Niezwykle niesprzyjające warunki pogodowe zostały uczestników pierwszej rundy Northern Talent Cup. Młodzieżowy cykl był połączony z francuską rundą MotoGP. Mateusz Molik, jedyny Polak w stawce ukończył oba wyścigi.
Pierwsze starcie sezonu było wielkim testem nie tylko dla młodych zawodników, ale i organizatorów. Wyścigi zarówno w sobotę, jak i niedzielę odbyły się na mokrym torze, nie obyło się bez upadków.
Czternastolatek świetnie zaprezentował się w kwalifikacjach, po których uplasował się na siódmej pozycji startowej. – Faktycznie w kwalifikacjach udało mi się pokazać z bardzo dobrej strony, wyprzedziłem kilku naprawdę mocnych rywali– podkreśla Mateusz Molik. -Szanse były wyrównane, dla większości zawodników cyklu obiekt był nowy. Najważniejsze było szybkie zapoznanie się z nim. Muszę przyznać, że nitka przypadła mi do gustu. Mieliśmy także przewagę jeżeli chodzi o przełożenia, konsultowaliśmy się wcześniej z Markiem Szkopek, który podzielił się swoim doświadczeniem z mistrzostw świata w wyścigach długodystanowych. Myślę, że kwalifikacje pokazały mi, że mogę walczyć o wysokie lokaty w stawce, jednocześnie dały apetyt na więcej. Niestety w pierwszym wyścigu warunki pogodowe mnie pokonały. Jazda na deszczu nie jest moją domeną, dojechałem na końcu. To był dla mnie bardzo ciężki test. Najważniejszą cechą zawodnika jest to, że potrafi wrócić na tor i walczyć dalej mimo przeciwności. Tak zrobiłem.
Drugi wyścig również został rozegrany w deszczu. Tym razem Mateusz Molik wykazał się niezwykle waleczną postawą, sukcesywnie przebijał się w stawce, finiszując na 10 pozycji (łącznie 21 zawodników, w tym aż pięciu nie zostało sklasyfikowanych) i przywożąc pierwsze w sezonie punkty (6 pkt).
–To był bardzo emocjonujący weekend. Wrażeń od radości po smutek i złość było pod dostatkiem. Kolejne doświadczenia na moim koncie. Biorąc pod uwagę ekstremalne warunki, panujące na torze w Le Mans, jestem zadowolony. Takie sytuacje hartują. Podwójnym zaszczytem była możliwość przebywania na jednym paddocku z zawodnikami MotoGP, ścigania się na tym samym torze. A to co zapamiętam z tej rundy szczególnie, to ilość dobrych słów i wyrazów wsparcia płynących od polskich kibiców. Bardzo dziękuję za to, że jesteście ze mną– mówi Mateusz Molik.
Polak startujący w Northern Talent Cup z numer 7 już w najbliższy weekend wystartuje w kolejnej rudzie młodzieżowego cyklu. Tym razem zawodnicy przenoszą się na niemiecką Oschersleben Arenę. Relacja z obu wyścigów będzie dostępna na kanale YouTube cyklu.
Źródło: inf. prasowa
No i fajnie że Mateusz punkty zdobył. Oby w kolejnych wyścigach też dał radę.
rośnie ktoś dobry, top 10 w Northen talent cup i to jeszcze w deszczu nie jest łatwe. Poza tym sprawdziłem całą stawkę i ludzie stąd to kozaki