Jeśli pamiętasz Krzysztofa, który jakiś czas temu (pod pseudonimem „Wilk”) pisał na łamach MOTOGP.PL felietony o tematyce motocyklowej, niekoniecznie stricte sportowej, a także opisywał swoją podróż Junakiem po Europie, powinien zainteresować Cię fakt, że właśnie debiutuje powieścią. „Catch her in the rye” to na wpół metafizyczna książka drogi, w której jednym z bohaterów jest właśnie motocykl. Maszyna, która pozwala zajrzeć w głąb siebie.
Książka trafi do księgarni już 18 czerwca. A Wy możecie już teraz wygrać ją w konkursie na łamach MOTOGP.PL. Co należy zrobić? To proste – choć wymagające nieco chęci i inwencji. Nagrodzimy trzy najciekawsze prace, a dodatkowo wśród wszystkich uczestników wylosujemy jeszcze jedną książkę. Wszystkie egzemplarze są podpisane przez autora.
Zadanie polega na opisaniu tego wydarzenia związanego z wyścigami motocyklowymi, które najbardziej zapadło Ci w pamięć i jakie emocje temu towarzyszyły. Uznać możemy, że kilka dłuższych zdań to już wystarczająca ilość, więc nie zawsze więcej znaczy lepiej. Prace prosimy o przesłanie na adres mailowy: [email protected]. Konkurs zostanie rozstrzygnięty w środę, 20 czerwca 2018 roku.
Kilka słów od autora:
„Cześć. Napisałem książkę. O podejmowaniu pierwszych razy, w określonej chwili nieświadomych czasem samych w sobie i wynikających z nich nieuniknionych konsekwencji. O próbie pogodzenia się ze śmiercią, przy jednoczesnej, niesamowitej próbie życia targanego pasjami. O tym, jak próbujemy złapać moment, w którym stajemy się dorośli. Ten jeden, nieuchwytny, płynny, przejściowy.
„Czasami ruszam na siłę przeszłość, by poczuć to znowu. Swojej przyszłości w przeszłości dziękuję, bo mi wybaczyła za dużo razy. Premiera 18 czerwca, do kupienia w większych księgarniach.”
Fabuła książki to kilka dni z życia siedemnastoletniego chłopaka, który u progu dorosłości postanawia wybrać się w spontaniczną podróż do Francji. Zostawia za sobą wszystko to, co go przytłaczało, i pozwala się poprowadzić drodze. Tylko on, jego motocykl i zmieniające się jak w kalejdoskopie, zachwycające krajobrazy
Fragment:
„Ściemniało się, gdy dojeżdżałem do znajomych przedmieść. Nie śpieszyło mi się. Chyba przeczuwałem, że dziś nie zasnę szybko. Trzymałem motocykl tylko jedną ręką, drugą zaś oparłem na lewym udzie. W lekko pochylonej pozycji wjeżdżałem do miasta i przypominałem sobie miejską dżunglę. Pode mną trzypasmowa droga, a tam, po prawej, znajomy przystanek, na którym często łapie za szybkich klientów policja w nieoznakowanych radiowozach; znajoma stacja, do której kiedyś pchałem motocykl dwa kilometry, gdy zabrakło mi paliwa, a nie wiedziałem, że mogę przełączyć kranik na rezerwę; znajome budynki, do których dojeżdżało się wieczorami, koczując kolejną imprezę, i te, których barwy znałem od małego, ale nigdy nie przechodziłem chociażby przylegającymi do nich uliczkami, w których mieszkali moi byli znajomi od kłopotów i pięknych chwil dzieciństwa. W końcu to znajome uczucie – że dojeżdżam.”
Książkę możecie również zamówić online pod tym linkiem.