Wieści napływających z Wyspy Filipa nie ma końca, a po tych o skróceniu wyścigu Moto2 i przymusowej zmianie motocykli w MotoGP, nadeszła informacja niestety niemiła. Scott Redding nie weźmie udziału w jutrzejszym wyścigu z powodu kontuzji, jakiej nabawił się w kwalifikacjach!
Lidera klasyfikacji generalnej Moto2 nie zobaczymy w skróconym do 13 okrążeń wyścigu o Grand Prix Australii. Brytyjczyk przewrócił się pod koniec sesji kwalifikacyjnej w szybkim, dwunastym zakręcie po tym, jak jego motocykl zaliczył uślizg tyłu. Po badaniach przeprowadzonych w Clinica Mobile, Scott udał się do szpitala w Melbourne.
Tam potwierdziło się, że #45 uszkodził lewy nadgarstek i konieczna będzie operacja. Jeszcze dziś przejdzie ją on w szpitalu Epworth w Richmond, gdzie zostanie przetransportowany. Oznacza to, że nie wystartuje on w jutrzejszym, skróconym wyścigu, do którego zakwalifikował się na dziesiątym miejscu.
Decyzja o tym, kiedy Redding powróci do ścigania zapadnie podjęta wraz z lekarzami po zabiegu. Już za tydzień runda na japońskim torze Motegi, a sam Brytyjczyk jest przecież liderem klasyfikacji generalnej, w której ma przewagę 9 punktów nad drugim Polem Espargaro.
W przyszłym sezonie 20-latek ścigać się będzie w ekipie Fausto Gresiniego na produkcyjnej Hondzie.
No to tytuł już mu przepadł
I mistrz prostej ma już niemal pewny tytuł…
I jak tu nie powiedzieć, że Redding ma pecha…
Z drugiej strony, Rabat i Espargaro też miewają słabsze dni, a wtedy tacy kierowcy jak Luthi, Kallio, Nakagami czy nawet Terol mogliby wiele namieszać.
Katastrofa, do końca liczyłem na to że wygra w ogólnej, a tu wychodzi na to, że Pol. Kicha, bo myślałem że utrze nosa Hiszpanom, a tak…
Niestety, ale Scott nie jest tak szybki na prostej jak Hiszpanie…
Szkoda Reddinga, ale w tym roku swoim zachowaniem nie zasłużył na majstra. Gierki psychologiczne i szczeniackie zachowanie wpłynęło negatywnie na jego wizerunek. Teraz los ukarał go za „zadarty nos”. Może to i dobrze… pokora temu gościowi się po prostu przyda. Pol spokorniał po zeszłorocznym sezonie. :D
Pedrosa też wygrał w niższej klasie ze Stonerem… :D więc kto wie, co to będzie w następnych paru sezonach :D
Chyba nie sądzisz,że Redding zdominuje MotoGP ??,chyba że masz na myśli, iż w końcu będzie mógł odpowiedzieć na prostej Polowi.
Zdominować w erze Marqueza to raczej nie – po prostu, że z Espargaro wygra w MotoGP – na prostej na Yamasze tym razem mistrz prostej nie odjedzie Reddingowi :D