Druga runda sezonu 2012 była dla zawodników reprezentujących klasę Moto3 niezwykle trudnym sprawdzianem. Ciężkie warunki panujące na torze sprawiły, że dzisiejsza rywalizacja obfitowała w wiele dramatycznych zwrotów akcji.
Pogoda w Jerez podczas wyścigowego weekendu była niezwykle kapryśna. Wiele sesji poprzedzających wyścig odbywało się na mokrym torze, w czasie opadów. Z kolei dzisiejsza rywalizacja klasy Moto3 ogłoszona została jako sucha i zawodnicy na oponach typu slick pojawili się w komplecie na polach startowych. Jednak stan asfaltu był dziś bardzo zdradziecki. Owszem, po porannym deszczu nie było śladu, ale na torze wciąż pozostało wiele mokrych miejsc. Jak się okazało, ten przesychający tor zebrał obfite żniwo. Wyścig ukończyło zaledwie 50% startujących kierowców! Aż siedemnastu przedwcześnie pożegnało się z rywalizacją! A nawet ta liczba w pełni nie oddaje ogromu dzisiejszych wypadków, bowiem kilku zawodnikom udało się powrócić do ścigania, mimo iż upadali w żwir.
Mimo tak trudnych warunków do jazdy, od samego początku mogliśmy być świadkami niezwykle zaciętej i bezpardonowej rywalizacji. Po zgaśnięciu czerwonych świateł bardzo dobrze ruszył do wyścigu zdobywca Pole Position Alex Rins, jednak rewelacyjny start zaliczył Jakub Kornfeil, który w kwalifikacjach uzyskał piąty czas, który dał mu miejsce w drugim rzędzie. Czech od razu zabrał się do ataku i objął prowadzenie w wyścigu. Dobry start zaliczyli także Arthur Sissis i Miguel Oliveira. Swoją klasę potwierdził Romano Fenati – mimo iż do wyścigu ruszał z czwartego rzędu, po przejechaniu kilkuset metrów był już 5! Również Maverick Viniales starał się odrabiać straty, ale nie szło mu to tak gładko, jak Fenatiemu.
Niestety, już pierwsze okrążenie przyniosło bardzo groźnie wyglądające wypadki. Na dziewiątym zakręcie aż trzech zawodników, jeden za drugim, zaliczyło upadki w żwir. Pierwszy wypadł Jack Miller, który jechał w czołówce. Następnie przewrócił się Danny Kent, który niefortunnie uderzył w leżący motocykl Australijczyka. W tym samym momencie z toru wyleciał również Simone Grotzkyj. W wyniku wypadku, Jack Miller doznał złamania obojczyka, natomiast Danny Kent jest bardzo mocno potłuczony i poobijany.
Wypadek trójki zawodników spowodował, że Jakub Kornfeil mógł rozpocząć ucieczkę od reszty stawki. Za jego plecami ostro walczyli Alex Rins i Miguel Oliveira. Portugalczyk odważnie atakował, co o mały włos nie skończyło się zderzeniem tej dwójki zawodników. Po kilku próbach Oliveirze udało się znaleźć przed Hiszpanem i ruszył w pogoń za odjeżdżającym Czechem. Tymczasem w dalszej części stawki poza tor wyjechał Maverick Vinales! Zwycięzca wyścigu z Kataru za wszelką cenę chciał jak najszybciej odrobić straty, a teraz po swoim błędzie był dopiero 22! Jak jednak okazało się w dalszej części spotkania, Hiszpan nie poddał się i do końca walczył w znakomitym stylu o jak najlepszą pozycję.
Na czele stawki nastąpiła zmiana na pozycji lidera. Miguel Oliveira wysunął się na prowadzenie. Portugalczyk w ten weekend niejednokrotnie udowodnił, że znakomicie czuje się na mokrym torze. Podobnie sprawa wyglądała w przypadku drugiego wówczas Jakuba Kornfeila. Na tym etapie wyścigu trzecią lokatę utrzymywał Alex Rins, do którego zbliżali się Romano Fenati, Louis Rossi, Arthur Sissis, Alex Marquez i Sandro Cortese.
W międzyczasie na jednym tylko okrążeniu kolejni zawodnicy żegnali się z rywalizacją. Upadali Marcel Schrotter, który po zjeździe do boksów wrócił jeszcze na tor, Efren Vazquez, któremu nie udało się wykorzystać całkiem dobrej pozycji z kwalifikacji, Niklas Ajo, Toni Finsterbusch, oraz Luigi Morciano. Okazało się jednak, że to nie był koniec eliminacji. Na tym samym kółku z wyścigiem pożegnał się Jakub Kornfeil! Czech, który tak rewelacyjnie walczył z Miguelem Oliveirą, zaliczył chyba najbardziej spektakularną kraksę dzisiejszego wyścigu. Jakub po uślizgu tylnego koła spadł z motocykla niczym z byka, udało mu się jednak utrzymać kierownicę i ciało przy motocyklu. Maszyna wyjechała w żwir i przewróciła się. Czech podniósł ją i próbował ruszyć do dalszej rywalizacji, jednak po dodaniu gazu i wjechaniu na mokrą sztuczną trawę, motocykl przewrócił się kolejny raz. W dodatku Kornfeil uderzył w jadącego Brada Bindera. Motocykl zawodnika z Republiki Południowej Afryki pozostał niebezpiecznie na środku asfaltu, na szczęście żaden kierowca nie wjechał w leżącą maszynę i witrażowym udało się ściągnąć z toru uszkodzony pojazd.
Kiedy Jakub Kornfeil toczył heroiczne próby powrotu do wyścigu, ze stawki wypadł także lider rywalizacji – Miguel Oliveira! Portugalczyk również chciał wrócić do ścigania, jednak wirażowi zdecydowanie odmówili mu możliwości dalszej jazdy. Oliveira nie mógł pogodzić się z takim stanem rzeczy i był wściekły na pracowników toru. Niestety, to nie był jeszcze koniec przykrych wydarzeń, bowiem dosłownie sekundy po Oliveirze z toru wylecieli Alex Marquez i Arthur Sissis! Dla Australijczyka wypadek nie zakończył się bez obrażeń. Wstępne informacje głoszą, iż kierowca ten doznał urazu klatki piersiowej, oraz prawej dłoni.
Cała czołówka wyścigu praktycznie znalazła się poza rywalizacją. Sprawiło to, że liderem został Alex Rins. Hiszpan miał całkiem ładną przewagę nad drugim Romano Fenatim, w dodatku na tym etapie wyścigu Włoch jechał zdecydowanie wolniej od zdobywcy Pole Position. Trzecią lokatę zajmował Louis Rossi, który bardzo szybko zbliżał się do Fenatiego. Za ich plecami trwała bardzo ostra rywalizacja o miejsce 4, pomiędzy Luisem Salomem, Sandro Cortese i Alexisem Masbou.
Jazda Alexa Rinsa mogła się podobać. Hiszpan jechał bardzo szybko i odważnie. Romano Fenati nie był w stanie utrzymywać jego tempa, w dodatku został wyprzedzony prze Louisa Rossiego! Mylił się jednak ten, kto wróżył Rinsowi pewne zwycięstwo, bowiem lider wyścigu na ósmym zakręcie także wyjechał poza tor! Udało mu się utrzymać na motocyklu i powrócić do rywalizacji, ale z jego ponad trzysekundowej przewagi nie zostało nic. Wjechał na tor i znalazł się w grupie razem z Rossim i Fenatim. Alex rozpoczął zawziętą walkę z Romano, natomiast Rossi próbował im w tym czasie trochę odjechać. Francuz nie ustrzegł się jednak błędów, które rywale natychmiast wykorzystali i tym sposobem Alex Rins powrócił na pozycję lidera. Co gorsza dla niego, kilka zakrętów później….przewrócił się! Upadek Louisa Rossiego spowodował, że na trzecie miejsce awansował Sandro Cortese, jadący daleko za Rinsem i Fenatim. Teraz o najniższy stopień podium Niemiec rywalizował z Masbou i Salomem.
Pomiędzy Rinsem i Fenatim dochodziło teraz do licznych roszad. Obaj tegoroczni debiutanci na scenie Motocyklowych Mistrzostw Świata nie odpuszczali i odważnie atakowali, mimo iż to dalej miejscami był bardzo mokry. Ciekawie było też w dalszej części stawki. Tam o szóste miejsce walczyła duża grupa kierowców: Alberto Moncayo, Hetor Faubel, Adrian Martin, Kenta Fujii i Niccollo Antonelli. Wkrótce miał również wmieszać się do nich Maverick Vinales! Hiszpan jechał rewelacyjnym tempem, był znacznie szybszy od innych zawodników, co pozwoliło mu odrobić kilkanaście miejsc straconych w wyniku błędu na drugim okrążeniu. Maverick jechał znakomicie, potrafił tylko na jednym hamowaniu wyprzedzić aż 4 zawodników! Vinalesowi udało się uporać z rywalami i awansował na 6 lokatę.
Tymczasem na czele znów sprawy przybrały zupełnie inny obrót. Jadący na drugiej lokacie Alex Rins przewrócił się na ósmym zakręcie! Wirażowi czym prędzej pomogli mu podnieść motocykl i dzięki ich pomocy Hiszpanowi udało się powrócić do rywalizacji. Przed wypadkiem miał 10 sekund przewagi nad grupą walczącą o 3 lokatę. Na tor wjechał na równi z nimi! Wypadek Alexa spowodował, że Romano Fenati miał już 19 sekund przewagi! Jednak dla tego młodziutkiego Włocha to było wciąż za mało. Romano jechał od tego momentu rewelacyjnie, wykręcał wspaniałe czasy okrążeń i do samej mety poprawiał swoje rekordy wyścigu.
Mimo iż zwycięstwo Romano Fenatiego stało się sprawą przesądzoną, wcale nie skończyły się przez to emocje w wyścigu. Grupa walcząca o pozostałe miejsca na podium dostarczyła kibicom wielu motocyklowych wrażeń. Walka była niezwykle zacięta, żaden z trójki Rins, Salom i Cortese nie odpuszczał. Alex Rins w dalszym ciągu jechał bardzo szybko. Hiszpan bardzo podkręcił tempo tej grupy, ale nie udało mu się odłączyć od rywali, bowiem co rusz przytrafiały mu się drobne uślizgi i błędy. Wykorzystał to Sandro Cortese, który po wyprzedzeniu Rinsa również podjął próbę ucieczki. Jemu także sztuka ta nie udała się.
Do mety pozostawało coraz mniej dystansu, a walka o drugą lokatę nie ustawała. Każdy błąd był w tej rywalizacji bardzo kosztowny. Przekonał się o tym Alex Rins. Hiszpan prowadził na dwa okrążenia do końca wyścigu, jednak kolejny raz zaliczył złe hamowanie, co natychmiast wykorzystał Salom i Cortese! Luis postanowił docisnąć gaz do dechy i odjechać rywalom. Jego strategia okazała się być skuteczna, w dodatku pracę ułatwili mu dublowani zawodnicy. Salom bez problemów ich wyminął, natomiast Cortese i Rins mieli z tym drobne problemy. Sprawiło to, że Luis Salom do mety dojechał na drugim miejscu, przed Sandro Cortese. Alexowi Rinsowi ostatecznie nie udało się zająć miejsca na podium i na metę dojechał na 4 lokacie. Piąty był dziś Alexis Masbou, na szóstym miejscu zaś ostatecznie dojechał Maverick Vinales.
Bez wątpienia był to niezwykle emocjonujący wyścig. Zawodnicy zaprezentowali wspaniałe widowisko. Nie da się również ukryć, że kolejny raz zachwycił Romano Fenati, który zdeklasował rywali – na mecie miał aż 36 sekund przewagi! Włoch udowadnia, że nazywanie go następcą Valentino Rossiego nie jest na wyrost. Czy również w Portugalii Fenati utrzyma swoją znakomitą formę? O tym przekonamy się już za tydzień!
Wyniki wyścigu klasy Moto3 o Grand Prix Hiszpanii: 1. Romano FENATI ITA Team Italia FMI FTR HONDA 43'50.885 2. Luis SALOM SPA RW Racing GP KALEX KTM 44'27.024 3. Sandro CORTESE GER Red Bull KTM Ajo KTM 44'27.780 4. Alex RINS SPA Estrella Galicia 0,0 SUTER HONDA 44'27.946 5. Alexis MASBOU FRA Caretta Technology HONDA 44'39.921 6. Maverick VIÑALES SPA Blusens Avintia FTR HONDA 44'46.742 7. Alberto MONCAYO SPA Bankia Aspar Team KALEX KTM 44'48.390 8. Niccolo ANTONELLI ITA San Carlo Gresini Moto3 FTR HONDA 44'54.568 9. Hector FAUBEL SPA Bankia Aspar Team KALEX KTM 45'06.236 10. Zulfahmi KHAIRUDDIN MAL AirAsia-Sic-Ajo KTM 45'26.535 11. Alessandro TONUCCI ITA Team Italia FMI FTR HONDA 43'55.642 12. Alex MARQUEZ SPA Estrella Galicia 0,0 SUTER HONDA 43'57.315 13. Ivan MORENO SPA Andalucia JHK Laglisse FTR HONDA 44'04.458 14. Alan TECHER FRA Technomag-CIP-TSR TSR HONDA 44'33.818 15. Giulian PEDONE SWI Ambrogio Next Racing ORAL 44'34.172 16. Marcel SCHROTTER GER Mahindra Racing MAHINDRA 45'12.115 17. Jasper IWEMA NED Moto FGR FGR HONDA 45'18.768 Nie ukończyli: Adrian MARTIN SPA JHK T-Shirt Laglisse FTR HONDA 29'25.887 Kenta FUJII JPN Technomag-CIP-TSR TSR HONDA 29'27.696 Danny WEBB GBR Mahindra Racing MAHINDRA 27'33.125 Louis ROSSI FRA Racing Team Germany FTR HONDA 17'25.459 Isaac VIÑALES SPA Ongetta-Centro Seta FTR HONDA 11'51.281 Josep RODRIGUEZ SPA Wild Wolf BST FTR HONDA 8'28.539 Miguel OLIVEIRA POR Estrella Galicia 0,0 SUTER HONDA5'54.904 Arthur SISSIS AUS Red Bull KTM Ajo KTM 5'59.229 Jakub KORNFEIL CZE Redox-Ongetta-Centro Seta FTR HONDA 3'59.616 Brad BINDER RSA RW Racing GP KALEX KTM 4'06.207 Efren VAZQUEZ SPA JHK T-Shirt Laglisse FTR HONDA 4'07.279 Niklas AJO FIN TT Motion Events Racing KTM 4'09.495 Toni FINSTERBUSCH GER Cresto Guide MZ Racing MZ FTR 4'12.126 Luigi MORCIANO ITA Ioda Team Italia IODA 4'14.082 Jack MILLER AUS Caretta Technology HONDA Danny KENT GBR Red Bull KTM Ajo KTM Simone GROTZKYJ ITA Ambrogio Next Racing ORAL
To będzie przyszły dominator.
Fantastyczny wyścig w jego wykonaniu.
No no, może nowy Rossi rośnie na naszych oczach. Ciekawe jak bardzo zdołowany był partner Fenatiego gdy ten go zdublował?