Fatalne wieści dotarły z Włoch, gdzie w ten weekend na torze Latina rozgrywane były zawody Sic Supermoto Day, poświęcone pamięci Marco Simoncelliego. W wyniku wypadku w sobotnim treningu śmierć poniósł były zwycięzca sześciu wyścigów grand prix w klasach 125ccm i 250ccm – Włoch Doriano Romboni. Miał 44 lata.
Wypadek miał miejsce przed godziną 15:00 – Romboni przewrócił się na torze i został potrącony przez innego zawodnika, którym był Gianluca Vizziello. O wypadku informował m.in. Max Biaggi, który był jednym z uczestników. „Gdy zobaczyłem go na ziemi, od razu się zatrzymałem. Nie ruszał się, nie oddychał, miał złamaną nogę – widać było, że jest w nienaturalnej pozycji. To szalone – zebraliśmy się tu, by uczcić pamięć innego zawodnika, a teraz wydarzyło się to…” – pisał Włoch na twitterze. Zawody zgromadziły na starcie wielu zawodników – byli m.in. Andrea Dovizioso, Claudio Corti czy Troy Corser.
Zawody od razu przerwano, a Włochem zajęli się lekarze. Został przewieziony do szpitala Santa Maria Goretti w Latina, gdzie po godzinie 17:15 poinformowano o śmierci.
Romboni rozpoczynał karierę w grand prix w 125ccm w roku 1989. W tej klasie wygrał dwa wyścigi – w Niemczech i w Holandii w 1990 roku. Kolejne triumfy odnosił w 250ccm. W latach1993 – 1995 wygrał cztery rundy (Austria, Niemcy, USA, Brazylia). Od 1996 roku ścigał się już w królewskiej kategorii 500ccm. W 1997 roku stanął na podium wyścigu w Holandii. Po nieudanym początku sezonu 1998 trafił do World Superbike, gdzie startował okazjonalnie do 2000 roku, ale bez żadnych sukcesów.
Poniżej dwa zdjęcia z miejsca wypadku.
Źródło: gpone.com, derapate.it
Bardzo smutna wiadomość ;( [*]
to się porobiło, klątwa jakaś.
przykra sprawa. jeszcze na takiej imprezie :/
Jak się czuła rodzina, która myślała, że facet jedzie na jakąś wyluzowaną imprezkę, bez walki na noże i nagle bum, tragedia wielka.
Smutna informacja. Nawet taka impreza kończy się tragedią:(