Home / MotoGP / Toni Elias raz jeszcze w TOP10

Toni Elias raz jeszcze w TOP10

Chociaż Toni Elias w wyścigu o Dutch TT raz jeszcze dojechał w czołowej dziesiątce, to był tym nieco rozczarowany…

Pierwszy trening wolny na mokrym torze Assen Hiszpan ukończył na zaledwie czternastym miejscu, a jakby tego było mało – stracił ponad cztery sekundy do lidera. Druga sesja treningowa odbyła się na suchej nawierzchni i trwała, z powodu odwołania drugich czwartkowych jazd, półtorej godziny. Tu #24 spisał się znacznie lepiej, ponieważ zajął lokatę numer dziesięć z wynikiem o nieco ponad dwie sekundy gorszym od tego uzyskanego przez Marco Simoncelliego. W kwalifikacjach jednak wywalczył on zaledwie szesnaste pole startowe, więc było jasnym, że w sobotę nie będzie mu łatwo.

 

Start wyszedł jednak zawodnikowi ekipy Honda LCR wyśmienicie, bowiem pierwsze okrążenie zakończył on na lokacie numer… dziewięć! Na pozycji tej jechał on aż do dwunastego okrążenia, kiedy to do boksu zjechał Cal Crutchlow, dzięki czemu Toni awansował na ósme miejsce. Potem jednak, już na kolejnej cyrkulacji wyprzedził go Jorge Lorenzo, a na ostatnim kółku także i Marco Simoncelli. Tym samym więc Elias na metę wpadł jako dziesiąty ze stratą blisko półtorej minut do zwycięzcy Bena Spiesa.

„Tak… jak już mówiłem wielokrotnie w przeszłości, to nie jest pozycja na której marzyłem być. Biorąc jednak pod uwagę problemy z przyczepnością tyłu przez cały weekend i trudne warunki panujące na torze, jestem bardzo usatysfakcjonowany tym wyścigiem. Raz jeszcze bardzo dobrze ruszyłem, bo po starcie z ostatniej linii po pierwszym kółku byłem dziewiąty,” komentował pierwszy w historii Mistrz Świata klasy Moto2. „Niestety w ostatniej szykanie tuż przede mną upadł Karel Abraham, przez co musiałem zwolnić by się nie przewrócić i straciłem w tym miejscu kilka sekund.”

 

Tak czy inaczej w klasyfikacji generalnej 28’latek z Manresy zajmuje dwunaste miejsce z dorobkiem trzydziestu czterech punktów. Do poprzedzającego go Hectora Barbery traci on tylko jedno „oczko”, a do dziesiątego Marco Simoncelliego – pięć. „Jeśli wyścig byłby mokry, prawdopodobnie walczyłbym o znacznie lepszą pozycję, ale nie ma co narzekać. Nadal mamy wiele do zrobienia z motocyklem, byśmy byli szybsi na suchej nawierzchni. Zobaczymy co na Mugello zrobi pogoda,” dodał na koniec #24 nawiązując do przyszłotygodniowych zmagań we Włoszech.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
126 zapytań w 1,197 sek