Maverick Viñales uzyskał w kwalifikacjach niespodziewanie drugi czas i po słabym GP Japonii wrócił dobry nastrój w boksie Hiszpana. #25 liczy, że powalczy w GP Australii i włączy się w walkę o czołowe miejsca. Co ciekawe, gdyby nie opady deszczu w kwalifikacjach to Viñales mógłby poprawić swój czas. Skończyło się jednak i tak dobrze.
„Kwalifikacje były dobre. Oczekiwałem nieco więcej, ale kiedy dojeżdżałem do sektora #4 to już w nim padało, a więc nie mogłem ukończyć mojego okrążenia tak, jakbym to zrobił normalnie. Jestem całkiem zadowolony z tego, jak pracował motocykl. Jestem na drugiej pozycji, więc jestem naprawdę usatysfakcjonowany osiągami motocykla, a zespół świetnie pracuje. Nie zmieniamy nic w ustawieniach, po prostu jeździmy i jeździmy, nabijając kolejne okrążenia i przyzwyczajając się do motocykla.” – powiedział Maverick Viñales.
„Jestem zadowolony, ponieważ po Japonii tutaj poprawiliśmy się, jestem w stanie jechać nieco stabilniej, zwłaszcza w szybkich zakrętach. Naprawdę nie wiem jednak czego oczekiwać od jutrzejszego wyścigu. Chciałbym być tym zawodnikiem, który nieco oderwie się od reszty, ale po prostu spróbuję dać z siebie wszystko. Myślę, że mamy duży potencjał, więc muszę po prostu podjąć nieco ryzyka i kręcić czasy rzędu 1m29s. Zależne to też będzie od osiągów, zapewnianych przez opony.” – zakończył zawodnik Yamahy.
Źródło: Yamaha