Home / MotoGP / 125cc: Emocjonujące zakończenie sezonu 2009 – Grand Prix Walencji

125cc: Emocjonujące zakończenie sezonu 2009 – Grand Prix Walencji

Dzisiejszy wyścig w Walencji zakończył cykl Grand Prix zaplanowanych na sezon 2009. Mimo, iż w klasie 125cc Mistrza Świata poznaliśmy już wcześniej — na torze nie zabrakło wspaniałej rywalizacji na najwyższym poziomie.

Głównymi bohaterami bDzisiejszy wyścig w Walencji zakończył cykl Grand Prix zaplanowanych na sezon 2009. Mimo, iż w klasie 125cc Mistrza Świata poznaliśmy już wcześniej — na torze nie zabrakło wspaniałej rywalizacji na najwyższym poziomie.

Głównymi bohaterami była dziś dwójka zawodników z zespołu Banacja Aspar Team — Bradley Smith i Julian Simon. To oni walczyli o najwyższy stopień podium. Jednak w dalszej części stawki walka była niezwykle zażarta i ostra. W efekcie zawodnicy 125cc zgotowali kibicom pełen emocji spektakl i w pięknym stylu zakończyli sezon.

Nie od początku wszystko wskazywało, że to Bradley Smith obejmie prowadzenie w wyścigu i utrzyma je bardzo długo. Brytyjczyk w czasie okrążenia rozgrzewającego miał kłopoty ze swoim motocyklem — nie mógł go odpalić. Na szczęście udało mu się uruchomić maszynę i pojawić na czas na polu startowym. Po rewelacyjnym starcie Bradley od razu zaczął uciekać reszcie zawodników.

Bardzo dobrze rozpoczęli również Julian Simon, Efren Vazquez i Marcel Schrotter, który był objawieniem dzisiejszego wyścigu. Młody Niemiec ostro walczył ze swoimi bardziej doświadczonymi kolegami i w niczym im nie ustępował.

Od samego początku wyścigu w grupie goniącej miało miejsce wiele roszad i efektownych wyprzedzeń. Z grupy dość szybko uciekł Simon, który za wszelką cenę chciał dziś wygrać przed własną publicznością. Ruszył w pogoń za Smithem, reszta zacięcie walczyła. W pierwszej części wyścigu bardzo aktywni byli Marc Marquez, Marcel Schrotter i Simone Corsi. To oni nadawali tempo i wciąż zmieniali się na pozycjach, często jeżdżąc na granicy bezpieczeństwa. Trudno było nadążyć nad ilością zmian, jaka miała miejsce pomiędzy tymi zawodnikami.

Z zamieszania i błędów rywali skorzystał Pol Espargaro. Hiszpan nie zamierzał brać udziału w przepychankach. Wyprzedził jadących przed sobą zawodników i awansował na 3 miejsce. Później po prostu odjechał od grupy goniącej i samotnie utrzymywał rezultat dający mu trzecie miejsce na podium.

W dalszej części stawki miała miejsce ostra i zacięta walka, która nie niekoniecznie miała szczęśliwy finał. Scott Redding chcąc wyprzedzić Esteve Rabata, wjechał w swojego kolegę z zespołu i obaj groźnie wylecieli poza tor! Było to najgorsze zakończenie sezonu dla zespołu Blusens Aprilia, który kłopoty miał przez cały rok 2009. Ciągłe awarie motocykli i słabe wyniki z pewnością nie zadowoliły młodych zawodników. Szczególnie Scott Redding może mówić o ogromnym pechu — przed sezonem miał aspiracje na zdobycie tytuł Mistrza Świata.

Tymczasem na czele stawki Julian Simon znalazł się tuz za plecami Bradleya Smitha. Kibice w napięciu czekali na atak, jednak nowy Mistrz Świata trzymał bezpieczny dystans i przez kilka okrążeń pasywnie jechał za swoim rywalem.

Walka o miejsce czwarte nabierała rumieńców. Do rywalizacji włączyli się Sandro Cortese i Joan Olive. Wkrótce to Niemiec objął prowadzenie w grupie goniącej. Jednak taki stan rzeczy również nie utrzymał się długo. Duża liczba chętnych do objęcia 4 miejsca spowodowała, że każdy błąd zawodnika jadącego na czele grupy natychmiast był wykorzystywany przez jego rywali. Nikt nie odpuszczał.

Wydawało się, że na 8 okrążeń do końca skończy się zacięta walka w grupie goniącej. Joan Olive i Simone Corsi odjechali rywalom i mieli coraz większa przewagę nad nimi. Nie udało im się jednak wykorzystać wypracowanej przewagi. Błąd popełniony przez Corsiego kosztował go stratę kilku pozycji i na nowo Włoch wmieszał się w zawodników z grupy goniącej. Również Joan Olive został wchłonięty przez jadących za nim zawodników. Roszady i nieustanne wyprzedzania rozpoczęły się na nowo. Z grupy Olive, Marquez, Cortese, Corsi, Schrotter, Vazquez każdy miał szansę na zajęcie 4 miejsca.

Walka w dalszej części stawki na pewno mogła się podobać. Dodatkowo na 4 okrążenia do końca emocje zaczęły się na czele wyścigu. Bradley Smith popełnił duży błąd, o mało nie zakończył się on wyjazdem poza tor. Julian natychmiast to wykorzystał i został liderem. Bradley jednak nie odpuszczał i szybko odrobił stratę. Czekał z atakiem do ostatniego okrążenia. Już na samym jego początku rozpoczął wyprzedzanie na jednym z zakrętów, jednak pojechał zbyt szeroko i Simon utrzymał prowadzenie. Chwilę później Smith znów zaatakował, tym razem skutecznie! Julian nie zamierzał długo jechać za Brytyjczykiem i sprawnie wcisnął się pod łokieć kolegi z zespołu. Bradley jeszcze za wszelką cenę próbował wyprzedzić Hiszpana, jednak kolejny raz w tym sezonie górą był Julian Simon, który w pięknym stylu zakończył swój udział w klasie 125cc. Trzeci linię mety przejechał Pol Espargaro, który samotnie pokonał większość trasy.

Nie był to jednak koniec emocji. Im bliżej było do mety — tym bardziej agresywnie jechali zawodnicy grupy goniącej. Każdy chciał wypaść w ostatnim wyścigu jak najlepiej. Na jednym z końcowych zakrętów czterech zawodników jechało zupełnie innym torem jazdy. Najbardziej po wewnętrznej znalazł się Simone Corsi i to on wyprzedził wszystkich rywali. Sztuka ta nie udała się Marquezowi, który po bardzo dobrej jeździe w dzisiejszym wyścigu zderzył się z Joanem Olive! Zawodnik jeżdżący na motocyklu KTM wypadł poza tor. Wrócił do wyścigu na 17 miejscu, jednak dla austriackiej marki, która wycofuje się ze startów w klasie 125cc nie było to wymarzone zakończenie wieloletnich startów. Ostatecznie 4 był wspomiany Simone Corsi, piąty linię mety przejechał Marcel Schrotter, za nim metę przejechali Olive, Vazquez i Cortese.

Pierwsza piętnastka Grand Prix Walencji:

1. Julian Simon — 41’17.553
2. Badley Smith — 41’17.773
3. Pol Espargaro — 41’29.676
4. Simone Corsi — 41’35.130
5. Marcel Schrotter — 41’35.470
6. Joan Olive — 41’35.887
7. Efren Vazquez — 41’36.005
8. Sandro Cortese — 41’36.106
9. Randy Krummenacher — 41’36.284
10. Nicolas Terol — 41’38.833
11. Dominique Aegerter — 41’41.188
12. Lorenzo Zanetti — 41’51.922
13. Luis Salom — 41’55.503
14. Takaaki Nakagami — 41’55.643
15. Johan Zarco — 41’57.596

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,170 sek