Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na torze Circuit de Barcelona-Catalunya, na którym rozgrywano długodystansowy wyścig 24h Catalunya. Stało się to dosłownie kilkadziesiąt godzin po tym, jak włodarze toru potwierdzili, że przed przyszłorocznym wyścigiem MotoGP wymieniona zostanie nawierzchnia, zgodnie oceniana przez zawodników jako niebezpieczna.
Tuż przed weekendem ogłoszono, że asfalt zostanie wymieniony, by zniwelować wszelkie nierówności, jakie powstały w ostatnich latach. W sobotę jednak maszyny nie opanował zawodnik zespołu Gaspart Motors – Enric Sauri, który uderzył w bandę z ogromną siłą. Sauri został zabrany do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować.
Przypomnijmy, że najgłośniej o problemach z bezpieczeństwem na torze Circuit de Barcelona-Catalunya mówiło się po tym, jak życie w 2016 roku stracił Luis Salom. Zawodnik klasy Moto2 w Motocyklowych Mistrzostwach Świata także wypadł z toru, uderzają w bandę.
Masakra co się dzieje na tym torze. Znowu ktoś uderza w bandę, przecież takie coś nie powinno być dopuszczone do zawodów takich rang. Współczuć tylko najbliższym…