WSBK zawita do Europy

Po zawodach otwierających sezon, które odbyły się na torze Phillip Island w Australii, teraz nadchodzi kolej na pierwszy europejski wyścig. Tor Imola, będzie pierwszym z trzech włoskich obiektów jakie będą gościć zawodników serii World Superbike w tym sezonie. Włoscy kibice, będą mogli dopingować swoich zawodników jeszcze 6 maja na torze Monza oraz 10 czerwca podczas wyścigu na Misano Adriatico.

Ten włoski obiekt, był już areną niezapomnianych chwil walki i niezliczonych pojedynków, jakie toczyły się pomiędzy zawodnikami. To tu w 2002 roku, przy 100 tysięcznej widowni Colin Edwards (Honda) zdobył tytuł Mistrza Świata. Wygrał z Troyem Baylissem będącym zawodnikiem Ducati, dla której był to domowy wyścig. Przed dwoma laty Max Biaggi – jako pierwszy włoski zawodnik zapewnił sobie mistrzostwo, a w zeszłym sezonie, jeden z wyścigów wygrał późniejszy tryumfator cyklu – Carlos Checa. Tym razem, nie dojdzie do walki decydującej o zdobyciu mistrzowskiego tytułu. Wszystko dlatego, że po raz pierwszy wyścig na torze Imola będzie rozgrywany na początku – a nie na końcu sezonu. Jednakże aspektem, który może przyciągnąć tłumy włoskich kibiców na trybuny jest fakt, że dwójka czołowych zawodników w klasyfikacji generalnej tego sezonu to Włosi – Max Biaggi i Marco Melandri.

Od debiutu jaki miał miejsce w 2001 roku, zawodnicy klasy Superbike rywalizowali na tym torze dotąd 17 razy. Stało się tak dlatego, że w 2005 roku jeden z wyścigów został odwołany ze względu na warunki atmosferyczne, a w 2007 ten obiekt nie znalazł się w ogóle w kalendarzu mistrzostw. Jak do tej pory, największą ilością zwycięstw może poszczycić się Ducati, które tryumfowało tu aż 11 razy. Zawodnicy dosiadający Hondy zwyciężali tu 5 razy a jedyne zwycięstwo dla Aprilii wywalczył w 2001 roku francuski zawodnik Regis Laconi. Natomiast jeśli chodzi o zawodników, którzy na tym torze odnieśli najwięcej zwycięstw, to Regis Laconi, Carlos Checa i Ruben Xaus aż trzykrotnie przejeżdżali linię mety jako pierwsi. Jedynym włoskim zawodnikiem, który wywalczył na tym torze pierwsze miejsce był Michel Fabrizio. Dokonał tej sztuki w 2009 roku będąc kierowcą Ducati.

Jeśli chodzi o faworytów tegorocznej edycji, to nie można nie wymienić obecnego Mistrza Świata Carlosa Checa. Zawodnik Althea Racing wygrał 3 z 4 ostatnich wyścigów a jego Ducati idealnie dopasowuje się do charakterystyki toru. Kolejnym pretendentem do zwycięstwa jest Biaggi, który na swojej Aprilii zaprezentował podczas australijskiej rundy fantastyczną formę. Do walki o zwycięstwo może się włączyć również Tom Sykes. 26-cio letni zawodnik Kawasaki Racing Team, zarówno podczas przedsezonowych, jak i ostatnich testów na torze Aragon zaprezentował bardzo wysoką formę, a trzecie miejsce wywalczone w Australii na pewno umocni go mentalnie w walce o zwycięstwo. Nie można również wykluczyć z grona faworytów Marco Melandriego, dla którego będzie to domowa runda. Zawodnik BMW Motorrad Motorsport, dzięki ogromnemu talentowi i doświadczeniu również może liczyć się w walce o końcowy triumf.

Bardzo ciekawie może wyglądać również walka zawodników, którzy wracają do ścigania i po raz pierwszy wystartują w tym sezonie w walce o punkty. Do takich zawodników możemy zaliczyć Johna Hopkinsa (Crescent Fixi Suzuki) i Chaza Daviesa (Aprilia ParkinGO). Natomiast Leon Camier (Crescent Fixi Suzuki) i Eugene Laverty (Aprilia Racing), pomimo tego, że zdobyli już swoje pierwsze tegoroczne punkty, to teraz będą mieli okazję rywalizować już w pełni sił z wyleczonymi kontuzjami.

Czy wyścigi numer 3 i 4 tego sezonu staną się bardzo ciekawym widowiskiem pełnym wielu zwrotów akcji, oraz czy będą kolejnym wielkim spektaklem, który zapisze się w 25-cio letniej historii wyścigów World Superbike Championship? O tym przekonamy się już niebawem, bo w najbliższy weekend pomiędzy 30 marca i 1 kwietnia.