10 października zawodnicy Pucharu Polski Pit Bike SM zakończą sezon zawodniczych zmagań. Kto utwierdzi swój prym, a kto spadnie z pozycji lidera? Dowiemy się już za kilka dni. Rywalizacja na torze będzie toczyła się w dziewięciu klasach.
Zawodników z całego kraju tym razem przyjmie Awix Racing Arena. Tor usytuowany w pobliżu żużlowej Motoareny to znakomity obiekt szkoleniowy, techniczny, z bardzo dobrą nawierzchnią. Jest to jeden z ulubionych torów zawodników ścigających się na miniotocyklach MRF, YCF i Kayo. I to właśnie tu stoczy się decydujące starcie. Tradycyjnie podczas rundy finałowej, punkty są mnożone x 1,2 pkt. – Śledziłem cały sezon i poziom zawodników w naszym kraju zmienił się diametralnie, w całym kraju powstają nowe szkółki, działającej cały rok, a zawody to sprawdzian umiejętności. Tylko systematyczność i konkretna praca pozwalają uzyskać sukces w każdym sporcie. Ale pamiętajmy, że dla wielu uczestników starty na pit bike to po po prostu forma rekreacji – jednym słowem każdy się tu odnajdzie i ci w wieku ośmiu lat, i zawodnicy w kwiecie wieku. Tym razem mnie nie będzie, bo w ten weekend startuje w mistrzostwach świata FIM EWC, ale w niedzielę, będę oglądał transmisję na żywo i kibicował szczególnie swoim podopiecznym – mówi Marek Szkopek, zawodnik wyścigów motocyklowych oraz trener pit bike.
Talenty od młodych lat
Zawodnicy startujący w zawodach pit bike muszą mieć skończone osiem lat. To magiczny próg, który pozwala im wyrobić licencję Polskiego Związku Motorowego i stanąć do pełnej rywalizacji. Równie dobrze na minimotocyklach pit bike odnajdują się starsi zawodniczy, traktując starty, jako uzupełnienie treningów na pełnowymiarowych sprzętach lub jako czystą przyjemność płynącą z możliwość współzawodnictwa na torze. To wszystko wpływa na to, że w Polsce minimotocyle pit bike stały się niezwykle popularną formą ścigania na dwóch kółkach. – Do tego dochodzi niska cena pit bike. Zawodnicy nie muszą ponosić dużych nakładów finansowych, wystarczy kilka tysięcy złotych, by rozpocząć przygodę ze ściganiem – czy to na asfalcie czy w wersji off-road. Eksploatacja takich motocykli również nie jest kosztowna. Najważniejsze to wybrać odpowiedni dla siebie model – dopasowany do wieku, wzrostu i możliwości – zwraca uwagę ekspert Pitbike.pl, Dawid Polaszczyk, partner toruńskiej rundy.
Pasja dla każdego
Finałowe spotkanie w Toruniu to nie tylko walka o ostatnie punkty w sezonie, ale także możliwość skonfrontowania swoich umiejętności z innymi lub zdania licencji zawodniczej.
– Oczywiście można spróbować swoich sił na każdej rundzie sezonu, ale ta ostatnia to świetna okazja, by podjąć decyzję o startach w kolejnym sezonie. W naszych seriach zawsze jest miejsce dla początkujących – w wyścigu rookie, czy to w specjalnych jazdach pokazowych dla młodszych lub mniej doświadczonych dzieci. Pit Bike to świetna przygoda, zapraszamy do Torunia, przekonajcie się sami! – zaprasza Łukasz Pawlikowski, MX Otopit Toruń.
IV runda Pucharu Polski Pit Bike SM odbędzie się w niedzielę 10 października 2021, wyścigi startują około 13:00. Dzień wcześniej odbywają się treningi, na które przyjechać mogą także osoby nie startujące w zawodach. Jazdy zaczynają się o 9:00 z podziałem na grupy względem doświadczenia. Na niedzielny finał wstęp dla publiczności jest wolny, a chętni do startu mogą zapisywać się na stronie organizatora: MX Otopit Toruń: https://otopit.pl/puchar-polski-pit-bike-sm/
Zmagania minimotocykli Pit Bike poza transmisją na https://www.youtube.com/otopit, będą transmitowane na żywo w telewizji. Start emisji o 13:00 na kanale Motowizja.
Źródło: inf. prasowa