Home / Moto2 / Moto3 / Fabio Di Giannantonio: Co za dzień!

Fabio Di Giannantonio: Co za dzień!

Fabio Di Giannatonio
Przed GP Włoch Fabio Di Giannantonio nigdy nie zdobył żadnego punktu w mistrzostwach. Włoski debiutant z klasy Moto3 był coraz szybszy z każdą następną rundą, jednak najlepszą dotychczasową lokatą jaką uzyskał było dwukrotnie 17. miejsce (w Teksasie i w Le Mans). Podczas niedzielnego wyścigu, startującemu z 16. pozycji zawodnikowi ekipy Gresini Racing Moto3 udało się przebić do czołowej grupy, prowadzić na wielu okrążeniach, a finalnie osiągnąć swój najlepszy rezultat w karierze.

Podczas wjazdu na ostatnią prostą Fabio był na czwartym miejscu i zaprezentował wtedy jak doskonale potrafi korzystać z tunelu aerodynamicznego. Ta umiejętność pozwoliła mu przejechać linię mety na drugim miejscu, zaledwie 0.038s za zwycięzcą – Bradem Binderem. Młody Włoch był zachwycony swoim pierwszym podium, które zdobył podczas domowej rundy, w swoim siódmym starcie w Grand Prix.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Weekend nie mógł ułożyć się lepiej dla włoskiego zawodnika, który teraz udał się na jednodniowe po wyścigowe testy na Mugello z odnowioną gotowością do walki w pozostałych wyścigach sezonu. Dzięki pierwszym 20. punktom Fabio Di Giannantonio plasuje się na 19. pozycji w klasyfikacji generalnej.

„Wciąż trudno mi w to uwierzyć.”– powiedział Fabio -„Wyścigi w Mistrzostwach Świata zawsze były moim marzeniem, więc zdobycie pierwszego podium tutaj, na Mugello, w domowym dla mnie wyścigu, to coś niesamowitego! To był świetny wyścig i walczyliśmy od samego początku. Miałem dobry start i starałem się zachować spokój. W pewnym momencie zyskałem kilka pozycji i pomyślałem, że jedno okrążenie ja również mogę jechać na czele. Wtedy objąłem prowadzenie na hamowaniu do pierwszego zakrętu i od tamtej pory zaczęła się nieustanna walka.”

„Ze względu na tunel aerodynamiczny wszyscy zbliżaliśmy się szybko do końca prostej, a tym samym nie było łatwo utrzymać motocykl na wejściu do pierwszego zakrętu. Na ostatnim okrążeniu pojechałem nieco szeroko, ale udało mi się nie stracić zbyt dużo. Przed ostatnim zakrętem dodałem mocy, aby utrzymać czwartą pozycję przed końcową prostą. Wiedziałem, że to dobra pozycja, która na koniec dała mi świetne drugie miejsce. Co za dzień!”– zakończył Włoch.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: W.K.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
141 zapytań w 1,207 sek