Mistrzostw Świata.

 

Wyniki wyścigu w Australii:
1. Casey Stoner      (AUS)  Repsol Honda Team          RC213V        41’01.324
2. Jorge Lorenzo     (SPA)  Yamaha Factory Racing      YZR-M1        41’10.547
3. Cal Crutchlow     (GBR)  Monster Yamaha Tech 3      YZR-M1        41’15.894
4. Andrea Dovizioso  (ITA)  Monster Yamaha Tech 3      YZR-M1        41’24.627
5. Alvaro Bautista   (SPA)  San Carlo Honda Gresini    RC213V        41’24.756
6. Stefan Bradl      (GER)  LCR Honda MotoGP           RC213V        41’24.791
7. Valentino Rossi   (ITA)  Ducati Team                GP12          41’38.437
8. Nicky Hayden      (USA)  Ducati Team                GP12          41’39.711
9. Karel Abraham     (CZE)  Cardion AB Motoracing      GP12          41’53.937
10. Aleix Espargaro  (SPA)  Power Electronics Aspar    ART           42’01.623 *
11. Randy De Puniet  (FRA)  Power Electronics Aspar    ART           42’01.666 *
12. Hector Barbera   (SPA)  Pramac Racing Team         GP12          42’23.275 
13. Danilo Petrucci  (ITA)  Came IodaRacing Project    Suter-BMW     42’29.181 *
14. Michele Pirro    (ITA)  San Carlo Honda Gresini    FTR-Honda       +1 okr. *
15. Ivan Silva       (SPA)  Avintia Blusens            FTR-Kawasaki    +1 okr. *
  --- Nie ukończyli: ----
    Roberto Rolfo    (ITA)  Speed Master               ART                     *
    Colin Edwards    (USA)  NGM Mobile Forward Racing  Suter-BMW               *
    James Ellison    (GBR)  Paul Bird Motorsport       ART                     *
    Dani Pedrosa     (SPA)  Repsol Honda               RC213V
  ---- Nie zakwalifikowali się: ----
    Kris McLaren     (AUS)  Avintia Blusend            FTR-Kawasaki            *
* zawodnik CRT

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 43

  1. Gratulacje Jorge,zasłużony tytuł.Tak serdelki,To prawdziwy mistrz świata tak jak Max w WSBK :) :) :) Szacun dla Caseya :)

  2. Dla mnie jest tylko jeden bohater wyścigu o GP Australii – Casey Stoner, i jeden pechowiec – Dani Pedrosa. Tłumaczyć chyba nie muszę dlaczego…

  3. szkoda Daniego walczył dzielnie !

  4. Wiedziałem, że Pedrosa się przewróci. Szkoda, ale takie są wyścigi. Mistrzem został zasłużenie Lorenzo, więc gratsy dla niego.

  5. Gratulacje dla Lorenzo, szkoda Pedrosy bo już zdobycie tytułu w przyszłości będzie zdecydowanie trudniejsze.
    Stoner – klasa ;)

    • Dani już raczej tytułu mistrza nie zdobędzie. Za rok przychodzi Marquez, więc Dani znowu spadnie na drugi plan. Rossi wraca do Yamahy więc kto wie, może w 2013 o tytuł będzie się bić czterech zawodników? Najbardziej jednak mnie intryguje czy Marquez będzie kimś pokroju Stonera czy Pedrosy. Pamiętam, że Dani też miał być maszynką do zdobywania tytułów a rzeczywistość, jak wszyscy wiemy okazała się inna.

  6. ’Po świetnym wyjściu z ostatniego zakrętu pierwszego kółka, w pierwszym łuku drugiego okrążenia na drugie miejsce […]’ – z całym szacunkiem, ale tego nie da się czytać. doceniam niezwykły trud, jaki Autorka wkłada w tę stronę, jednak przydałoby się popracować nad uproszczeniem języka.

  7. wie ktos czy mozna gdzie obejrzec powtorke tego wyscigu??

  8. prawdziwym i jedynym mistrzem jest STONER. szacun gościu!

  9. Szacunek dla Lorenzo, nie popełnić ani jednego błędu w sezonie to jest to… Pedrosa to świetny zawodnik, ale psychologicznie jest lata świetlne za Lorenzo…

  10. Dokładnie prawdziwym mistrzem jest Stoner ;) A Daniego było mi żal. Jorge już ma tytuł, a Dani nie… Dani uważam, że zasłuzył na tytuł. Pod koniec objeżdżał Jorge jak chciał, ale do Stonera mu trochę brakuje… Zaryzykował dlatego się przewrócił, gdyby udało mu się ukończyć wyścig przed Stonerem to odrobiłby dużo punktów ;)

  11. Gratulacje Jorge. Nie ukrywam w tej bezpośredniej rywalizacji kibicowałem Daniemu ale to #99 był najlepszy w tym sezonie

  12. a ja gratuluje Bautiscie bardzo dobre 5 miejsce i zycze mu zeby utrzymal 5 miejsce w generalce a nastepny sezon bedzie napewno czesciej na podium.Pozdro!

  13. Jeśli chodzi o MotoGP to wyścig emocjonujący tylko na początku. Brawo dla Jorge. Gdy się Pedrosa wywalił chyba każdy przewidział dalszy scenariusz, tzn. Stoner pierwszy z dużą przewagą nad drugim Lorenzo – i tak też właśnie było. Bardzo możliwe, że gdyby nie kontuzja Stonera (+ jego wywrotka na ostatnim kółku w Sachsen) to Australijczyk byłby mistrzem świata. Ale jednak to Lorenzo jeździł regularnie i zasłużył sobie, czego nie mogę raczej powiedzieć o Aleixu Espargaro. Randy jest o wiele lepszym kierowcą, ale Francuz ma dużego pecha i w ten sposób przegrywa walkę… z A. Espargaro…

  14. Przed puszczeniem artykułu online należy sprawdzać literówki. Trzeba Wam pisać takie komentarze żebyście o tym pamiętali?
    Czytam i jedyne na czym skupiam się po chwili to szukanie literówek, których w ostatnim czasie w każdym artykule znajdę kilka. Słabo Panowie i Panie z redakcji. To Wasz podstawowy obowiązek – mieć korektora, który będzie to sprawdzał.

    • Weźcie ludzie przystopujcie z tym czepianiem. Nelka i Ania, z tego co widzę już od dawna, same zajmują się pisaniem o MotoGP i niższych klasach. Widać, że Redakcja robiła nabór, ale jakoś z tego co widać nikt się nie zgłosił, a na pewno już niez tych co najwięcej gadają. Ciekawe, czy bylibyście w stanie wstawać po nocy i opisywać co się dział na torze? Błędy zdarzają się każdemu i dajcie spokój. Jeśli czegoś nie chcecie czytać to tego nie róbcie, a nie krytykujecie. Ja bardzo jestem wdzięczny całej ekipie motosp.pl – Tomkowi, Pawłowi, Nelce i Ani za ich zajebistą robotę. Nie ma takiej drugiej strony w Polsce i trzymajcie tak dalej, a daleko zajdziecie. A żeby nie było spamu: tytuł wygrał najlepszy. Lorenzo popełniał najmniej błędów i zdobył mistrzostwo. Tyle. I fajnie, że Stoner wygrał ostatni domowy wyścig. To i trzecie miejsce w klasyfikacji – fajny koniec kariery.

  15. Stoner mistrzem, Stoner mistrzem…to dlaczego nie jest tym mistrzem!?!? ja sie pytam, też żałuję strasznie że odchodzi ale puki co gratulacje dla Lorenzo! obudzcie sie co niektórzy:)

  16. Lajzo.. coś ci się pomieszało. Przecież jest mistrzem..i najlepszym zawodnikiem w stawce (jeszcze). Chyba ty coś przysnąłeś jeśli tego nie zauważyłeś. Tutułu w tym sezonie nie zdobył, lecz nie zawsze wielki mistrz wygrywa wszystkie turnieje, a w tym roku kontuzje na to nie pozwoliły.

    • oczywiscie wszyscy zrozumieli, że chodzi o tegoroczny sezon ale nawet nie będe Ci usiłował tego świadamiać.
      A po drugie mój nick to Lazjo chyba że masz problemy z literowaniem. Pozdrawiam

  17. No cóż, wcześniej napisałem niewiele, ale teraz trochę się rozpiszę. I uprzedzam – to tylko moja opinia.

    Jak dla mnie Lorenzo NIE zasłużył na tytuł. Gadanie, że Pedrosa nie wytrzymuje psychicznie i to po jednym wyścigu to po prostu żenada, bo ostatni raz przez własny błąd Dani odpadł z wyścigu podczas GP Czech 2011! Przez ostatnie siedem wyścigów pięć razy wygrywał Pedrosa, a tylko raz Lorenzo sprawiał mu kłopot i to w Brnie (do dziś uważam GP Czech za najlepszy wyścig sezonu). Pozostałe 5 rund Lorenzo przegrywał w niemalże identyczny sposób – Pedrosa wyprzedza go po 1/3 wyścigu i oddala się, dowożąc wygraną do mety. A Lorenzo? Nawet nie podjął walki, po prostu tracił do Pedrosy na mecie nawet 5 sekund. Valentino Rossi, gdy walczył o tytuły, starał się wygrywać każdy wyścig, nie kalkulował punktów tylko walczył, wygrywał, żeby tylko kibice mieli co oglądać. To samo Stoner, raz walczył, raz wygrywał, ale pokazywał w dwóch sezonach, że jest najlepszy. A Jorge? Nie zaprzeczam, w 2010 zasługiwał na tytuł, ale dziś ciężko mi strawić fakt, że wygrywa koleś, który kalkuluje punkty zamiast starać się wygrywać na każdym torze. A jeśli nie mógł podjąć walki z Pedrosą to oznacza tylko jedno – że jest w danym sezonie gorszy.

    I żeby teraz nie oberwać – ja też gratuluję Jorge Lorenzo drugiego tytułu mistrzowskiego, przyznaję jednak, że styl w jakim go zdobył nie bardzo do mnie przemawia. Jak ktoś walczy o tytuł to powinien zdominować cały sezon, a nie tylko jedną połowę. Mam nadzieję, że następny sezon będzie bardziej spektakularny, bo jednak trzeba się zgodzić z tym, że gdy Valentino Rossi zacznie na Yamasze jechać w czołówce to zrobi się ciekawie :)

    BTW. Gdyby sezon skończył się po tym wyścigu, to:
    -po raz pierwszy od jakiegoś czasu mielibyśmy tylko trzech zwycięzców wyścigów w całym sezonie!
    -byłby to pierwszy sezon w MotoGP, w którym Nicky Hayden nie zdobyłby nawet jednego podium!

  18. Lorenzo przez caly sezon by 1 lub 2 wiec tytul 100% mu sie nalezy. Stoner byl 1, 2, 3, 4, DNF. Pedrosa tez by 1, 2, 3, 4 i DNF. Zarowno Stoner i Pedrosa mieli wywrotki z wlasnej winy.
    Wiadoma jest rownierz to, ze Honda ma najlepszy motocykl w stawce i Lorenzo nie mial interesu w gonieniu czegos czego i take by nie dogonil.

    Nikt nie kazal wywracac sie Daniemu i Caseyowi.

  19. Jak się nie potrafi założyć i zdjąć kocu grzewczego, dzieki czemu startuje się z końca stawki to też jest błąd, zespołu, ale zawsze… yamaha wraz z Lorenzo była bezbłędna, także nie ma co pisać nawet…

  20. Wielkie brawa dla Casey’a! Co tu dużo mówić – najlepszy zawodnik w stawce odchodzi z MotoGP, które przez traci niezwykle dużo. Szkoda Daniego – w tym roku ten tytuł byłby zwieńczeniem jego kariery. Będzie miał jednak kilka szans jeszcze przed sobą. Sezon 2013 może być jego! Cóż, gratulacje dla Lorka. Był konsekwentny i wytrzymywał ciśnienie. Zasłużył na tytuł, bo popełnił zdecydowanie najmniej błędów. W przeciwieństwie jednak do 2010, ten tytuł jest zdobyty w słabym – tak jak wyglądał sezon, tak też ten tytuł zdobył. Czysta kalkulacja. Mam nadzieje, że przyszły sezon będzie dużo lepszy pod względem rywalizacji. Zaniedbanie Spiesa sprawiło, iż Yamaha walczyła tylko jednym zawodnikiem. A sateliccy nie mają szans walczyć, bo po prostu mają gorsze sprzęty. Oby powrót Rossiego do nowego-starego zespołu okazał się sukcesem! :))

  21. gzehoo!naucz sie jezdzic i dopiero napisz czy ci sie podoba styl lorka czy nie.wygral i amen

    • Tak się składa, że MotoGP oglądam od roku 2000, więc pojęcie o tym sporcie mam i parę rzeczy już widziałem. Uwagi typu „naucz się jeździć” zachowaj dla siebie, bo mi na jazdę na motocyklu nie pozwala niestety mój stan zdrowotny (epilepsja) . Ja tylko wyrażam swoją opinię na tej stronie, poza tym napisałem, że gratuluję Lorenzo tytułu, mimo że nie podoba mi się styl w jakim go zdobył, bo kibicowałem Daniemu. Wystarczy???

      A nawet gdybym umiał jeździć na motocyklu na torze to z pewnością starałbym się walczyć do samego końca w wyścigu, bo mnie nie obchodzi jaką pozycję się zdobywa, tylko sposób w jaki to robisz.

      Pozdrawiam ;)

  22. Yamaha naciułała trochę punktów przez sezon będąc to za Casey to za Danim. Zawodnik z Lorenzo bardzo równy i doświadczony, ale Yamaha ustępuje Hondzie znacznie. Gdyby Stoner się nie wywrócił byłby mistrzem, gdyby wywrócił się wcześnie mistrzem mógł by być Dani. Ale to Honda lepsza w 2012. Zobaczymy jak to się potoczy w 2013. Warto wspomnieć, że gdyby nie wywrotka Rossi w 2010 jak Casey w 2012, Lorenzo mistrzem mógł by nie być w ogóle.

  23. Jak można pisać, że Lorenzo nie zasłużył na tytuł? Yamaha była w zdecydowanej większości wyścigów gorsza niż Honda, a Lorenzo i tak dojeżdżał albo na 1 albo na 2 miejscu. Mefisto pisze, że Lorenzo popełnił najmniej błędów…to on w ogóle jakieś popełnił? Ja sobie nie przypominam żadnego poważnego. Raz miał DNF bo został wycięty na pierwszym zakręcie.

  24. Każdy z was ma racje,każdy z was ma swojego idola a dyskusje co by było gdyby są zbędne. Lorenzo wygrał a i Rossi zdobywając tytuł nie wygrał wszystkich wyścigów w sezonie.Dani jest dobry ale jeżeli się nie mylę to o tytuł walczy już 6 lat więc czegoś brakuje,Stoner odchodzi jego decyzja też nikt nie wie jak Rossi jeżdziłby na Ducati 5,6 lat temu gdy był młodszy więc pytań może być nieskończenie.Zapraszam wszystkich na tor Poznań i do śledzenia mistrzostw Polski.

  25. DOSYĆ DOMINACJI HONDY!BRAVO JORGE,PATRZĄC NA CAŁY SEZON JEŻDZIŁ NAJRÓWNIEJ Z CAŁEJ STAWKI MOTOGP.POZDRO

  26. gratulacje dla Lorenzo

  27. @E2 – błędem można nazwać również zły dobór opon czy ustawienia. A na to wpływ także ma zawodnik. Każdy popełnia różnorakie błędy. Jeżeli jednak chodzi o wywrotki, fakt, nie popełnił żadnego.

  28. Hej dziewczyny, mam pytanie. Co to znaczy, że Honda jest lepsza od Yamahy? Jak to się porównuje?

    Serio pytam.

    Brawo Stoner!
    Brawo Jorge!
    Mimo wszystko brawo Dani!

    Szkoda, że losy tytułu nie zostaną rozstrzygnięte w bezpośrednim pojedynku w Walencji – wygrany bierze wszystko.

  29. Pamiętajcie że słabsza postawa lorenzo w końcówce sezonu to po 1 potrzeba zdobywania punktów żeby utrzymać przewagę którą uzbierał wcześniej, a po 2 musiał oszczędzać silniki bo 1 nowy silnik miał uszkodzony. Dla mnie Ja zawsze kibicuje tylko Rossiemu i lorenzzo, Stoner owszem świetnie jeździ ale jakoś go nie lubie ( tak samo jak hamiltona w f1)

  30. Wg mnie lorek byl 1 albo 2 dlatego ze przez 2 czesc sezonu w walce liczyli sie tylko lorek i pedrosa nikt inny nie byl w stanie sie z nimi rownac wiec skoro pedrosa wygrywal 5 z 7 wyscigow to lorek musial byc 2 chyba oczyiste ?? ogladacie wyscigi a nie zauwazyliscie tego .??

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
168 zapytań w 1,669 sek