Ruben i Max przed fabrycznymi kierowcami Ducati

Czy można sobie wymarzyć dla zespołu lepszy start sezonu niż okupowanie przez obu jego kierowców pierwszego rzędu po sesji Superpole. Zespół Sterilgarda Ducati Go Eleven nie tylko wywalczył drugi i trzeci rezultat podczas ostatnie sesji kwalifikacyjnej, ale równCzy można sobie wymarzyć dla zespołu lepszy start sezonu niż okupowanie przez obu jego kierowców pierwszego rzędu po sesji Superpole. Zespół Sterilgarda Ducati Go Eleven nie tylko wywalczył drugi i trzeci rezultat podczas ostatnie sesji kwalifikacyjnej, ale również zdystansował obu kierowców dosiadających pełni fabrycznych motocykli Ducati.

Ruben „Rubinio” Xaus w połowie Superpole uzyskał tak doskonały czas, że dopiero ostatni na torze tego dnia Troy Corser pobił wyczyn Hiszpana: „Zespół pracuje świetnie, testowaliśmy tutaj skupiając się na wyścigu. Motocykl pracował perfekcyjnie, zespół był niesamowity, a Max Biaggi tuż obok mnie dał mi więcej motywacji więc cóż mogę więcej powiedzieć? Druga i trzecia pozycja w pierwszym rzędzie dla naszego zespołu to coś fantastycznego.” – stwierdził podekscytowany Ruben.

Trochę przewrotnie do osiągniętych przez zespół wyników podszedł Max Biaggi: ”Nie wiem czy fabryka jest szczęśliwa czy nie jednak my wykonaliśmy zdumiewającą pracę by być drugim i trzecim. Mamy dobre ustawienia na jutro, wszystko więc będzie zależeć od warunków na torze. Zrobiłem też przejazd wytrzymałościowy dla opon i wiem co jest grane. Zobaczymy co się będzie jutro działo, ale póki co wygląda to na ciężką walkę na torze.” – zakończył Max Biaggi.

Zespół Sterilgarda Go Eleven okazał się lepszy od wszystkich pozostałych motocykli Ducati. Co ciekawe zespół Xeroxa zakończył sesję Superpole nawet za prywatnym kierowcą zespołu R.G. Ducati, były fabrycznym zawodnikiem Lorenzo Lanzim.