Home / Inne / Chmielewski z problemami technicznymi w Aragonii

Chmielewski z problemami technicznymi w Aragonii

Andrzej Chmielewski, dwukrotny motocyklowy mistrz Polski, liczył na walkę o miejsce w pierwszej dziesiątce podczas piątej rundy Pucharu Świata Superstock 1000 w hiszpańskiej Aragonii. Niestety, jedyny Polak w stawce musiał wycofać się z niedzielnego wyścigu z powodu problemów technicznych.

Piąta z dziesięciu rund serii towarzyszącej mistrzostwom świata Superbike podczas rund na najsłynniejszych, europejskich torach, okazała się dla jedynego Polaka w stawce wyjątkowo pechowa.

22-latek celował w pierwszą dziesiątkę, choć czekała go dopiero pierwsza wizyta na torze Motorland Aragon. Niestety weekend rozpoczął się od dwóch bolesnych upadków, wywołanych awarią motocykla i zablokowaniem tylnego koła.

Choć nie znał toru i z powodu problemów technicznych przejechał niewiele okrążeń, zawodnik zespołu Ducati Red Devils Roma, zakwalifikował się do startu na dwudziestej pozycji i w niedzielę liczył na kolejne punkty. Kiedy jednak tuż po starcie na wyświetlaczu znów zapaliła się czerwona lampka, sygnalizująca problem z silnikiem, Polak postanowił wycofać się z wyścigu i nie ryzykować kolejnego upadku.

Na półmetku sezonu PŚ Superstock 1000, Chmielewski – który powrócił w tym roku na tor po dwuletniej nieobecności – nadal jest osiemnasty w klasyfikacji generalnej, w której prowadzi Francuz Sylvain Barrier. Niedzielny wyścig w Hiszpanii wygrał Australijczyk Bryan Staring.

Szósta runda odbędzie się za trzy tygodnie, w dniach 19-22 lipca w czeskim Brnie. Dla Chmielewskiego, na co dzień studenta trzeciego roku socjologii na warszawskiej akademii Leona Koźmińskiego, będzie to praktycznie domowy wyścig. Polak, który startował już w tym roku w Czechach w rundzie międzynarodowej serii Alpe Adria, liczy więc na najlepszy wynik sezonu. Więcej o Andrzeju Chmielewskim na jego fan page’u pod adresem www.facebook.com/AChmielewski37

Andrzej Chmielewski

„Byłem mocno zmotywowany po niedawnych, bardzo udanych testach w Misano, ale to był wyjątkowo pechowy i problematyczny weekend. Dwa razy przewróciłem się, ponieważ motocykl zgasł podczas jazdy. Pierwszy trening rozpoczął się od awarii elektroniki, z powodu której spędziłem większość sesji w garażu. Wyjechałem na tor na ostatnich pięć minut, ale upadłem, co zakończyło się pęknięciem kostki. Zespół powiedział mi, że wyeliminował problem, ale w sobotę sytuacja się powtórzyła. Upadłem praktycznie na pierwszym okrążeniu, kiedy znów zgasł silnik, blokując tylne koło przy prędkości 150km/h. Jestem cały poobijany, a poza uszkodzoną kostką, nadwerężyłem także nadgarstek, ale mimo wszystko liczyłem na udany wyścig. Niestety, problemy prześladowały nas także w niedzielę. W porannej rozgrzewce zrobiłem tylko jedno okrążenie, ponieważ znów zapaliła się czerwona kontrolka. W wyścigu problem się powtórzył, więc postanowiłem zjechać z toru, zamiast ryzykować kolejną wywrotką. W normalnych okolicznościach sygnał błędu nie powstrzymałby mnie przed dalszą jazdą, ale po dwóch wypadkach wolałem nie ryzykować. Mimo trudnego weekendu jestem mocno zmotywowany przed moim domowym wyścigiem w Brnie.”

Informacja prasowa

AUTOR: TomekGP

Założyciel MotoSP.pl - Redaktor Naczelny portalu. Od ponad 10 lat związany ze sportami motorowymi na dwóch i czterech kółkach. Prywatnie zafascynowany motocyklami.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 1,525 sek