Home / MotoGP / Rossi: To będą trudne dwa sezony

Rossi: To będą trudne dwa sezony

Po raz pierwszy, od napisania kilku zdań na Twitterze, Valentino Rossi oficjalnie wypowiedział się na temat odejścia z Ducati wraz z końcem tego sezonu i ponownego związania z Yamahą. Stało się to podczas konferencji prasowej przed rozpoczynającym się już za kilkanaście godzin Grand Prix Indianapolis.

W ubiegłym tygodniu producent z Iwaty oficjalnie potwierdził, chwilę po komunikacie Ducati, podpisanie dwuletniej umowy z Valentino Rossim. Dla Włocha w kolejnym sezonie będzie to więc powrót do zespołu, z którym startował w latach 2004 2010 i sięgnął po cztery tytuły mistrzowskie. Jego team-partnerem ponownie zostanie Jorge Lorenzo, a to, kto zastąpi #46 w barwach fabrycznej ekipy producenta z Bolonii nadal nie zostało potwierdzone, choć najprawdopodobniej będzie to Andrea Dovizioso.

33’latek z Tavullii opowiedział między innymi o tym, jak jest ciekawy tego, czy nadal jest wystarczająco szybki, aby walczyć w czołówce MotoGP, a także o jego rozczarowaniu z powodu niemożności bycia konkurencyjnym na Ducati. Wszak dotychczas współpraca „The Doctora” i producenta z Bolonii doprowadziła do zaledwie dwóch finiszów na podium.

„Po rundzie na Laguna Seca, w trakcie letniej przerwy miałem wystarczająco dużo czasu, by głęboko pomyśleć o mojej przyszłości,” rozpoczął 9’krotny Mistrz Świata. „To wielka szkoda zarówno dla Ducati i mnie, jak również dla naszych fanów, ale przede wszystkim dla wszystkich tych osób, które zaangażowały się ze mną w ten projekt, ponieważ chciałem spróbować być na tym motocyklu konkurencyjny. Niestety, tak się nie stało. Te dwa sezony są były niezwykle ciężkie, a my mamy ogromne problemy. Niestety nie byliśmy w stanie poprawić naszej prędkości, wydajności i walczyć dzięki temu o czołowe pozycje.”

„Doszedłem więc do wniosku, że to już wystarczająco dużo… wyboru dokonałem na podstawie tego, który motocykl jest teraz najlepszy, bardziej konkurencyjny na kolejne dwa lata, być może moje ostatnie w karierze bądź znajdujące się w jej końcowej fazie. Wielka szkoda, jestem bardzo smutny, bo w Ducati znalazłem wiele dobrych osób, z którymi dzieliliśmy wiele wspaniałych momentów. Próbowaliśmy na maksimum naszych możliwości, ale nie byliśmy w stanie zdobyć odpowiednich wyników. To właśnie czyni różnicę.”

Choć Ducati robiło co w jego mocy, kusząc odpowiednią gażą i zapewniając o przyszłym wsparciu Audi (które zakupiło Ducati), by podpisać dwuletnią umowę z Valentino. Jak już wspomnieliśmy, ponownie team-partnerem Włocha będzie Jorge Lorenzo, z którym w przeszłości nie dogadywał się najlepiej. Przypomnijmy, że ścianę w fabrycznym zespole Yamahy w 2008 roku postawiono dlatego, że Hiszpan i #46 korzystali z różnych opon (przepis o jednym dostawcy wprowadzono rok później), ale już w 2009 pozostała ona na życzenie Rossiego.

„To będzie interesujące,” kontynuował obecnie ósmy zawodnik tabeli generalnej zapytany o swoją przyszłą współpracę z „Por Fuerą”. „Obecnie sytuacja znacznie się zmieniła w porównaniu z przeszłością, kiedy Jorge przyszedł do Yamahy. Teraz to on jest numerem jeden w zespole, a nasze relacje są dobre. Ja mam szacunek dla niego, a on dla mnie. Myślę więc, że nasza współpraca będzie udana. Jestem pewien, że wspólnie możemy stworzyć dla Yamahy świetny zespół, by spróbować osiągnąć w przyszłym roku świetne wyniki. Jestem zadowolony z kontraktu na kolejne dwa sezony.”

„Wiem, że na M1-ce będę mocniejszy, a przede wszystkim będę mógł się cieszyć jazdą… Wiecie, kolejne dwa sezony będą dla mnie ciężkie, ponieważ będę starał się dotrzymać kroku Jorge, ale także go pokonać, a obecnie jest on bardzo, bardzo mocny. Potrzebuję jednak motocykla, którym będę się cieszył. W obecnym punkcie mojej kariery powinienem się cieszyć jazdą, próbować walczyć i przyjeżdżać na tor będąc szczęśliwym.”

Valentino zaś potwierdził, że kontrakt z producentem z Iwaty wcale nie zakłada dwóch lat startów w MotoGP, a następnie przejścia do World Superbike. Taki właśnie scenariusz zakładały niedawne plotki, ale być może w 2015 roku 9’krotny Mistrz Świata nadal będzie się ścigać w klasie królewskiej!

„Moja przyszłość w dużej mierze zależeć będzie od wyników w kolejnych dwóch sezonach. Ponieważ chciałbym zostać w MotoGP na więcej niż dwa lata, zależeć jednak to będzie od tego jak szybki i mocny jestem na M1-ce. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie by o tym mówić, bowiem liczę, że będę szybszy, konkurencyjny, będę cieszył się MotoGP i pozostanę tutaj,” mówił #46.

Dla Rossiego, przynajmniej na razie, ważniejsze od zdobycia dziesiątego tytułu mistrzowskiego i dołożenia kolejnego, do kolekcji już stu pięciu, zwycięstwa do konta, jest zrozumienie, czy nadal jest w stanie walczyć w czołówce. Jako, że po sezonie karierę zakończy Casey Stoner, Włoch przede wszystkim miał na myśli dwóch Hiszpanów, obecnie liderujących w tabeli, Jorge Lorenzo i Daniego Pedrosę.

„Na pewno, zdobycie kolejnego tytułu jest moim marzeniem. Ale w mojej obecnej sytuacji muszę zrozumieć, czy nadal jestem jednym z tych najszybszych facetów, czy jestem szybki, czy mogę walczyć o starty z pierwszego rzędu i podia. Nie wiem… po dwóch sezonach takich jak te nikt tego nie wie. Zanim więc będę mówił o sytuacji w mistrzostwach, muszę zrozumieć, czy mogę walczyć o pierwszy rząd i podium.”

Zapewne słyszeliście o plotkach, jakoby warunkiem powrotu „The Doctora” do Yamahy było „ściągnięcie” za sobą sponsora, który mógłby zostać tym tytularnym dla fabrycznej ekipy producenta z Iwaty. Jak jednak przyznał na konferencji #46, jest to absolutną, wyssaną z palca bzdurą. „Te plotki to głupie gadanie. Nie wiem, dlaczego miałbym przynieść pieniądze do zespołu, by móc się w nim ścigać. Jestem zadowolony z mojego kontraktu i wszystko zostało już ustalone. Mam nadzieję, że Yamaha będzie w stanie znaleźć tytularnego sponsora na przyszły rok.”

Na koniec pragniemy dodać, że wszystko wskazuje na to, iż w Yamasze Rossiemu nadal towarzyszyć będzie jego dotychczasowa ekipa, z Jeremym Burgessem na czele. Negocjacje jednak nadal trwają i nic nie zostało potwierdzone oficjalnie.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 3

  1. ma klasę a czemu Schumacher zdobył tyle tytułów pewnie fuks Lorki i Stonki wasi fani są bardzo dobrzy ale czemu ciągle porównujecie ich do VR

  2. A JA MU ŻYCZĘ JAK NAJLEPIEJ POZDRO 46.

  3. WYgląda na to że Vale chce iść na łatwizne, idąc do Yamahy budował nowy motocykl i dał radę, teraz w Ducati daje ciała i nawet Nicki jest szybszy. Starość nie radość, czas zacząć odcinać kupony od kariery. Zacny człek dla królewskiej kategorii ale chyba już szykuje się na emeryturę. Widać, że jak Ducat pozbył się Capirexa to brakło osoby, która potrafiła wskazać kierunek rozwoju motocykla.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
133 zapytań w 1,766 sek