Home / WSBK / Nori vs Ben – wielki finał na Portimao|V

Nori vs Ben – wielki finał na Portimao|V

Nie ważne jak zakończy się obecny sezon, najbliższa runda na Portimao na pewno przejdzie do historii wyścigów motocyklowych. Analogii do pamiętnego sezonu 2002 jest wiele, lecz w ten weekend nikt nie ma zamiaru wspominać pamiętnych wydarzeń z Imoli. Nie ważne jak zakończy się obecny sezon, najbliższa runda na Portimao na pewno przejdzie do historii wyścigów motocyklowych. Analogii do pamiętnego sezonu 2002 jest wiele, lecz w ten weekend nikt nie ma zamiaru wspominać pamiętnych wydarzeń z Imoli. Liczyć się będzie walka dwóch bezapelacyjnie najlepszych w sezonie 2009 kierowców – naprzeciw siebie staną Noriyuki Haga i Ben Spies.

Zakończenie sezonu 2009 zbliża się wielkimi krokami i aż dziw bierze, że to już schyłęk tegorocznych zmagań. Dwudziesty piąty października będzie dla jednego z pretendentów do tytułu mistrzowskiego dniem szczególnym. Obaj kierowcy nigdy wcześniej na sięgnęli po tytuł mistrzowski, jednak każdy z nich jest aktualnie na różnym etapie swojej zawodowej kariery.

Teraz albo nigdy

„Nitro” to od ponad dziesięciu lat jeden z najlepszych kierowców superbike na świecie i już od ponad dziesięciu lat starający się zdobyć koronę najlepszego. Japończyk to ten typ zawodnika, którego brawurowa jazda jednocześnie zjednuje mu niezliczone rzesze kibiców i niemal zawsze grzebie w usypanym na poboczu żwirze nadzieje na końcowy triumf. W tym roku samuraj z Nagoi zamierza pozbyć się klątwy prześladującej go od sezonu 2000 i w końcu wznieść ponad głowę trofeum wręczane na koniec każdego sezonu przez Paolo Flaminiego — organizatora serii World Superbike.

Aby dopełnić obrazu kariery sympatycznego kierowcy zespołu Xerox Ducati należy spojrzeć w statystykę. Ostatnich pięć sezonów to dwukrotnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i trzykrotnie miejsce trzecie. Ogólna liczba zwycięstw — 41 — plasuje go na trzecimi miejscu w klasyfikacji wszech czasów serii WSBK. Nasuwa się więc pytanie czy dziesięć punktów przewagi jakie w tej chwili posiada nad drugim Benem Spiesem pozwoli mu utrzymać pozycję numer jeden i dotrzeć do upatrzonego prawie dwanaście lat temu celu.

W ubiegłym roku na torze Portimao rządził niepodzielnie emerytowany aktualnie mistrz świata Troy Bayliss. Ducati 1098 w jego rękach sięgnęło po Superpole oraz dublet. Ten popisowy weekend w wykonaniu Australijczyka pozwolił mu w piękny sposób zakończyć sportową karierę. W tym sezonie Ducati dosiada właśnie Haga i jak sam twierdzi nie wybiera się do Portugalii by zbierać punkty i dowieźć prowadzenie w tabeli do szczęśliwego końca, lecz zamierza stanąć na wysokości zadania i zamknąć sezon 2009 efektownym triumfem.

„W zeszłym roku runda w Portimao nie poszła po mojej myśli; miałem sporo pecha wtedy. W tym jestem w lepszej pozycji i wszystko rozegra się podczas tego właśnie ostatniego spotkania. Moja strategia nie będzie inna niż zwykle, zawszę wyjeżdżam na tor by zwyciężać i dawać z siebie 100%.”

W dalszej części wypowiedzi #41 wspomina ostatnie lata, w których to z zespołem Yamahy oraz na prywatnym(sic!) Ducati ocierał się o tytuł mistrzowski w klasie World Superbike. „Kończyłem w ostatnich pięciu edycjach sezon na drugim lub trzecim miejscu, więc jedyne czego mi brakuje to tytułu mistrzowskiego, tytułu, który mam nadzieję już w ten weekend ponownie sprowadzić do Ducati i przy okazji do Japonii,” zakończył optymistycznie Haga-san..

Rachunek jest prosty: #1 + #1 = tytuł

Ben Spies jest w nieco innej sytuacji od swojego bardziej doświadczonego rywala, na nim nie spoczywa tak wielka presja sukcesu. Amerykanin szturmem wkroczył na arenę międzynarodową i już w pierwszym swoim sezonie w mistrzostwach świata zdołał wygrać w jak dotąd połowie z dwudziestu sześciu wyścigów obecnego sezonu.

Zadanie przed Benem jest bardzo podobne do tego, z którym spotkał się w sezonie 2007 w swojej rodzimej serii superbike. Wtedy to by wywalczyć tytuł mistrzowski serii AMA musiał w ostatniej rundzie zwyciężyć w obu biegach. Tym razem również by mieć pewność ostatecznego triumfu, Teksańczyk musi popisać się identycznym osiągnięciem.

Komentarz przed rundą na Portimao samego Bena jest utrzymany w bardzo podobnym tonie jak jego bezpośredniego rywala. Kierowca zespołu Sterilgarda Yamaha WSB Team nastawia się na ostrą rywalizację i walkę o podwójne zwycięstwo. „Nie mogę się doczekać wyjazdu na tor i niedzielnych wyścigów,” rozpoczął bojowo swą wypowiedź mieszkający obecnie we Włoszech Amerykanin. „Ciężko walczyliśmy o wszystkie nasze zwycięstwa w tym sezonie i jako pierwszoroczniak na nowym motocyklu myślę, że osiągnęliśmy całkiem niezłe rezultaty. Skupiam się tylko i wyłącznie na dwóch niedzielnych zwycięstwach, bardzo bym chciał dostarczyć tytuł mojemu zespołowi, gdyż na niego naprawdę zasłużyli, ciężko pracowali by ten cel był możliwy do osiągnięcia.”

Popularny „The Ben” nie kryje swojej sympatii do obiektu położonego nieopodal południowego wybrzeża Portugalii. „Dobrze radziliśmy sobie na Portimao, więc mam zamiar dać z siebie wszystko i rzucić wyzwanie Nori’emu walcząc o zwycięstwa. Jak zwykle będzie tam też kilku doprawdy szybkich chłopaków, więc zapowiada się bardzo emocjonujący weekend wyścigowy.”

Pomoc z tylnego rzędu

Zarówno Ben jak i Noriyuki zarzekają się, że liczą tylko na swoje umiejętności jednak w końcowym rozrachunku bardzo pomocne mogą okazać osoby, które podczas nadchodzącego weekendu mogą stanowić głównie tło dla głównej rozgrywki. W zespole Ducati osobą rozdającą karty zza pleców wspomnianej dwójki może okazać się Michel Fabrizio. Włoch notuje bardzo udany sezon, w którym dwukrotnie kasował zdobycz 25’io punktową i niejednokrotnie godnie rywalizował z czołową dwójką.

Zajmujący trzecią pozycję Rzymianin nie ukrywa swoich zamiarów i wprost twierdzi, że będzie z całych sił pomagał swojemu partnerowi w zdobyciu tytułu mistrzowskiego. „Jestem bardzo szczęśliwy z tego jak potoczył się mój sezon i chciałbym ukończyć ten rok z kolejnymi dwoma miejscami na podium. Czuję się pewnie wiedząc, że trzecia pozycja w tabeli już mi nie ucieknie, gdyż Max jest już w tej chwili zbyt daleko z tyłu. Mam nadzieję, że Noriyuki zdobędzie tytuł dla Ducati i mam zamiar wspierać go w tym przez cały weekend.”

Kiedy Haga może liczyć na swojego team-partnera Ben bezpośrednio na torze z uwagi na zdecydowanie słabszą postawę swojego team-partnera, Toma Sykesa, jest zdany tylko na siebie. W garażu jednak ma zaufaną osobę, z którą rozumie się doskonale już od czasów startów w barwach Suzuki w klasie AMA Superbike. Mowa oczywiście o Tomie Houseworth’cie, szefie załogi odpowiedzialnej za przygotowanie Yamahy R1 dosiadanej przez Spiesa. Sprowadzony do zespołu Yamaha WSB Team specjalnie przez Bena Amerykanin w kilku zdaniach starał się streścić w jaki sposób razem z Benem mają zamiar rozegrać decydujący weekend tego sezonu.

„Rozpoczniemy od naszych standardowych ustawień na naszych motocyklu numer jeden oraz z ustawieniami testowymi na drugim motocyklu. Ponieważ mamy sporo danych z sesji testowych, a specyfikacja silnika i podwozia mocno się zmieniła od czasu przedsezonowych prób, będzie więc sporo zmian nad którymi musimy popracować. Będziemy szukać maksymalnej przyczepności i możliwej jak najszybszej zmianie kierunków jazdy, gdyż tor Portimao jest dosyć krętym obiektem z wieloma zmianami poziomów i zakrętów. Naszym celem jak najszybsze znalezienie ustawień, po czym mamy zamiar sprawdzić na nich opony wyścigowe, by do nich dodatkowo przystosować perfekcyjnie setup wyścigowy. Jako, że kontrola trakcji i unoszenia koła jest już dobrze zestrojona mamy nadzieję na dobrą pogodę podczas niedzielnych zawodów.” Tyle ze strony popularnego „House’ego”.

Szybki atak statystyk

Na dokładną ocenę statystyczną całego sezonu przyjdzie jeszcze pora, jednak teraz warto szybko przyjrzeć się najbardziej wymiernym danym przed zbliżającym się wielkim finałem. Na tapetę rzucono oczywiście dwóch najbardziej zainteresowanych zawodników — Noriyuki Hage i Bena Spiesa oraz najbardziej kluczowe informacje, czyli liczbę zwycięstw, miejsc na podium, superpole oraz najszybsze okrążenia podczas wyścigu. Dane prezentują się następująco:

Noriyuki Haga : Ben Spies
Zwycięstwa — 8 : 13
Miejsca na podium — 18 : 16
Superpole — 1 : 10
Drugie pozycje — 8 : 2
Trzecie pozycje — 2 : 1
Najszybsze okrążenia — 10 : 6

Patrząc na te cyfry można zauważyć, że pomimo większej liczby zwycięstw na koncie Bena, lepsze rezultaty na oponach wyścigowych notuje jego rywal pochodzący z kraju kwitnącej wiśni. Japończyk o dziwo wydaje się też, że jeździ bardziej równo w przeciągu całego sezonu od swojego młodszego rywala. Bezapelacyjnie natomiast królem opon kwalifikacyjnych jest Teksańczyk, który zdominował niemal wszystkie sesje Superpole rozgrywane w tym sezonie i wyrównał rekord w ilości zdobytych pole position należący od sezonu 1991 do Douga Polena.

Ciężko wskazać więc faworyta tego pojedynku i wydaje się, że szanse każdego z nich wynoszą 50%. Sonda przeprowadzana na naszym portalu przez niemal cały czas jej trwania daje wynik niemal identyczny, co również świadczy o klasie obu kierowców i problemie naszych czytelników w jednoznacznym wytypowaniu faworyta. W samo południe najbliższej niedzieli tor Portimao zweryfikuje obu faworytów. Ostateczne rozwiązanie tej rywalizacji poznamy kilka godzin później, kiedy o 15.30 do drugiego wyścigu ruszą wszyscy zawodnicy kategorii Superbike w wśród nich Noriyuki Haga i Ben Spies.

Poniższa kompilacja zapowiada we włoskiej telewizji „Grande Finale” serii WSBK. Krótki materiał wart obejrzenia dodatkowo podnosi apetyt fanom motocyklowego szaleństwa.

Na obszerne relacje z wyścigowego weekendu zapraszamy na strony naszego portalu.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
121 zapytań w 1,085 sek