MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów Roberto Rolfo. Włoch bowiem w kolejnym cyklu zmagań powróci do Motocyklowych Mistrzostw Świata, gdzie ponownie ścigać się będzie w klasie Moto2.
W sezonie 2010 znany wszystkim „Roby” jeździł w barwach zespołu Italtrans Racing Team, jednak na miniony cykl zmagań nie znalazł on miejsca w pośredniej kategorii w tejże ekipie. #44 dwa lata temu zasłynął z tego, że jeżdżąc na podwoziu marki Suter dwukrotnie stanął na podium. Najpierw był trzeci na niemieckim torze Sachsenring, by potem niespodziewanie wygrać zmagania na malezyjskim obiekcie Sepang. Tak czy inaczej jednak w klasyfikacji generalnej zajął zaledwie osiemnaste miejsce z dorobkiem siedemdziesięciu pięciu punktów.
W przyszłym roku natomiast Rolfo powróci, po roku startów w serii World Superbike, do klasy Moto2. Zaledwie kilka dni temu podpisał on bowiem roczny kontrakt z ekipą Technomag-CIP, z której to odszedł po sezonie startów Turek Kenan Sofuoglu. Roberto za team-partnera będzie miał Szwajcara Dominique Aegertera. #77 w minionym cyklu zmagań zajął trzecie miejsce w wyścigu w Walencji i zgodnie z obietnicą, właśnie z tej okazji obciął włosy. Wracając jednak do „Roby’ego”, to tak jak i „Domi”, jeździć on będzie na podwoziu marki Suter, w którego rozwoju pomagał jeszcze w 2009 roku.
„W 2010 roku wzięliśmy udział w ostatnim wyścigu sezonu w Walencji i… nie wszystko było jeszcze dokończone,” rozpoczął 31’latek odnosząc się do swojej współpracy z teamem Italtrans Racing, który w tym roku reprezentowali w Moto2 Robertino Pietri oraz Claudio Corti. „Wracam jednak do pośredniej kategorii z ekipą Technomag-CIP, którego liderem jest Alain Bronec. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ ekipa ta pracuje na naprawdę wysokim poziomie, w ostatnich latach udowadniając swój potencjał rywalizując z bardzo szybkimi zawodnikami.”
W minionym sezonie Rolfo jeździł w WSBK w barwach teamu Pedercini Kawasaki, a teraz dochodzi do siebie po operacji nogi. „Cieszę się, że wracam na 600-tkę, bo naprawdę kocham te motocykle i ich wysokie prędkości w zakrętach. Czuję się lepiej, rehabilitacja mojego kolana przebiega w dobrym kierunku i z niecierpliwością czekam na to, kiedy znów powrócę na motocykl. Na początku grudnia spotkam się ze swoim zespołem by zaplanować pracę przed sezonem. Chcemy być jak najlepiej przygotowani do pierwszego wyścigu, który jest dla mnie niezwykle ważny,” zakończył Włoch.
