Home / MotoGP / Vinales: Jechało się jak normalną Yamahą

Vinales: Jechało się jak normalną Yamahą

Maverick Vinales przyznał po udanym GP Tajlandii, że wreszcie dostał taki motocykl, jakiego mógł się spodziewać. Wróciły mocne strony Yamahy, a Hiszpan zdobył trzecie miejsce, stając na podium. Choć strata do najlepszej dwójki była niewielka, to sam Vinales przyznał, że w ostatnich zakrętach nie myślał w ogóle o ataku na Marca Marqueza i Andreę Dovizioso.

„Szczerze mówiąc, to było dziwne, ponieważ w Aragonii nie mogłem się nawet odpowiednio wychylać, było to niemożliwe. W ten weekend był to jeden z naszych najsilniejszych punktów. Najmocniej czułem się w sektorach #2 i #3, gdzie konieczna była wysoka szybkość w zakrętach. To zwykle jest nasza główna broń i w ten weekend było całkiem dobrze, jechałem tak jak normalną Yamahą.” – powiedział Hiszpan.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Na ostatnim okrążeniu bardziej myślałem o tym, co dzieje się z tyłu, a nie o tym co z przodu, bo wiedziałem, że nie mam szans. Sporo straciłem w pierwszej fazie przyspieszenia, więc nie mógłbym zahamować o 200m później, żeby spróbować manewru wyprzedzania. Broniłem jedynie swojej pozycji na podium. Widziałem wiele rzeczy, które musimy poprawić.” – dodał Maverick Vinales.

„Wierzę, że chodzi o zmiany które zrobiliśmy w motocyklu, ale także i tylna opona była inna. Na pewno pomogło nam to mocno w zakrętach. Zobaczymy, czy chodzi o oponę, czy jednak o zmiany w motocyklu. Tak czy inaczej, w wyścigu czułem się mocny, było dobrze. Zawsze byłem w stanie odrabiać straty.” – zakończył zawodnik Yamahy.

Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 2

  1. Zarco dojechał na 5 pozycji co może oznaczać że to zasługa tylko i wyłącznie opony…
    Ale fajnie ze Yamaha dała radę.

  2. Zupełnie nowy tor i zupełnie inne opony.
    Zanim uwierzę w powrót Yamahy do czołówki, to wolę zobaczyć resztę jej formy w Azji.
    Już nieraz zdarzało się, że Maverick był przekonany że teraz wreszcie się udało, żeby później twierdzić że jest tak samo źle jak było.
    Choć tym razem, jest to w miarę stonowana wypowiedź Vinalesa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
147 zapytań w 1,327 sek