Home / MotoGP / Suzuki potwierdza zakończenie, a Aprilia nawiązanie współpracy z Iannone

Suzuki potwierdza zakończenie, a Aprilia nawiązanie współpracy z Iannone

Dziś oficjalnie potwierdzono, że z końcem aktualnego sezonu Andrea Iannone opuści szeregi Suzuki. Jego następcą w zespole najprawdopodobniej zostanie (jeszcze) aktualny Mistrz Świata Moto3 Joan Mir.

Suzuki Motor Corporation wydało publiczne oświadczenie, że z końcem roku 2018 końca dobiegnie współpraca z Andreą Iannone. „Crazy Joe” podczas tegorocznej rundy w Austin po raz pierwszy stanął na podium na motocyklu Suzuki zajmując trzecie miejsce. Ten sam wynik powtórzył następnie w Austin. W Mugello nieznacznie wyprzedził Alexa Rinsa, który również jeździ na Suzuki. W tym momencie Włoch zajmuje siódme miejsce w generalnej klasyfikacji Mistrzostw Świata.

„Suzuki życzy Andrei wszystkiego najlepszego i jest pewne, że ma on przed sobą pełną sukcesów przyszłość.” – tak brzmi oświadczenie japońskiego producenta. „Podczas dwuletniej współpracy Andrea miał decydujący udział w rozwoju projektu MotoGP w Suzuki i rozwoju motocykla GSX-RR. Cała rodzina Suzuki jest mu niewiarygodnie wdzięczna za jego pomoc i pozytywne wyniki.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Oczywiście Włoch przez resztę sezonu nadal będzie otrzymywał pełne wsparcie Suzuki Ecstar i Suzuki Motor Corporation. Team Suzuki Ecstar pracuje nad kompletacją zawodników na sezony 2019 i 2020. Dotyczy to miejsca obok Alexa Rinsa na fabrycznym motocyklu.”

Andrea Iannone jest obiecującym kandydatem na miejsce Scotta Reddinga w fabrycznym zespole Aprilii obok Aleixa Espargaro. Szef zespołu Fausto Gresini powiedział: „Kombinacja Aprilii i Iannone będzie fantastyczna. Jedna z najbardziej interesujących w klasie MotoGP. Andrea ma potencjał na świetne wyniki. Jest mocnym i szybkim zawodnikiem. Będzie on wielkim wsparciem dla zespołu. Do tego zawsze miło jest widzieć Włocha na włoskim motocyklu.”

Dla producenta z Noale Iannone jest najlepszym zawodnikiem, który jest w ich zasięgu. Razem z Ducati i Suzuki regularnie walczył o podia, a na Desmosedici wygrał wyścig na torze Spielberg w Austrii. Z drugiej strony dla samego Iannone oznacza to pewien regres, ponieważ Aprilia jest najmniejszym zespołem w MotoGP. Sam motocykl RS-GP odstaje od reszty stawki pod względem mocy i precyzji prowadzenia. Jego podwozie jest co prawda bardzo stabilne, ale awaryjność jednostki napędowej jest główną przyczyną nieukończonych wyścigów Aleixa Espargaro.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Zdjęcie: Facebook Andrea Iannone
Źródło: Informacja prasowa; opracowanie własne

AUTOR: Paweł Zglejc

Fan motocykli i wyścigów motocyklowych od 2006 roku dzięki takim zawodnikom jak Troy Bayliss, Nicky Hayden, Casey Stoner i James Toseland.

komentarzy 6

  1. Wreszcie starszy Szparag będzie miał godnego kolegę zespołowego. Bo najpierw Lowes, a potem zastępowanie go Reddingiem… Iannone to taki zawodnik, który często upada, ale ma potencjał również na bardzo dobre wyniki. Trafiło się Włochom, że Iannone był niechciany w Suzuki, bo wątpię, że taki Mir (który zastępuje Iannone w Suzuki) zdecydowałby się na awans właśnie na Aprilię.

    Teraz tylko osiągnąć postęp technologiczny, chyba już Aprilia obiecała Aleixowi, że zatrudnią wiecej inżynierów, co nie? ;)

  2. Iannone ma potenciał. Aprilla niestety nie. Częściej Aleix musiał zjeżdżać do bazy podczas wyścigów z powodów technicznych niż ich ukończył. O ślimaku Reddingu szkoda wspominać. Chyba szkoda Ianka. A zaczął się rozkręcać.

  3. Mam nadzieję, że Aprilia mając takiego zawodnika w składzie wyłoży większe pieniądze na projekt MotoGP i staną się konkurencyjni przynajmniej dla satelitów pokroju Tech3 czy Pramac Ducati. Ale długa droga do tego :P

  4. Koniec kariery w motogp…
    Znając charakter Ianone i włodarzy Aprili to będą w padoku niezłe awantury.

  5. Akurat tego nie rozumiem. Jak na razie to Iannone punktuje regularnie dla Suzuki i walczy o pudlo
    Poza tym lubie tego goscia. A widac bylo ostatnio, jak wyprzedzal Rossiego, ze w Suzuki jest moc i potencjal. Objechal Yamahe na wyjsciu z zakretu na dlugiej prostej bez wiekszych problemow.

  6. Ja dałbym mu jeszcze szanse powiedzmy kontrakt na jeden sezon bo widać że ”Crazy Joe”się rozkręca.A teraz wszystko będzie zaczynał od nowa i po dwóch sezonach Aprilia nie przedłuży mu kontraktu i znów od nowa w innym zespole.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
164 zapytań w 1,578 sek