Marc Marquez, świeżo upieczony Mistrz Świata klasy Moto2, swój ostatni wyścig w pośredniej klasie rozpocznie na samym końcu stawki, bez względu na czas uzyskany w kwalifikacjach!
Marc Marquez w sezonie 2012 wielokrotnie decydował się na dość kontrowersyjne i niebezpieczne manewry na torze, za co był już wcześniej upominany przez Dyrekcję Wyścigową. Dziś Hiszpan kolejny raz był autorem bezpardonowej próby wyprzedzania, która zakończyła się upadkiem Simone Corsiego. Do incydentu doszło w dziesiątym zakręcie toru, w ostatnich minutach drugiego treningu wolnego klasy Moto2, który Marc Marquez ukończył na pierwszym miejscu.
Tym razem jednak Dyrekcja Wyścigowa zdecydowała się na ukaranie hiszpańskiego zawodnika. Marquez do niedzielnego wyścigu ruszy z ostatniego pola startowego. Jednak Marc udowadniał już niejednokrotnie, że start z końca stawki nie wykreśla go wcale z walki o czołowe lokaty.
„Poszedłem do boksu Corsiego, by go przeprosić, ponieważ zawsze toczyliśmy dobre walki na torze. Simone jest zawsze jednym z tych zawodników, którzy hamują późno, dlatego myślałem, że zdołam go wyprzedzić” – mówił Marc Marquez.
Po zdobyciu mistrzostwa.. naciągane to strasznie.
To samo chciałem napisać :D
Ja również nie będę ukrywać, że też to chciałem napisać :)
Dlaczego naciagane ?? Bo nie rozumiem :D
Tego chłopaka żadne kary i tak nie zatrzymają (nie zatrzymałyby).
Może ma ktoś filmik z tym incydentem? Akurat nie oglądałem FP Moto2.
Dokładnie,cisnął jak tatarska strzała.Podoba mi się :D
Fotka:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151274558695769&set=a.10150706659035769.427460.58201805768&type=1&theater
rozpieszczony bachor i tyle
No to będzie powtórka z rozrywki w niedzielę :)))))
Ja bym tego nie nazwał karą ponieważ kara powinna zaboleć i czegoś nauczyć, a w tym przypadku to żadna strata bo i tak po pierwszym okrążeniu będzie za czołówką :). Sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby przejechanie przez boks w czasie wyścigu.