„Domowy” wyścig Chmielewskiego w Brnie

Andrzej Chmielewski, dwukrotny motocyklowy mistrz Polski, w najbliższy weekend wystartuje w szóstej rundzie Pucharu Świata Superstock 1000. Zmagania na ulubionym torze jedynego Polaka w stawce – w czeskim Brnie, będą dla 22-latka praktycznie domowym wyścigiem.

Chmielewski, który w tym roku powrócił do ścigania po dwuletniej przerwie, doskonale zna i bardzo lubi techniczny tor w Czechach, gdzie w ramach przygotowań z powodzeniem wystartował kilka tygodni temu w wyścigu międzynarodowej serii Alpe Adria.

Jedyny Polak w stawce jest więc zdeterminowany, aby przed licznie zgromadzonymi na trybunach kibicami znad Wisły, sięgnąć po swój najlepszy wynik w tym sezonie i poprawić dziesiąte miejsce wywalczone w drugiej rundzie Pucharu Świata Superstock 1000 na torze Imola we Włoszech.

Zawodnik zespołu Ducati Red Devils Roma ma za sobą krótki odpoczynek po trudnej rundzie w Aragonii, gdzie problemy techniczne uniemożliwiły mu powiększenie swojego dorobku punktowego i awans w klasyfikacji generalnej, co jeszcze bardziej motywuje go do walki w Brnie.

Chmielewski, na co dzień student trzeciego roku socjologii na warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego, do niedzielnego wyścigu ruszy o godzinie 10:30. Relacja na żywo na antenie Eurosportu 2. Więcej o Andrzeju Chmielewskim na jego fan page’u pod adresem www.facebook.com/AChmielewski37

Andrzej Chmielewski

„Brno to jeden z moich ulubionych torów, choć wcale nie jeździłem po nim zbyt wiele. Odpowiada jednak mojemu płynnemu stylowi jazdy, ponieważ jest pełen długich, szybkich zakrętów, w których trzeba progresywnie dodawać gazu. Nie mogę więc już doczekać się wyścigu. Wciąż boli mnie trochę lewy nadgarstek, który uszkodziłem upadając podczas ostatniej rundy, ale mam nadzieję, że na motocyklu nie będzie to problemem. Brno to także moja domowa runda, ale szczerze mówiąc w trakcie jazdy nie zwraca się na to uwagi. Podczas każdego wyścigu daję z siebie sto procent i w najbliższą niedzielę będzie tak samo, choć oczywiście miło będzie wystartować przed sporą grupą polskich kibiców siedzących na trybunach. Mam nadzieję, że dam im powód do radości i poprawię dziesiąte miejsce z Imoli. To mój cel na najbliższy weekend.”

Informacja prasowa