Home / Moto2 / Wypowiedzi czołówki Moto2 po GP Aragonii

Wypowiedzi czołówki Moto2 po GP Aragonii

Po raz kolejny zawodnicy Moto2 dostarczyli nam sporo emocji podczas wyścigu o Gran Premio IVECO de Aragón. I choć na ostatnich metrach zabrakło walki o zwycięstwo, to jednak w dalszej części stawki mnóstwo się działo.

Po trzeci w tym roku, niezwykle upragniony triumf sięgnął w niedzielę Pol Espargaro, dla którego były to domowe zmagania. Po kilku drugich miejscach i mniej udanych rundach, Hiszpan wpadł na metę jako pierwszy z przewagą półtorej sekundy. Tym samym, choć jego strata w klasyfikacji generalnej nadal wynosi aż 48 punktów, udowodnił on, że jeszcze nie zrezygnował z walki o tytuł.

Tyle właśnie „oczek” przewagi w „generalce” ma nad #40 jego rodak, który w Aragonii zadowolić się musiał lokatą numer dwa – Marc Maruqez. Hiszpan, który w przyszłym roku startować będzie w zespole Repsol Honda w MotoGP, po ostrej walce pod koniec dystansu z #29, na koniec spokojnie dojechał do mety zdobywając 20 punktów. Scott Redding zaś, który niedługo przed weekendem przeszedł operację (z powodu problemów z syndromem pompującego przedramienia), wcale nie zamierzał się poddawać z tego powodu. Po spadku na dziesiąte miejsce, złapał on swój rytm i ostatecznie sięgnął po trzecie miejsce. Warto dodać, że w końcowej fazie wyścigu szwy na ręce #45… najzwyczajniej w świecie puściły i rana zaczęła krwawić!

Nie skłamiemy jednak gdy napiszemy, że tak naprawdę to Andrea Iannone dostarczył mnóstwa emocji w czołówce wyścigu Moto2. Włoch, który w kolejnym cyklu zmagań takk jak Marquez awansuje do klasy królewskiej, przegrał podium z wyżej wspomnianym Brytyjczykiem o zaledwie 0.082sek! W czołowej szóstce znaleźli się też inny Brytyjczyk – Bradley Smith oraz Francuz Johann Zarco. Warto dodać, że tą grupę rozdzieliły na mecie zaledwie trzy sekundy. Siódmą lokatą zaś zadowolić się musiał, ruszający z pole position, Włoch Simone Corsi.

Pol Espargaro (Pons 40 HP Tuenti), zwycięzca
To było niesamowite zwycięstwo, tak samo jak to z tego toru z 2010 roku! Myślę, że za każdym razem znacznie się poprawiamy. Z tak zmieniającą się pogodą to nie był łatwy weekend, ale dawaliśmy z siebie maksimum i poprawialiśmy się z sesji na sesję. Bardzo cieszy mnie ten triumf i 25 punktów do klasyfikacji generalnej. Nadal wiele tracimy do Marca, ale teraz jest to już nieco mniej, a my dalej chcemy dawać z siebie maksimum w nadchodzących wyścigach i sprawić, że do Walencji pojedziemy nadal walcząc o tytuł.

Marc Marquez (Team CatalunyaCaixa Repsol), drugie miejsce, +1.447sek
To był ciężki wyścig, zwłaszcza na koniec, kiedy Andrea był tak blisko mnie. To dla mnie kolejna domowa runda, więc próbowałem wszystkiego, żeby tu wygrać. Kiedy wyprzedziłem pod koniec Iannone myślałem, że mogę jeszcze dogonić Pola. Zdecydowałem jednak, że ryzyko jest zbyt duże, a ja muszę myśleć o mistrzostwie. Teraz muszę pozostać spokojny i skoncentrowany przed rundą w Japonii i ostatnimi wyścigami.

Scott Redding (Marc VDS Racing Team), trzecie miejsce, +1.743sek
Było ciężko, w sumie bardziej na początku niż na koniec, kiedy działała już adrenalina i miałem swój rytm. Na początku kilku zawodników na miękkich oponach mnie wyprzedziło i spadłem chyba na dziesiąte miejsce. Ciężko jednak walczyłem, żeby odzyskać stracone lokaty. W pewnym momencie, podczas hamowania poczułem, że szew na mojej ręce się otworzył. Miałem nadzieję, że wszystko jest w porządku i jechałem na maksimum do samego końca, bo po to tu jestem. Na ostatnim kółku byłem zaraz za Iannone i udało mi się go wyprzedzić, a następnie skoncentrowałem się na Marquezie. Jesteśmy na podium i to jest niesamowite w mojej sytuacji!

Andrea Iannone (Speed Master), czwarte miejsce, +1.825sek
Jeśli spojrzeć na ten wyścig z perspektywy show, to był naprawdę dobry. Dobrze się bawiłem, a walka z Marquezem nie była łatwa. Z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że jestem do końca zadowolony i przykro mi, że ten wyścig zakończył się w ten sposób. Chciałem przynajmniej stanąć na podium. Dałem z siebie maksimum i mam nadzieję, że to pokazałem. Pracujemy najlepiej jak potrafimy, zespół stara się wyeliminować pewne problemy, które mamy z przyczepnością i wibracjami. Nie zamierzamy się poddawać. Bardzo dziękuję wszystkim za ich pomoc, za to, że dzięki nim mogę tu walczyć o takie wyniki.

Bradley Smith (Tech3 Racing), piąte miejsce, +2.193sek
Przede wszystkim chcę pogratulować Scottowi wywalczenia podium, bo naprawdę na nie zasłużył, a mi fajnie się z nim walczyło. To był trudny wyścig, ale też dostarczył mi mnóstwa frajdy. Dobrze wystartowałem i zaowocowało to tym, że w zasadzie przez cały wyścig walczyłem o podium. Pomimo braku suchych sesji treningowych, ekipa przygotowała bardzo dobry motocykl i jedyne, czego mi brakowało, to prędkości na prostych. Przez to musiałem nadrabiać pozycje podczas ostrego hamowania. Bardzo dziękuję całej ekipie za ciężką pracę, bo ponownie znaleźliśmy się blisko podium i to jest fantastyczne. Chcę kontynuować dobrą jazdę w nadchodzących rundach i finiszować w TOP3 przed końcem sezonu.

Johann Zarco (JIR Moto2), szóste miejsce, +2.999sek
To był dobry wyścig, a ja od początku starałem się pozostać jak najbardziej skupiony. Miałem dobry rytm, ale walka z takimi zawodnikami jak Iannone czy Marquez, choć dostarczyła mi mnóstwa frajdy, to była niezwykle trudna. Czasami czołowa trójka nam odjeżdżała, ale przez to, że walczyli oni między sobą, mogliśmy ich dogonić. Na pięć kółek przed metą sądziłem, że mogę walczyć o trzecie, a może nawet drugie miejsce. Ciężko jednak jest pokonać tak szybkich i doświadczonych zawodników. Myślę, że musimy poprawić nasze wyjścia z zakrętów, dzięki czemu będziemy szybsi na prostych. Jestem nieco rozczarowany, że nie mogłem walczyć o podium do ostatniego okrążenia, ale i tak był to pozytywny wyścig.

Simone Corsi (Came IodaRacing Project), siódme miejsce, +4.317sek
Jestem bardzo rozczarowany, bo moim celem była walka o podium. Zamiast tego jednak popełniłem błąd w dwunastym zakręcie i straciłem kontakt z liderującą grupą. Bardzo dziękuję całej ekipie za ciężką pracę, bo byliśmy szybcy przez cały weekend, nawet jeśli traciliśmy na prostych w stosunku do naszych rywali.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 2

  1. Tak Marquez bronił się przed atakmai Reddinga co to totalny bezsens

  2. Jasne, mój błąd. Co ta grypa robi z ludźmi.. ;) Już poprawione. Dzięki!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
136 zapytań w 1,573 sek