Drugi wyścig na torze Portimao ułożył się pod dyktando dwóch kierowców fabrycznego zespołu Aprilii, którzy zajęli dwa miejsca na podium. Wyścig wygrał Eugene Laverty przed kierowcą Hondy – Jonathanem Rea, oraz swoim zespołowym kolegą Maxem Biaggi. Ze względu na to, że punktów nie zdobyli pozostali dwaj pretendenci do tytułu – Tom Sykes i Marco Melandri (który nie wystartował w drugim wyścigu), #3 jest o krok od zdobycia kolejnego tytułu Mistrza Świata.
Warto zacząć od informacji, że w przeciwieństwie do pierwszego wyścigu na polu startowym nr cztery – gdzie na starcie do pierwszego wyścigu stał Marco Melandri, teraz pojawił się Max Biaggi. Wszystko z powodu upadku, który zaliczył #33 w pierwszym wyścigu, po którym został przewieziony do szpitala.
Drugą ważną informacją jest ta, że tym razem wyścig odbył się już na suchej nawierzchni, co znacznie zmieniło przebieg sytuacji na torze.
Ze startu najlepiej wyszedł Eugene Laverty, który ruszając do wyścigu z trzeciego pola, bardzo szybko objął prowadzenie. Tuż za nim podążał Tom Sykes i Chaz Davies. Czwartą pozycję utrzymał Max Biaggi a na dziewiątą spadł ruszający z drugiego pola Carlos Checa.
Na drugim okrążeniu z dalszej rywalizacji odpada #66, któremu posłuszeństwa odmówił motocykl. Tym samym, jego walka o tytuł mistrzowski bardzo się skomplikowała, ponieważ do zakończenia sezonu pozostała tylko jedna runda.
Kolejnym pechowcem – już na jedenastym zakręcie czwartego okrążeniu, okazał się jadący dotychczas na drugim miejscu Chaz Davies. Jego Aprilia straciła przyczepność przedniego koła i zawodnik zakończył jazdę w żwirze.
Na czele pozostawał Laverty, który wypracował sobie trzy sekundową przewagę na swoim zespołowym kolegą. Jednak w pewnym momencie, jadący bardzo szybko i równo #65 rozdzielił dwójkę Aprilii awansując na drugą lokatę.
Na tym etapie rywalizacji, bardzo dobrze radził sobie Leon Camier, który po wyprzedzeniu Sylvaina Guintoli, cały czas naciskał na jadącego na trzeciej pozycji „Rzymskiego Cesarza”. Do bardzo groźnej sytuacji doszło na cztery okrążenia przed metą, kiedy to na jednym z ostatnich zakrętów zetknął się z #3, co o mały włos nie doprowadziło do ich upadku. Walka jednak trwała dalej i ci dwaj zawodnicy na trzy okrążenia przed metą co chwilę zmieniali się pozycjami. Tak pewnie było by do samej linii mety, gdyby nie awaria motocykla Leona Camier na przedostatnim okrążeniu, na skutek którego był on zmuszony zjechać do boksu.
Tak więc ostatnie okrążenie wyścigu przebiegło bez większych emocji a linię mety jako pierwszy przeciął Laverty, za nim Rea a podium uzupełnił Max Biaggi, który teraz ma już 30,5 punktu przewagi nad Tomem Sykesem oraz 38,5 punktu nad Melandrim.
Wyniki drugiego wyścigu w Portimao:
1. Eugene Laverty IRL Aprilia Racing RSV-4 38m 35.105s 2. Jonathan Rea GBR Honda WSBK CBR1000RR +0.162s 3. Max Biaggi ITA Aprilia Racing RSV-4 +3.786s 4. Sylvain Guintoli FRA PATA Ducati 1098R +10.440s 5. Carlos Checa ESP Althea Ducati 1098R +20.153s 6. Ayrton Badovini ITA BMW Italia Goldbet S1000RR +23.152s 7. Loris Baz FRA Kawasaki Racing ZX-10R +27.314s 8. Michel Fabrizio ITA BMW Italia Goldbet S1000RR +35.682s 9. Brett McCormick CAN Effenbert Liberty Ducati 1098R +35.786s 10. Lorenzo Lanzi ITA Liberty Effenbert Ducati 1098R +38.311s 11. John Hopkins USA Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +47.814s 12. Lorenzo Zanetti ITA PATA Ducati 1098R +57.539s 13. David Salom ESP Pedercini Kawasaki ZX-10R +1m 11.035s 14. Alexander Lundh SWE Pedercini Kawasaki ZX-10R +1m 28.197s 15. Norino Brignola ITA Grillini Progea BMW S1000RR +1m 42.589s --- Nie sklasyfikowani --- 16. Leon Camier GBR Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 21 ukończonych okr. 17. Davide Giugliano ITA Althea Ducati 1098R 10 ukończonych okr. 18. Hiroshi Aoyama JPN Honda WSBK CBR1000RR 9 ukończonych okr. 19. Matteo Baiocco ITA Red Devils Ducati 1098R 8 ukończonych okr. 20. Chaz Davies GBR ParkinGO MTC Aprilia RSV-4 4 ukończonych okr. 21. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10R 3 ukończonych okr. 22. Leon Haslam GBR BMW Motorrad S1000RR 2 ukończonych okr. --- Nie wystartował --- Marco Melandri ITA BMW Motorrad S1000RR
jak ja kocham tą serię
Dokładnie, jest świetna gdyby tylko poprawić transmisje w TV,tzn. żeby było tak jak w MotoGP to nic mi więcej już nie trzeba ;) No może więcej wyścigów w sezonie ;)