Wyścig klasy Moto2 rozpoczął niedzielne zmagania na torze Estoril. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że było to wspaniałe otwarcie. Rywalizacja o zwycięstwo była niezwykle emocjonująca, a na ostatnim okrążeniu zawodnicy zgotowali nam prawdziwą kaskadę wyprzedzeń.
Bohaterami dzisiejszego dnia była dwójka Hiszpanów – Marc Marquez i Pol Espargaro. Ta para kierowców przeniosła nas w czasie do pamiętnych chwil, kiedy to zawodnicy ci walczyli ze sobą w klasie 125cc. Jednak nie od samego początku walka o zwycięstwo trwała tylko pomiędzy dwóją Marquez – Espargaro. Początkowo apetyt i szansę na zwycięstwo miało jeszcze kilku innych zawodników.
Na Pole Position stał Marc Marquez, obok którego wyścig rozpoczął Thomas Luthi i Scott Redding. To właśnie Hiszpan najlepiej wystartował po zgaśnięciu czerwonych świateł, równie dobrze zaczął Luthi. Rewelacyjnie do rywalizacji ruszył za to z dalszej części stawki Domenique Aegerter, który znalazł się na trzeciej pozycji. Do przodu zaczęli przebijać się Pol Espargaro oraz Johann Zarco.
Marc Marquez od samego początku próbował uciec reszcie stawki, skutecznie jednak uniemożliwiał mu to jadący za nim jak cień Thomas Luthi. Nie trzeba było długo czekać na kolejny ruch Szwajcara – już drugie okrążenie rozpoczął jako lider wyścigu! Tymczasem do tej dwójki dołączyła kolejna para zawodników – Pol Espargaro i Johann Zarco! Bardzo mogła się podobać postawa Francuza w pierwszej części wyścigu, wcale nie odstawał od swoich rywali i utrzymywał ich znakomite tempo. Za grupą czołową trwała również zacięta walka w grupie goniącej, w której spora liczba zawodników tasowała się w walce o najlepsze pozycje. W pierwszej części wyścigu jechali w niej Andrea Iannone, Scott Redding, Domenique Aegerter, Toni Elias, Bradley Smith i Alex de Angelis. W czasie trwania rywalizacji skład tej grupy miał jeszcze nie raz ulec zmianie.
Widać było, że zajmujący w tym czasie miejsce piąte Andrea Iannone nie ma zamiaru „bawić się” z kierowcami jadącymi za jego plecami, a jego aspiracją było dołączenie do grupy jadącej na czele stawki. Włoch znacznie podkręcił tempo jazdy i zaczął wykręcać wspaniałe czasy okrążeń. Dzięki temu jego dystans do czwartego Johanna Zarco zmniejszał się z każdą sekundą.
Thomas Luthi wciąż prowadził stawkę zawodników klasy Moto2. Marc Marquez utrzymywał się za jego tylnym kołem. Niejednokrotnie byliśmy świadkami tego, jak różny tor jazdy wybierała ta dwójka kierowców. Tymczasem za ich plecami wspaniale Pola Espargaro zaatakował Johann Zarco! Francuz awansował tym samym na trzecią pozycję. Zachęcony powodzeniem tego ataku, Zarco postanowił spróbować jeszcze wyprzedzić Marca Marqueza. Francuz znacznie opóźnił hamowanie przed zakrętem, ale próba wyprzedzenia okazała się zakończyć fiaskiem. Francuz prawie uderzył w Hiszpana, na szczęście udało mu się opanować sytuację. Skorzystać na tym chciał Ianonne, który na dobre dołączył do tej grupy, jednak nie udało mu się awansować na lepszą lokatę.
Pierwsze kilka okrążeń było dość nerwowych w wykonaniu Pola Espargaro. Hiszpan popełniał drobne błędy, widać było nerwowość w jego jeździe. Dzięki temu wyprzedził go Andrea Iannone, jednak taki stan rzeczy nie utrzymał się długo – Pol za wszelką cenę nie chciał tracić pozycji i szybko kontratakował.
Czołowa piątka z każdym okrążeniem coraz bardziej uciekała reszcie stawki. Za nimi samotnie jechał Scott Redding, a za plecami Brytyjczyka w dalszym ciągu trwała zacięta rywalizacja o kolejne lokaty. O siódme miejsce wspaniałą walkę toczył Toni Elias i Simone Corsi. Włoch, który w tej części wyścigu prezentował się bardzo dobrze, nie był jednak w stanie znaleźć sposobu na to, by wyprzedzić byłego Mistrza Świata klasy Moto2. Toni jechał bardzo pewnie i odważnie, nie pozwalał na to, by rywale wyprzedzali go.
Tymczasem na czele coraz większą przewagę wypracowywał sobie Thomas Luthi. Marc Marquez na tym etapie wyścigu jakby delikatnie przygasł, w dodatku został wyprzedzony przez Johanna Zarco! Francuz nie pozwolił na kontratak Hiszpana i utrzymał tę lokatę. Jak się jednak okazało, cieszył się tym miejscem niezbyt długo. Na początku kolejnego okrążenia wspaniały atak wyprowadził Pol Espargaro, który na zakręcie wyprzedził za jednym zamachem i Marqueza i Zarco! Pol po manewrze znakomicie utrzymał linię jazdy i nie zostawił miejsca na kontratak. Na tych roszadach korzystał Thomas Luthi, który mógł kontynuować swoją ucieczkę. To zdecydowanie było nie w smak hiszpańskiej dwójce. Pol ruszył w pogoń za Szwajcarem, to samo postanowił zrobić Marquez. Marc wyprzedził Zarco i awansował na trzecią lokatę. W tej grupie w dalszym ciągu na piątym miejscu utrzymywał się Andrea Iannone. Włoch prezentował dość nierówną jazdę – jedne jego okrążenia dawały mu rekord toru, inne zaś powodowały, że tracił dystans do rywali. Kiedy to wydawało się, że Andrea włączy się na dobre w walkę o podium, na szesnaście okrążeń do mety jego motocykl zaliczył delikatny uślizg, przez co zawodnik #29 zamiast złożyć się w zakręt, wyjechał szeroko poza tor! Andrei udało się na szczęście utrzymać na motocyklu i powrócił do rywalizacji, jednak znalazł się w samym środku stawki walczącej o piątą pozycję! Tam czekali już na niego Scott Redding, Toni Elias, Simone Corsi, Esteve Rabat, Julian Simon, Mika Kallio i Alex de Angelis! Atakom w tej grupie nie było końca, żaden z kierowców nie odpuszczał i przed Andreą było ciężkie zadanie. Jednak Włoch potrafił odnaleźć się w tej skomplikowanej sytuacji i sprawnie wyprzedzał kolejnych rywali! Bardzo szybko uporał się z przeciwnikami i wysunął się na prowadzenie w grupie goniącej. Co więcej, szybko zaczął od nich odjeżdżać, próbując gonić czołówkę.
A na czele wciąż utrzymywał się Thomas Luthi. Tempo wyścigu było „mordercze”, zawodnicy nie odpuszczali i jechali na maksimum swoich możliwości. To było już za wiele dla Johanna Zarco. Francuz, zajmujący czwartą pozycję, nie był w stanie jechać tak szybko, jak jego przeciwnicy i zaczął odstawać od pierwszej trójki. Czasy jego okrążeń były zdecydowanie gorsze, niż jadących przed nim rywali i stało się jasne, że dla Francuza walka o podium jest dziś poza zasięgiem.
Jednak to bardzo szybkie tempo wyścigu odbiło się również na liderze rywalizacji. Widać było, że coraz większe problemy z jazdą ma Thomas Luthi. Jego tylna opona zaliczała delikatne uślizgi, widać było, że ogumienie jest w nienajlepszym stanie. To sprawiło, że hiszpańska dwója Marquez – Espargaro znalazła się znów za jego plecami. Jednak Marc nie od razu zdecydował się na atak. Widać było, że Hiszpan jest ewidentnie szybszy od Szwajcara, konsekwentnie jednak zamykał gaz i nie chciał obejmować prowadzenia w wyścigu. Takie zachowanie w wykonaniu Marqueza obserwowaliśmy już nie raz w czasie trwania jego kariery. Marc musiał jednak mieć się na baczności, bowiem za nim wciąż jechał Pol Espargaro, który także nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Wszystko zmieniło się na osiem okrążeń do końca. Luthi nie był w stanie kontynuować wspaniałej jazdy i na prostej został za jednym zamachem wyprzedzony przez Marqeza i Espargaro, przez co spadł na trzecią lokatę! Szwajcar miał duże kłopoty z przyczepnością i nie był w stanie dłużej rywalizować o zwycięstwo z hiszpańskimi przeciwnikami.
Tymczasem w dalszej części stawki z wyścigu wypadł Esteve Rabat. Było to fatalne zakończenie rywalizacji dla tego Hiszpana, który przed upadkiem zajmował szóste miejsce i przewodził grupie goniącej. Parę chwil później w żwirze znalazł się także Mike di Meglio, dla którego to kolejne nieukończone Grand Prix. Ze stawki wypadł również Simone Corsi, który w środkowej części wyścigu zachwycał swoją walką o pozycje.
W dalszej części stawki wyścigu walka trwała w najlepsze. Wiele emocji dostarczyła rywalizacja pomiędzy dwoma niezwykle doświadczonymi zawodnikami – Tonim Eliasem i świętującym swój 200 start w Motocyklowych Mistrzostwach Świata Alexem de Angelisem. Zawodnicy ci atakowali bez pardonu, a walka toczyła się na łokcie.
Tymczasem na czele na placu boju o zwycięstwo zostało dwóch zawodników – Marc Marquez i Pol Espargaro. Zawodnik #93 utrzymywał się na prowadzeniu, ale jego rodak jechał za nim jak cień. Nie było wątpliwości, że Pol w końcu zdecyduje się na atak. Tak też się stało! Zawodnicy rozpoczęli ostatnie okrążenie, kiedy to Espargaro zaatakował po raz pierwszy. Był niezwykle szybki i znalazł się przed Marquezem, jednak Marc zdołał kontratakować. Pol nie czekając na nic, podjął drugą próbę ataku, która także zakończyła się kontrą Marqueza! Niezrażony Pol zabrał się za wyprzedzanie po raz trzeci, wcisnął się ciasno pod łokieć Marqueza i delikatnie wypchnął go, sam jednak miał problemy z utrzymaniem się na motocyklu i #93 znowu znalazł się na prowadzeniu. To nie był jednak koniec, bowiem Pol zdecydował się na czwartą próbę! Ta jednak miała najgorsze zakończenie, bowiem motocykl Pola zatańczył na asfalcie, Espargaro zaliczył uślizg tyłu i bardzo szeroko wjechał w zakręt. Miał szczęście, że udało mu się utrzymać na maszynie.
To oznaczało tylko jedno – Marc Marquez został zwycięzcą pięknego wyścigu o Grand Prix Portugalii! Drugie miejsce zajął Pol Espargaro, za którym na linię mety wpadł Thomas Luthi. Czwarte miejsce udało się utrzymać Johannowi Zarco, do którego ponad sekundę stracił Andrea Iannone. Szaloną rywalizację o miejsce szóste wygrał ostatecznie Alex de Angelis, a za nim linię mety prawie w tym samym momencie przejechali Toni Elias i Julian Simon. Dziewiątą pozycję zajął dziś Mika Kallio, a pierwszą dziesiątkę uzupełnił Bradley Smith. Scott Redding, który do wyścigu ruszał z pierwszego rzędu i przez długi czas zajmował szóste miejsce, do mety dojechał dopiero na 11 lokacie.
Wyniki wyścigu klasy Moto2 o Grand Prix Portugalii:
1. Marc MARQUEZ SPA Team CatalunyaCaixa Repsol SUTER 44'04.086
2. Pol ESPARGARO SPA Pons 40 HP Tuenti KALEX 44'06.073
3. Thomas LUTHI SWI Interwetten-Paddock SUTER 44'06.157
4. Johann ZARCO FRA JIR Moto2 MOTOBI 44'13.313
5. Andrea IANNONE ITA Speed Master SPEED UP 44'14.567
6. Alex DE ANGELIS RSM NGM Mobile Forward Racing SUTER 44'25.266
7. Toni ELIAS SPA Mapfre Aspar Team SUTER 44'25.480
8. Julian SIMON SPA Blusens Avintia SUTER 44'25.590
9. Mika KALLIO FIN Marc VDS Racing Team KALEX 44'25.667
10. Bradley SMITH GBR Tech 3 Racing TECH 3 44'28.186
11. Scott REDDING GBR Marc VDS Racing Team KALEX 44'31.334
12. Dominique AEGERTER SWI Technomag-CIP SUTER 44'34.173
13. Xavier SIMEON BEL Tech 3 Racing TECH 3 44'34.218
14. Claudio CORTI ITA Italtrans Racing Team KALEX 44'34.343
15. Ricard CARDUS SPA Arguiñano Racing Team AJR 44'34.965
16. Nicolas TEROL SPA Mapfre Aspar Team SUTER 44'35.183
17. Anthony WEST AUS QMMF Racing Team MORIWAKI 44'47.185
18. Takaaki NAKAGAMI JPN Italtrans Racing Team KALEX 44'51.368
19. Randy KRUMMENACHER SWI GP Team Switzerland KALEX 44'51.485
20. Max NEUKIRCHNER GER Kiefer Racing KALEX 44'52.229
21. Roberto ROLFO ITA Technomag-CIP SUTER 44'57.649
22. Angel RODRIGUEZ SPA Desguaces La Torre SAG FTR 44'58.616
23. Ratthapark WILAIROT THA Thai Honda PTT Gresini Moto2 MORIWAKI 44'59.752
24. Esteve RABAT SPA Pons 40 HP Tuenti KALEX 45'28.975
25. Alexander LUNDH SWE Cresto Guide MZ Racing MZ-RE HONDA 45'36.553
26. Elena ROSELL SPA QMMF Racing Team MORIWAKI 45'44.834
27. Marco COLANDREA SWI SAG Team FTR 44'45.500
28. Gino REA GBR Federal Oil Gresini Moto2 MORIWAKI 44'59.731
Nie ukończyli:
Mike DI MEGLIO FRA S/Master Speed Up SPEED UP 34'20.007
Simone CORSI ITA Came IodaRacing Project FTR 32'31.900
Axel PONS SPA Pons 40 HP Tuenti KALEX 19'56.376
Yuki TAKAHASHI JPN NGM Mobile Forward Racing SUTER 8'43.329
Emocje na ostatnim kółku;D, w motogp znów procesja…
Piękna walka :D zresztą w Moto3 podobnie :)
Może Rossi by przeszedł do moto2 :)
wspaniałe ostatnie okrążenie:) oby więcej takich wyścigów;)