Home / WSBK / Max Biaggi bliski wywalczenia podium dla Aprilii

Max Biaggi bliski wywalczenia podium dla Aprilii

Nieszczęśliwie zakończył się drugi wyścig na Philip Island dla nowego zespołu Aprilii — Max Biaggi jeszcze kilka okrążeń przed metą jechał na pozycji gwarantującej podium. Zdaniem obu motocyklistów zespołu bardzo ważną rolę odgrywało zużywanNieszczęśliwie zakończył się drugi wyścig na Philip Island dla nowego zespołu Aprilii — Max Biaggi jeszcze kilka okrążeń przed metą jechał na pozycji gwarantującej podium. Zdaniem obu motocyklistów zespołu bardzo ważną rolę odgrywało zużywanie się opon.

Max Biaggi zaczynał otwierającą sezon WSBK rundę a Australii z pierwszego rzędu, jednak pierwsza faza wyścigu nie była dla niego szczęśliwa. Po kontakcie z innym motocyklistą najpierw spadł na dziewiąte miejsce, potem wyprzedził go jeszcze Carlos Checa. Dopiero wtedy Max zaczął odnajdywać dobre tempo i rozpoczął walkę o wyższe lokaty. Ostatecznie niewiele z niej wynikło i Włoch dojechał na 11. pozycji.

Biaggi nie był zadowolony po pierwszym wyścigu i zgłaszał zastrzeżenia do motocykla: ”Możemy potwierdzić te same odczucia jakie mieliśmy w czasie treningów. Z twardymi oponami, kiedy bardzo potrzebna jest duża stabilność motocykla gdy wchodzisz w zakręty, odczuwaliśmy potężne wibracje tyłu maszyny. Było mi naprawdę ciężko wchodzić w łuki i w konsekwencji odkręcać gaz wtedy gdy było trzeba. Motocykl wciąż jest bardzo nerwowy i muszę pracować mocno aby utrzymywać odpowiednie tempo. Stawałem w obliczu większego ryzyka niż inni. 11. pozycja jest dla nas małym rozczarowaniem.”

Również dla Shinyi Nakano wyścig nie ułożył się dobrze. Japończyk narzekał na zachowanie się motocykla. Dojechał na ostatnim punktowanym miejscu.

”Nie wystartowałem wyjątkowo dobrze. Straciłem od razu kilka pozycji. Próbowałem to odrobić, ale motocykl wpadał w duże drgania tyłu co skutecznie powstrzymywało mnie od jazdy na limicie. Ponadto podczas końcowych okrążeń motocykl stał się bardzo trudny w kontrolowaniu. Zostałem też nieco ukarany przez pogodę, która była chłodniejsza niż przez kilka ostatnich dni. Nie mogłem wybrać takich opon, jakie chciałbym.” — powiedział Japończyk.

Drugi wyścig dla Maxa zaczął się świetnie, a zakończył jeszcze gorzej niż pierwszy. Włoch, którego motocykl spisywał się w cieplejszych warunkach lepiej niż wcześniej, po kilku zakrętach był na czele stawki. Od reszty stawki poza nim oderwali się także Ben Spies i Noriyuki Haga. W końcówce w motocyklu Włocha mocno zużyły się opony i Biaggi musiał bronić trzeciego miejsca. Podczas walki Haslama i Laconiego, którzy jechali w tym momencie bezpośrednio przed Biaggim, doszło do kontaktu i Włoch musiał zmienić tor jazdy i opuścił na chwilę tor. Wrócił na niego możliwie jak najszybciej i zdobył tylko jeden punkt za 15. pozycję.

”Jestem całkiem usatysfakcjonowany. Mieliśmy dobry wyścig, używaliśmy bardziej miękkich opon, ryzykując w ten sposób trochę ponieważ wiedzieliśmy że mogą wystarczyć na jedynie połowę wyścigu. W istocie, na ostatnich dziesięciu okrążeniach opony były już mocno zużyte a ja robiłem wszystko, aby móc walczyć o miejsce na podium. Na ostatnim kółku, w zakręcie Siberia, między tymi dwoma którzy byli przede mną doszło do kontaktu i po tym obrali dosyć dziwne trajektorie jazdy. Nie chciałem w nich uderzyć, musiałem zahamować i skończyłem w żwirze. Nie było tam dużo przestrzeni i zatrzymałem się na bandzie z opon. Szczęśliwie motocykl dalej pracował i mogłem wrócić na tor aby zdobyć jeden punkt, chociaż sądzę że zasłużyliśmy na więcej. Wciąż mamy kilka spraw do rozwiązania. Chciałbym widzieć jak motocykl zachowuje się przy 100% swojego potencjału. Wierzę w inżynierów Aprilii, to również z tego powodu wróciłem tu po wielu latach.” – stwierdził Włoch po wyścigu.

Shinya Nakano jechał dużo lepiej niż w pierwszej odsłonie zawodów w Australii. Walczył o szóste miejsce, jednak ponowne kłopoty z oponami sprawiły, że został na ostatnim kółku wyprzedzony przez Sykesa i Xaus. Zakończył wyścig na 12. miejscu.

”Wystartowałem świetnie, osiągając szóste miejsce. Założyliśmy inne opony i drgania zmniejszyły się znacząco. W połowie wyścigu opony były już mocno zużyte i nie mogłem naciskać tak, jak na początku wyścigu. Spadłem więc na 12. miejsce. Musimy poprawić ustawienia silnika ponieważ gdy przyczepność się zmniejsza, trudno jest poradzić sobie z mocą motocykla. — powiedział Nakano.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,370 sek